Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

ostatnia ławka na końcu parku

dla dwojga których ciepło omija

tych co nie mieli nigdy początku

ślepa uliczka - zielona mila

 

tam pośród drzew elektryczne krzesła

u schyłku lata schwytały burzę

ostatnią pieszczotę tych co jesienią

we dwoje chcieli przynajmniej umrzeć

 

Edytowane przez error_erros (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@beta_b Wszyscy na tym forum jak mantrę powtarzacie, że w wierszach od czasu do czasu łamię rytm. Zawsze robię to celowo, nie podobają mi się moje wiersze, kiedy wszystko jest pod linijkę i wyliczone co do sylaby. Każdy wiersz po napisaniu czytam kilka razy, by sprawdzić, czy da się go zaintonować tak, by mimo nierówności brzmiał dobrze. Taki sobie styl obrałem i mam nadzieję, że z czasem to przełkniecie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To ile jeszcze wierszy muszę napisać, żebyś już nie zaczynała, tylko po prostu - lubiła?

Dzięki, że poświęciłaś mi czas i uwagę!

Opublikowano

@beta_b Cóż, mam zatem okazję, by wykazać się pokorą - spróbuję przełknąć fakt, że nie mam szans na Twoje uznanie. Kto wie, może nawet da się bez niego żyć? ;D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To jest ławka elektryczna.

 

Zaczęło się od mojego komentarza, że "zaczynam lubić" - tu podziwu za mało. A skończyło na ironii, że możesz i bez tego. Albo król albo foch? I nie mówimy o poezji. 

Opublikowano

@beta_b W porządku, nie mam zamiaru tego oceniać. Po prostu będę miał to na uwadze.

Miłego dnia Ci życzę! ;D

Opublikowano

@Antoine W Jesteś kolejny z pretensjami do tych, więc coś jednak jest na rzeczy. Jak sądzisz, czy wywalenie pierwszego "tych" załatwi sprawę? Bo brak kolejnych to już trochę ją skomplikuje, a pierwsze może wypaść bez większego uszczerbku dla całości.

Opublikowano (edytowane)

@error_erros Kombinuj - jesteś (chyba jesteś?) już duży.... (żona ostatnio "Ci" pomogła może i teraz?) ☺☺☺☺☺☺

 

 

 

np. tak

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

ostatnia ławka na końcu parku

dla dwojga

których ciepło omija

i co nie mieli nigdy początku

ślepa uliczka - zielona mila

 

tam pośród drzew elektryczne ławki

u schyłku lata schwytały burzę

ostatnią pieszczotę dwojga - co jesienią

we dwoje chcieli przynajmniej umrzeć

 

 

Edytowane przez Antoine W (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...