Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Klamot


Rekomendowane odpowiedzi

 

Widoki, które mnie kładą do snu ...
W dusznym pokoju przesypiam wszystkie przebudzenia
Każdy z nas jest swoim własnym aniołem stróżem. 
Nie ma sensu dzielić tej funkcji z kimkolwiek innym.


Bywa, że świat siedzi w miejscu.
Przysiada zmęczony na wytartym od łokci fotelu i spokojnie ogląda tę krzątaninę - snów, które odbierają widoki na cokolwiek, gdyż po pospiesznym  przeciągnięciu się i dyskretnym ziewnięciu, idą w świat by zabijać: w pokojach socjalnych przy kawie, w odbiciach monitorów, zgrzytnięciach klawiatury, paczkomatach i bułkach z masłem.
Tak to wygląda.

 

Biorę pod lupę każdy milimetr - tyle nas dzieli od samych siebie. 
Umieramy pod czerwonymi dębami w parkach, pod zarumienionym figowcem w Rejkjawiku i ... pod jałową glebą naszego jestestwa.


Nalej mi jeszcze tej szkockiej.
Chcę zobaczyć widnokrąg cały z kryształów - nie, nie łez, tylko prawdy
... którą ktoś skłamał - przez pomyłkę.

Umieramy, gadamy do siebie, dostajemy furii w pokojach na ósmych piętrach... 
A i tak umrzemy i nikt nie zgłosi się po nasz bagaż ''po tamtej stronie'' 
Za to po tej - chętnych do odbioru jest wielu.


Ja zostawię tylko żyrafę z pluszu,  monetę przywiezioną z Vancouver i ampułkę z tranem.
Położę się tuż obok Ciała Chrystusa, ale nie przyjmę Go do siebie.
Poczekam, aż się przełamie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Takie wrażenie mam co rano - wstaję o czwartej - by toczyć bój o dzień powszedni.

                                                                                                             pozdrawiam Lidio.  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Laura Alszer Proszę :)
    • @Florian Konrad Dziękuję, Florianie
    • ~~ Postanowienie noworoczne Felka - mniejsza na codzień - niż zwykle - butelka. Lecz od święta i .. przy okazji odejdzie od owej fantazji. Nie duperelka, ale .. butla wielka!! ~~
    • nie miej za złe tego określenia. naprawdę tak cię widzę: jako uzdrowicielkę z zimna, podziemności, z tego, co przyrodzone i właściwe niedojrzałym szczylom (nie walnę przecież wymyślonym właśnie słowem Odsamotnicielka, bo jest co najmniej grafomańskie i kuriozalne). oto mały ja, wygrzebany do celów anatomicznych z dziecięco- i wczesnonastoletniej nory, wydarty na powierzchnię z ukrytego państwa Pustka, we dnie proklamuję świetlistą republikę, by nocami restytuować monarchię. bo zaiste samotność jest bezkierunkowym i bezdennie głupim złem, a cieszyć się z wynikającego z niej braku problemów, to jakby w wariacki i odrażający sposób dążyć do pozornego źródła, dajmy na to zamiast kupić i delektować się smakiem mlecznej wedlowskiej czekolady... rozkopać grób założyciela fabryki, Karla Ernsta Heinricha Wedla – i ssać jego nadpróchniałe kości rozkoszując się kontaktem z materią, którą w szaleńczym oczadzeniu uzna się za Esencję, Świętą Pierwotność. albo jakby uważać, że na przykład wyłącznie pierwsze modele aut są "oryginałami", że liczą się jedynie golfy czy astry "jedynki", a następne generacje, "trójki", czy inne "stadia rozwojowe", choćby i powstawały na tej samej linii montażowej – to jedynie jakieś wariacje-mutacje, tyleż brzydkie, co niewarte uwagi (wiesz, do czego piję. opowiadałem, jak mając kilka lat i jedynie dwa kanały w telewizji naoglądałem się siakichś durnych telenowel, których tytułów nie pamiętam, Żar młodości albo co – i uznałem, że dramaty, jakie przeżywają dorośli przez te obrzydliwe związki, absolutnie nie są mi potrzebne, że skórka niewarta wyprawki i co jak co, ale ja, spokojnoluby prowolnościowiec oszczędzę sobie wszelakich dramatów, absolutnie nie będę się ładować w żadne tego typu bagna, dla pokoju serca i umysłu do końca życia będę sam, czytaj: wolny od uczuciowych gehenn). właśnie tak widzę nasz związek: jako najgłębsze dopełnienie. bo jestem papużką złączką, która jedyne czego pragnie, to latać jak najwyżej, najdalej od ziemi.
    • Bardzo obrazowe i fajne pisanie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...