Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

WarszawiAnko, powiem tak:
Bardzo różnie rozłożone rymy, ale czyta się super, zwłaszcza na głos. Wtedy można wszystkie smaczki wyłapać. Powtarzalność niektórych wersów świetnie dynamizuje tekst, nie ma w nim uczucia odklepania. Naprawdę mi się podoba. Dobra robota. Pozdrawiam.  
 

Gość Radosław
Opublikowano

Bardzo namiętny wiersz, bardzo.

 

Wyobraziłem sobie kobietę w beżowym prochowcu, czekającą na dworcu zachodnim, albo w Katowicach.

Długie włosy i przebijające przez oczy uczucia. 

 

Nic tylko podejść. 

 

Pozdrawiam  

Opublikowano

@Marek.zak1 : Dziękuję za Twój głos. :)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo dziękuję - cieszę się, że wiersz wywołał u Ciebie taki oddźwięk. Jednocześnie jestem zaskoczona opinią, że tak wysoko go oceniasz w stosunku do innych moich wierszy... A co do czekania - długo by mówić...

 

Pozdrawiam

 

 

Opublikowano

Jest klimat w Twojej opowieści, ale dwa miejsca Aniu...

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie lepiej "Gdzie wsiąść i gdzie wysiąść, czy ktoś mi doradzi?"

 

 

A ja w popłoch wpadam, czy kupiłam (gdzie dałam swój, czy stać mnie na) bilet?

 

Nie byłoby zgrabniej?

 

Pozdrawiam. FK.

Opublikowano

@tetu : Dziękuję za Twój głos. :)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo dziękuję za tak pozytywny odbiór. :) Ucieszyło mnie czytanie na głos - to świadczy o zaangażowaniu Czytelnika. :)

Lubię powtórzenia jako środek stylistyczny - miło mi, że zauważasz ich funkcję. 

 

Pozdrawiam :)

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo dziękuję za refleksje. :)

Ten wiersz jest pełen emocji, ale chyba sama nie odważyłabym się go nazwać namiętnym... Cieszę się, że tak go postrzegasz. Jednak oko Czytelnika patrzy z innej perspektywy...

Cieszy mnie też, że wiersz wywołał taki plastyczny obraz. W beżowym płaszczu też Peelka czekała. Z długimi włosami, i ze związanymi też. 

Czy ten, który podchodzi wie, do którego pociągu należy wsiąść? 

 

Pozdrawiam

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję, cieszę się, że doceniasz klimat. :)

 

Co do pierwszej uwagi, zależy mi mi na pozostawieniu słowa "zdradzi", bo sugeruje to ujawnienie jakiejś tajemnicy.

Co do drugiej - masz rację: "czy stać mnie na bilet" jest bardzo właściwym wyrażeniem. Zmieniam. :)

 

Pozdrawiam

 

 

Opublikowano

@dot. : Dziękuję za Twój głos. :)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję za refleksje. Szczególnie pierwsze zdanie dało mi do myślenia. 

To prawda, że decyzja należy do nas, a pociąg może nie zawieźć nas daleko...

 

Czytanie jest często wstępem do pisania. :) 

 

Pozdrawiam

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Byłem zburzony i to bardzo - dwa razy chciałem się zabić  - poprawiły to leki 
    • Autorzy: Michał Leszczyński plus AI.   Gracz   Z własnej woli usiadłeś do okrągłego stołu brydża nikt ciebie nie namawiał wiesz chciałeś i już sądzili, że ciebie cygana z łatwością ocyganią gra jak gra są zwycięzcy i bywają przegrani   Wszedłeś w nietęgi oddech krypto krupiera dostrzegłeś rangę kart, które zawsze są znaczone rypnąłeś się w kilku pierwszych rozdaniach połapałeś się szybko cóż znaczy duch tej gry   Mogłeś tę budę niegrających roznieść w pył wiedziałeś kto bywa kim i ile się gra o stawkę zdusiłeś w siebie Zatoichiego, który złościł się fulem przegrałeś z trójką i nikt tego nie załapał   Gra, to gra, tylko gra kochanie nie proś bym odszedł od tego stołu przegram kilka partii i wyjdzie na moje – koniec owszem przegram raz i drugi, ale dla zasady kazali mi więc gram w obronę konieczną   Znasz tę grę, bo wiesz cóż znaczy duch rywalizacji gdybyś wygrał zostałbyś dużych spraw ministrem wycofałeś się wtedy kiedy można jeszcze było ależ nie podpisałeś z nimi ani jednego kontraktu   Zerkają na twoją grę co czasem czynią zazdrośnie naiwnie im odpowiadasz ja to ja ja to dekreacja może w piosenkę serducho włożę, a może nie wiedzą że już za duży jesteś dla nich kanciarz   Puściłeś kantem niejedną tutejszą głupią historyjkę twoim bliskim należy się za to ładny biały mercedes że nie zostawili ciebie samego na placu gry a mogli że ich opresja nie zadziałała jak agresja jak depresja   Gra, to gra, tylko gra kochanie nie proś bym odszedł od tego stołu przegram kilka partii i wyjdzie na moje – koniec owszem przegram raz i drugi, ale dla zasady kazali mi więc gram w obronę konieczną   Znasz te rozdania jak pustawą własną kieszeń taki już twój los dla nich jesteś tylko gamblerem i igrasz li tylko z niepewnym jutra własnym losem scalasz to kasyno, które tak bardzo chcą podzielić   Gra, to gra, tylko gra kochanie nie proś bym odszedł od tego stołu przegram kilka partii i wyjdzie na moje – koniec owszem przegram raz i drugi, ale dla zasady kazali mi więc gram w obronę konieczną   Ta piosenka jest udanie napisana oraz zaśpiewana albowiem te słowa miały nigdy tutaj nie paść I git i git że git. Kit git.
    • Co ta glizda jada, że do rymu gada? A może to robak, co się w dziurę chowa.   Chowa się dokładnie, czasem całkiem – na dnie. Buty mu wystają. Taki z niego pająk.   Myśli niedosadne, w głowie tylko zamęt. Panny – krzyki słychać... Będzie piszczeć, dygać...   Wagabunda – robal, co wszędzie się chowa. Wezmę go w paluchy – nie jest taki duży.   Wy-puszczę na wolność...    
    • @Maciek.J  tak się zastanawiałam czy Lem widział kormorany? Pewnie tak. Romantyczny Lem- kiedyś  nie przyszłoby mi to do głowy- On taki racjonalny? (Przewyższył swoją epokę) a jednak:   ...(...) Chciałbym  przemówić  raz czerwienią, albo wyśpiewać coś błękitem, Jak kwiaty, co się słońcem mienią, O czymś wyśnionym- nieprzeżytym...(...)  
    • mam cię ochotę z rodziny wypisać  gdzie się podziały subtelne nadzwyczaj  te rymy i rytmy co zręcznie czarują i dają ci wolność że możesz odfrunąć   wiesz że nikt nie może dorównać w lekkości jakże delikatnej babskiej wrażliwości a chłop gdy się skręci albo zrobi szpagat to tak nie potrafi pisać mu nie nada 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...