Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Z Robaczywym Sercem


Rekomendowane odpowiedzi

popatrz na mnie
wskroś ciszy obdartej
nieukojonym słowem
rwacej rzeczywistosć
przepisanymi na czysto
wśród drzew papierowych
ustami
spod serca wypij
łzy słone

a kiedy przyjdą ci odebrać
wieczyste światła jasne struny
wspomnij nieczułe oceany
zatarte solą pod podłogą
i wspomnij jak patrzyłam wtedy
pod swiatłem świecy pogrzebana
nie czujac, jak w źrenicach igra
wciąż nienazwane po imieniu

dałeś mi poznać, odbierz teraz
te na ramieniu linie trwożne
i oczom duszy ukaż wreszcie
przegniłe gniazdo zimnych dłoni




juz:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty i twoje wiersze - to niezwykłe zjawisko...
nie lubię slodzić...i ochac..naprawdę...

ten tekst jest kolejnym, ktorego zapomniec się nie da...
jest tutaj...na tej stronie kilka osób....któe zdają się być moim rodzeństwem ....
niektórzy jak siostry i bracia bliźniaczy....
jesli się nie obrazisz....taką siostrą dla mnie jesteś...
jak Seweryna..która...och...o Sewerynie mogę długo....
i znó się cieszę..że ja pierwsza...
mogę wyrazić swój wielki podziw...
wiersz wędruje do mojej szuflady poetyckiej na miejsce honorowe...

pozdrawiam cię ciepło - Mirka



yhmmmm..widzęsmile.gif))))))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

och, nigdy w życiu nie obraziłam się, kiedy ktoś nazwał mnie siostrą, choć wielu już mnie tak nazywało.... dziekuję ci Mireczko mi faktycznie, jest tu kilka osób, z którymi łączy mnie coś... cichego i nieuchwytnego... bo wiem, że zrozumieją... ty jestes jedna z nich... smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @aff Gratuluję tomiów !  Ciekawy wiersz. Gra słów, dobrze się czyta.Ważne, też żeby samemu siebie cenić, tak od serca. 
    • zanim przybędzie  pomoc    może warto do czoła  przyłożyć księżyc    od strony  spowitej nocą           
    • Dziwny             Jestem ten dziwny, bo myślę samodzielnie? Jestem ten dziwny, bo mam poczucie odpowiedzialności? Jestem ten dziwny, bo potrafię rozbierać na pierwsze czynniki ludzką inteligencję? Jestem ten dziwny, bo posiadam zmysł obserwacyjny? Jestem ten dziwny, bo potrafię obiektywnie krytykować? Jestem ten dziwny, bo dbam o higienę osobistą? Jestem ten dziwny, bo nie daję sobą manipulować? Jestem ten dziwny, bo lubię uprawiać seks? Jestem ten dziwny, bo gardzę głupotą? Jestem ten dziwny, bo pamiętam wyrządzone krzywdy? Jestem ten dziwny, bo posiadam własne zdanie? Jestem ten dziwny, bo jestem filozofem? Jestem ten dziwny, bo naruszam ład książkowy profesorów? Jestem ten dziwny, bo nie uznaję żadnych autorytetów? Jestem ten dziwny, bo kocham wolność? Jestem ten dziwny, bo szanuję konstytucję? Jestem ten dziwny, bo jestem osobą niepełnosprawną - niesłyszącą, jednak: myślącą, dupku!?   Łukasz Jasiński (Warszawa: 2018)
    • Siedziała na ławce w słoneczny poranek, niespiesznie bawiła się lekkim spojrzeniem. Delikatność policzków uniosła do słońca, w bezruchu łapała każde wiatru tchnienie.   Spod rzęs wysypała całą eteryczność, która oplotła wodospadem szyję. Ciało jej płynęło przy każdym oddechu, szeptało cicho – jestem tutaj, żyję.   Była taka piękna w monumentalności, świat zatrzymała na moment jedyny. W tęsknocie mych źrenic światłem się odbiła. Nigdy nie widziałem piękniejszej dziewczyny.   Tak zapatrzony w jej szczegółów misterność, popłynąłem w otchłań na zielone łąki, gdzie trawy smukłe jak kształty dziewczyny, gdzie jej usta czerwone jak makowe pąki.   Dotykałem włosów oplecionych słońcem, całowałem jej dłonie, co pieściły kwiat. Razem z nią istniałem w momencie jedynym, To ona zmysłami zatrzymała mój świat.   Nagle zawirowały wszystkie obrazy. Dobrze, że zdołałem je w sobie uchwycić. Bo dziewczyna wstała z ławki tak raptownie i odeszła, znikając na końcu ulicy.   Nie wiem, czy spłoszyły ją moje marzenia, czy cień, który spłynął po jej ramionach. Mimo, że krótko trwała w tym jednym momencie, została we mnie, światłem uchwycona.
    • @andreas @Nata_Kruk @Rafael Marius Dziękuję bardzo , pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...