Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Mikołaj do drzwi puka

grzecznych ludzi szuka

pyta o to pyta o tamto

chce wiedzieć czy warto

 

czy aby mówią prawdę

a ich słowa coś warte

czy jaj sobie nie robią 

czy czasem choinki 

kłamstwem nie zdobią

 

jak często klną pod nosem

czy ich dzieci nie są bose

czy nie dokucza im głód

nie boli nocny chłód

 

czy nie wstydzi ich kolęda

a ich droga nie tylko kręta

bo Mikołaj kocha ludzi

których życie cieszy

a nie nudzi

 

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Waldku, przyznasz chyba, że tak zapisane wersy mają lepszą składnię poszczególnych fraz,

to się po prostu logicznie i "wygodnie czyta".  Treść sympatyczna, z pewną dozą humorku... 
Pozdrawiam.

Ps. Zerknęłam pod .."Łzy go nie omijają".. i... jest mi trochę przykro, niezręcznie się czuję,

bo skrytykowałam, a z Twojej strony.. cisza, nawet potwierdzenia w postaci punktu,

że w ogóle to czytałeś.

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj  Marku - dużo racji w tym co napisałeś -  dziękuje.

                                                                                                   Pozd.

Witam i dziękuje za kolejne czytanie - jest miłe - odezwałem sie pod 

wspomnianym wierszem.

                                                                           Miłej nocy życzę.

Opublikowano

Widzę, czytam - wiersz na 6 grudnia :) No tak to właśnie jest - bywa--> że ten Mikołaj musi się od nas nasłuchać o tych naszych codziennych ludzkich niedoskonałościach, to znaczy sami chyba mamy wewnętrzną potrzebę życia w jakimś ładzie społecznym, rodzinnym, zawodowym, osobistym etc. etc. etc., skoro wykreowaliśmy taką postać. Prawdziwy wiersz, daje po synapsach. Gratuluję. Pozdrawiam. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Do tej pory pamiętam słowa dziadka, Odbijające mi się od ścian zwojów mózgowych. Tamtego jednego dnia, kiedy uraza międzypokoleniowa Nagle odnalazła wyrwę w czasoprzestrzeni.   "Ona sprawiła, że moje własne dzieci się mnie boją"- mówił wskazując na babcię. W głosie słyszałam prawdziwy żal I nutę rozpaczy- nie zdołała mnie wtedy przekonać.   Tamtego dnia coś się zmieniło Zatopiłam się w świat nie tyle babci Co samego jej małżeństwa i przeszłości Jaki był werdykt? Żal mi dziadka. Oraz babci.   Starałam się zrozumieć babcię Ale ona była zawsze ostra jak brzytwa, wypominała mi Jak bardzo odbiegam swoim obrazem Od dziecka na które tyle czekała.   Ona nie jest złym człowiekiem-  Jedynie nieszczęśliwym. Ale nigdy nie rozumiałam jak można Własną nienawiść ulokować w innych.   Prawda jest taka: jestem niegodziwa Nie jestem sympatyczna i nikt ze mną nie wytrzyma; To powiedziała mi moja matka, gdy przyszłam Raz na zawsze zaniechać naszych wspólnych kłótni.   Nigdy nie byłam aniołem, Chociaż próbowałam nim zostać. Ale moje starania nie były zauważane. Każdy wynik, jaki osiągnęłam mógł być lepszy.   Ważniejsi natomiast byli obcy ludzie; "Jej córka coś osiągnęła, nie to co ty", Słyszałam rozczarowane mną głosy; Tyle razy, że nie zapomnę ich do końca moich dni.   Staram się być dobrym człowiekiem Bo czuję, że właśnie taka ma być moja rola Ale trudno jest być sobą, gdy twój bliski Ocenia każde twoje potknięcie jako klęskę.   Żyjąc w takim świecie, domku z kart, Który jedynie z zewnątrz wydawał się być idealny, Wiedziałam, że wystarczy jeden niepoprawny ruch Aby ten spokój i arkadyjski obraz runął w gruzach.   Były dni piękne, wiele wspaniałych chwil, Ale nie zabrakło też tych okrutnych i złych, Które tylko uświadamiały mi jak bardzo zawiodłam. Jedyna lekcja, jaką wyniosłam była najcenniejsza:   Nigdy nie postąpię w ten sam sposób. Nie miałabym na to serca.   Tak, to ja jestem córką marnotrawną. Może kiedyś, daleko w przyszłości, Usłyszę słowo "przepraszam" To, które sama wymówiłam tysiąc razy w płaczu. I którego potrzebowałam usłyszeć z ust innych.  
    • W punkt

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • A ja zostawię ślad bo dużo ciekawych momentów dla siebie znalazłam 
    • @Relsom ale to jest prawdziwe  Tak sobie pomyślałam że prawdziwa miłość odchodzi w ciszy nie zatrzymywana  To tak jakby przerwać rozmowę w pół słowa bo wszystko co po tym już i tak nic dobrego i pięknego przynieść nie może   
    • Ja myślę że nie tylko czuje ale ma pewność

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Lubię Cię czytać
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...