Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
na rynku moim


znowu na bałuckim
pchły skaczą po targu

zapachy...
tęcza ma farby w kieszeni
a bałucki ma zapachy
Wąsacz sprzedaje aromat biały -
pół kilo kapusty pochłaniam
w trzech kwaśnych krokach

pomiędzy erotyczną prasą
a starym obrazkiem
- pamiątką Komunii Świętej rocznik 30
leży i patrzy na mnie Żeromski
rozłożył się wszystkimi dziełami
jest chwilową przyszłością ludzi bezdomnych

pan do pana zniecierpliwiony:
- mogę już mówić?
- jeszcze nie. bo wie pan, Kryśka wczoraj

wszystko na starym miejscu
ludzi masa i ludzi kocie łby
tylko gołębi dziś nie widziałem
"pewnie odleciały do ciepłych krajów, tato"
Opublikowano
CYTAT (seweryna żuryńska @ Sep 7 2003, 09:45 AM)
wszystko pięknie Adamie
tylko Ciebie nie znalazłam wśród ludzkich okruchów
a za córeńkę smile.gif

pozdrawiam

Seweryno..jak to

- mogę już mówić? - to Adam... cool.gif

...żarty na bok...

WSPANIAŁY OBRAZ...calutki....no i to..takie..że nie wiem..co..ech..:

pomiędzy erotyczną prasą
a starym obrazkiem
- pamiątką Komunii Świętej rocznik 30
leży i patrzy na mnie Żeromski
rozłożył się wszystkimi dziełami
jest chwilową przyszłością ludzi bezdomnych

..no i reszta....

pozdrawiam - Mirka



Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I. Ostry przypadek weny zakończony hospitalizacją oraz długotrwałym leczeniem.   Lewatywą ze słowa żula spod sklepu, któremu od zawsze brakuje dwa złote.   Kierowniku złotousty, na bułkę, na bułkę.   II.   Nie ma co rozmieniać na drobne zastanej rzeczywistości  w doskonale zastanym powietrzu. Którym ostatecznie oddychamy, wbrew  brodatym naukowcom. Groźnie łypiąc znad okularów, koniecznie drucianych, twierdzą, że trujące.   Z drugiej strony, może się zdarzyć, że wszystko to tandetna makieta, mieszkamy pośrodku niczego, na spłachetku jałowej ziemi.  
    • Witaj, Leno. Odczytałam w Twoim wierszu uroczą lekcję dla każdego - szukajmy w życiu równowagi i harmonii. Dobry, kojący tekst dla targanych skrajnościami. Dla mnie jesień jest - podobnie jak dla Twojego peela - bardzo wyciszająca, niemal przytulna. No, ale ja to typowa jesieniara jestem :) pogodnego dnia: )
    • Dzień dobry, Alicjo. Twój wiersz jest pełen lęku, pomimo że peel wydaje się dość lekko o nim opowiadać. Lęk przed wolnością, to w gruncie rzeczy lęk przed życiem. Czy ono jest trudne? Po prostu jest i trwa, podobnie jak wolność - to tylko (i aż tylko) przestrzeń, którą otrzymaliśmy, aby w niej... istnieć, działać, rozwijać się, wchodzić w relacje z innymi bytami. Świadoma rezygnacja z tego to śmierć za życia. Boimy się cierpienia, a przecież to tylko ciśnięty do rzeki kamień. Kręgi rozejdą się po wodzie, ale w końcu zanikają, a rzeka płynie dalej. miłego dnia :)
    • Jesień ma wiele odcieni, od beżu po rdzawo-zgniłe. Jedne przynoszą nadzieję, inne odebrać chcą siłę. A gdyby tak wszystkie wymieszać, na sercu położyć jak bukiet, by wreszcie zabiło miarowo, a w oczach pogodny był smutek.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...