Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




1. No tak. Z haiku jak z chorobą.
Gdy się załapie, to potem trzeba leczyć ;)
- ostrzegam, żeby potem nie było pretensji.

2.
Świat pięknym jest - haiku otwiera oczy.

3
Nic nie mam przeciwko nauczycielom,
lecz jakoś tak mi nieswojo. Wypraszam sobie!!!
Łatwo tu znaleźć wpisy osób, od których
można naprawdę nauczyć się czegoś o haiku.

:-)
pozdrawiam
jul
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pierwszy wers mi tu nie gra. Nie potrafię sobie wyobrazić co to takiego ten "podmuch od słońca", rozumiem idee, ale chyba nie do końca trafne nazwanie. Może pomyślisz nad innym określeniem.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pierwszy wers mi tu nie gra. Nie potrafię sobie wyobrazić co to takiego ten "podmuch od słońca", rozumiem idee, ale chyba nie do końca trafne nazwanie. Może pomyślisz nad innym określeniem.


Bardzo dziękuję za ten post. Pomyślę.
Teraz tylko się wytlumaczę.
Pelne zdanie mogłby brzmieć:
Podmuch wiatru od tej strony, z której świeci słońce.

Myślę, że w głebi tego tekstu może jest jakiś błąd.
A ten podmuch to tylko objaw, na który zwróciłaś uwagę.
Mam klopot, żeby określić miejsce, z którego
ta scena jest filmowana. Ale to być może szukam
dziury nie w tym miejscu, w którym ona jest.

jeszcze raz dziękuję
pozdrawiam
jul
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pierwszy wers mi tu nie gra. Nie potrafię sobie wyobrazić co to takiego ten "podmuch od słońca", rozumiem idee, ale chyba nie do końca trafne nazwanie. Może pomyślisz nad innym określeniem.


Bardzo dziękuję za ten post. Pomyślę.
Teraz tylko się wytlumaczę.
Pelne zdanie mogłby brzmieć:
Podmuch wiatru od tej strony, z której świeci słońce.

Myślę, że w głebi tego tekstu może jest jakiś błąd.
A ten podmuch to tylko objaw, na który zwróciłaś uwagę.
Mam klopot, żeby określić miejsce, z którego
ta scena jest filmowana. Ale to być może szukam
dziury nie w tym miejscu, w którym ona jest.

jeszcze raz dziękuję
pozdrawiam
jul

Zdanie "Podmuch wiatru od tej strony, z której świeci słońce" obrazuje to, co chciałeś przekazać, jednak "podmuch od słońca" jest już skrótem myślowym i lekko dotyka przenośni, gdzyż brak określenia "od strony" powoduje, że można to odczytać jakby wiatr wiał prosto od słońca, był "odsłoneczny". Każdy zrozumie o co chodzi, tylko jednak pozostanie jakiś niedosyt. Myśle, że jeśli uda Ci się rozwiązać problem tego "podmuchu", to może "kamera" od razu ustawi się w dobrym miejscu. Ale to tylko sugestia...

Pozdrawiam
Noriko
Opublikowano

Co do podmuchu od słońca -
istnieje coś takiego jak wiatr słoneczny,
choć pewnie miałeś co innego na myśli
to właśnie ten zwrot mi się bardzo podoba.
Jak widać mogą być bardzo różne opinie.
Dlatego nie warto od razu zmieniać i przerabiać.
Komentarze dużo dają do myślenia,
ale zawsze są subiektywne.
Należy szukać tego co mnie zachwyci, ale też
pozwolić zachwycać się innym tym co się nam samym
mniej, lub wcale, nie podoba.

Jestem chyba straszną "mądralą". ;o)
Już kończę.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ach... wreszcie i tu trafiłam.
Wg mnie - idealnie.
Piękny obraz.
Gratuluję.


Zapiszę sobie... :o)

Lenka


Bardzo dziękuję.
i przyznaję wszem i wobec,
że nie potrafię napisać tego inaczej.
Pomimo licznych prób.

pozdrawiam
jul
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ach... wreszcie i tu trafiłam.
Wg mnie - idealnie.
Piękny obraz.
Gratuluję.


Zapiszę sobie... :o)

Lenka


Bardzo dziękuję.
i przyznaję wszem i wobec,
że nie potrafię napisać tego inaczej.
Pomimo licznych prób.

pozdrawiam
jul

Też czasem nie potrafię ując czegoś inaczej. Są rzeczy których nie da się streścić w tysiącach słów... O dziwo czasem wystarczy na to tylko 17 sylab;) Więc zostawmy to tak jak jest, może tak własnie jest najlepiej... ja się już nie czepiam, bo nie lubię być czepialska;)
Pozdrawiam
Noriko
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Bardzo dziękuję.
i przyznaję wszem i wobec,
że nie potrafię napisać tego inaczej.
Pomimo licznych prób.

pozdrawiam
jul

Też czasem nie potrafię ując czegoś inaczej. Są rzeczy których nie da się streścić w tysiącach słów... O dziwo czasem wystarczy na to tylko 17 sylab;) Więc zostawmy to tak jak jest, może tak własnie jest najlepiej... ja się już nie czepiam, bo nie lubię być czepialska;)
Pozdrawiam
Noriko


o dzięki Ci,
teraz czuję się rozgrzeszony.
;)
ufff.
jul

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @acatiiia Bardzo ładny wiersz !!
    • W lampionie okna pociągu  siedzą płomienie wszelakie, chłodniejsze i te bardziej gorące. Płoną razem lub w tymczasowej rozłące, spotkają się kiedyś po nici szukając swoich granic.   Złota łza na grzbiecie książki, zamyka w sobie emocje, emocji nadmiar i piękno. Jej błysk niknie zmieniony w parę.   Największy płomień najbardziej mnie w oczy razi, piętrzy się w górę, zaraz sufit przepali.  Woń wspomnienia o róży, która kaleczy nawet bez kolców, i brodzi w ranach głęboko, gdy składa się ogień w całość.   Wielki pożar w pociągu, nie gaśnie pod zamieci skrzydłem, płonie prędkością serc bicia i niszczy po drodze ciszę.   28.11.2025     
    • @Berenika97 Bardzo Ci Bereniko dziękuję za tak wspaniały komentarz. To co nazywasz prywatną wędrowką po zaświatach u mnie ma swoją nazwę i styl jaki sam stworzyłem - "mors viator" lub "legatus mortis".  Nieumarły lecz martwy wieczny tułacz, którego jedynym celem jest pustka, jedyną panią - śmierć. Który jest i w okowach świata widzialnego i zaświatów. Przypomina żyjącym o śmierci a dusze sprowadza bezpiecznie do Nawii. Był przeklęty za życia jak i po śmierci. Jego pokutą jest wieczne potępienie i rozpamiętywanie życia na powierzchni.
    • Wypełzają z kabli, oblepieni obietnicą, jak pasożyty żerujące na świetle. Nakładają głosy, skórki, avatary - zmieniają kształt szybciej niż woda w rozbitej szklance. Nie szukają przyjaźni. Szukają naiwnych - kobiet i mężczyzn. Wślizgują się w ufność jak nóż w bezbronną mgłę, a potem rozgniatają cudzą wiarę w ludzi jak owada, którego nawet nie zauważą pod stopą. Każde ich „hej” jest sidłem, każde „zaufaj” - lepką przynętą, każdy uśmiech - martwym ekranem udającym ciepło. Zasypiają na wyświetlaczach jak węże w ciasnych norach, a gdy noc sprzyja największym braniom, wyłażą szukać ciepłej krwi. Ale noc ma granice. A gdy pęka ich maska, zostaje tylko bezwzględna, szara istota, co nie zna miłości - tylko żer. I wtedy widać wszystko: że to nie ludzie się przebierają, lecz bestie przymierzają człowieczeństwo jak skradziony płaszcz. A gdy maska spada, ich oczy lśnią jak szkło połamanych luster, w których nie odbija się człowiek - tylko potwór. Wtedy wypełza z nich coś, co wygląda jak człowiek odarty ze skóry - sam mechanizm głodu, surowy i bezwstydny, jakby świat istniał wyłącznie po to, by go karmić. Pamiętaj: sieć to pustynia po bitwie. Kto leży spokojnie, ten już przegrywa, bo drapieżnik zawsze podchodzi z tej strony, której nie pilnujesz - a kiedy już podejdzie, zostawia po sobie nie krew, lecz ciszę po kimś, kto zrozumiał prawdę o sekundę za późno.                
    • @Kamil Olszówka   dziękuję Kamilu kochany za Twoje ciepłe słowa.   pozdrawiam serdecznie :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...