Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

A ja doświadczyłam tego wczoraj i stąd ten wiersz :) Mam nadzieje, że można się domyśleć, że chodziło tu o moją winę w stosunku do tego człowieka..? Po komentarzu Waldemara nie jestem tego pewna... Pozdrawiam!

 

 

Tak, podpisuje sie pod tym, Grzegorzu, bo tylko wtedy może przynoieść to uzdrowienie. Dziekuję Ci i pozdrawiam :)

 

 

Chyba niezupełnie zrozumiałes przekaz, Waldemarze, bo byc może nie wyraziłam się dostatecznie jasno: Przyznałam sie do winy w stosunku do tej osoby i doświadczyłam, jak dzieki temu jej (i tez sobie) pomogłam, przywróciłam jej (i co dziwne - tez sobie) lekkość...

 

Zmieniłam trochę tytuł , żeby nie było więcej nieporozumień.

 

Niemniej dziękuję Ci za zyczliwy komentarz i pozdrawiam :)

 

@Ewa Witek serdecznie Ci dziękuję i pozdrawiam :)

Edytowane przez duszka (wyświetl historię edycji)
  • duszka zmienił(a) tytuł na Wyznałam ci winę
Gość Franek K
Opublikowano

A i PL-ce powinno być lżej po tym wyzwaniu/

 

Pozdrawiam. FK.

Gość Radosław
Opublikowano

Takie sceny tylko w wierszu chciałoby się rzec, ale przecież inspiracja jest życie. 

 

Pozdrowienia. 

Opublikowano

Bardzo ładne ;)

Chociaż ja:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

rozbiłabym te przymiotniki enterami, aczkolwiek ja po prostu tak lubię :)

I tutaj, ku zdziwieniu mojemu własnemu, ostatnie słowo zdaje mi się niekonieczne :)

Ale to Twój wiersz, moje marudzenie :)

 

Pozdróweczki, 

 

D. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Stałam się chyba "łowczynią" takich scen i chwil... i to chyba od kiedy piszę wiersze. Bardzo chcę, żeby były zbudowane z życia :) Dziękuję Ci za tę refleksję i pozdrawiam :)

 

 

Wszystkie Twoje uwagi są dobre i do przemyślenia :) Dziekuję Ci za życzliwe spojrzenie - cieszy mnie :) Pozdrawiam!

 

 

Jak zwykle pełen poezji jest Twój komentarz i bardzo trafny :) Dziękuję ci za niego i serdecznie pozdrawiam :)

 

 

To radość dla mnie :) Dziękuję Ci :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wyobrażał sobie człowiek nie wiadomo co gdy jesień szczodrze częstowała miodowymi cukierkami z kradzionego   mówiła - jestem czekam światło czepiało się rąk   myślał - przezimuję w tym przytulnym wierszu   a to tylko kolejny opuszczony dom ostatnie słowo dopala się gdzieś w kącie łagodność nagle obca oblepiła słodkawym zaciekiem strzaskany wykusz   tego oswojenia nikt nie weźmie na siebie   są jednak niekończące się drogi szlaki trasy przez kolejne północe są inne imiona które wejdą w nawyk   wystarczy otrzepać się z liter i obrazów pozwolić aby wiatr nagle   spłoszył     Pusty dom - Tie break/ sierpień 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Dekaos Dondi   Spacer w krainie czarów na krzyżówce T trzech wierszy :)
    • @huzarc  Rozkłady codziennych pociągów mają potencjał na spokój i równowagę, ale są bez znaczenia... wobec spotkania z absolutem .
    • Spotkali się przypadkiem, jak dzień i noc. On z głową w chmurach, z sercem, które czuje wszystko naraz. Nie szukał relacji, tylko połączenia. Takiego, które budzi w środku spokój, a nie tylko daje obecność. Dla niego miłość to nie plan to droga, przez którą uczysz się siebie. Ona z ziemią pod stopami, z sercem, które bije w rytmie rozsądku. Nie szukała magii, tylko równowagi. Dla niej związek to coś, co ma działać jak dobrze zbudowany dom: stabilny, logiczny, przewidywalny. Nie ufała uczuciom, bo wiedziała, że potrafią zwieść. On widział w niej duszę, Ona w nim emocję. On chciał czuć, Ona chciała rozumieć. I choć przez chwilę ich światy się zetknęły jak nocne niebo ocierające się o brzask to oboje czuli, że ten moment nie może trwać wiecznie. Nie dlatego, że czegoś zabrakło. Ale dlatego, że miłość potrzebuje wspólnego języka. A oni mówili różnymi równie pięknymi, ale nieprzetłumaczalnymi. On odszedł z sercem pełnym uczuć, których nie mógł wypowiedzieć. Ona została z myślą, że to wszystko było zbyt skomplikowane. I choć każde poszło w swoją stronę, to w pewien sposób oboje wiedzieli że ta historia była potrzebna. Bo on nauczył się, że nie każda głęboka więź musi trwać wiecznie. A ona że nawet najlogiczniejszy świat potrzebuje czasem odrobiny magii.
    • Mówisz "tak" Mówisz "nie"   Potem słyszę  Myśli twe    Odbijają się  Tak nagle    Echem od czterech ścian       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...