Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Absurdalny wierszyk w angielskim stylu


Rekomendowane odpowiedzi

Słynna kawiarnia, późny imperial,

Gustowny stoliczek, gdzieś z boku.

Usiadła - porucznik Sigourney Ripley

Z garbatym Obcym na fajfokloku.

 

Kochana - rzekł Obcy znad filiżanki

Wytwornie unosząc paluszek,

Ty to masz życie, odcinasz kupony,

A ja na rencie powietrzem żyć muszę.

 

Więc uchyl błagam kabzy troszeczkę

I kopsnij koledze na szluga.

Postaw zagrychę i małą ćwiarteczkę,

Gdyż czuję, że noc będzie długa.

 

Jak ja nie spalę, na drugą nogę nie chlapnę,

Podczas, gdy ty chrapiesz smacznie,

Ze stresu się trzęsę i jajo znieść mogę,

Rozumiesz, że znowu się zacznie.

 

Tu przerwał, lecz filiżankę trzymał,

Gdyż w myślach jął znowu się winić.

Lecz zapach smażonych jaj na bekonie

Spędził demony, więc zaczął się ślinić.

 

Ripley, jak przystało na gwiazdę,

Dzierżyła gotówki zapasik,

Pomogła biednemu, jak Matka uczyła,

Lecz przykazała, by się zbyt nie zakwasił.

 

Sami widzicie, jak w świecie filmowym

Niewyczerpane drzemią pokłady.

Wiec żyje upiorny pomysł w umysłach

I karmi w nich mózgojady.

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

(wersja udźwiękowiona)

Edytowane przez Father Punguenty (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...