Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mój blog to moja Biblia

Moja gitara kontra wasze liczydła

Taki to blues nie z tego świata

I nie opada kopara nam bez powodu

 

Bo Bóg nasz to Bluesmanem gra na gitarze

 

Wiemy jak biją w nas serca krwawe

Odgradza się tylko błękitna krew

Ubrana w szaty i bibeloty zaspana 

Człapie po kawy i ciastek garść

 

Biedota lata od świtu rześka

Raz na Nieszpory trochę za chlebem

Nie mają czasu słońce zachodzi

Wieczorne dzwony i znów Nieszpory, tylko wieczorem ...

 

Bo Bóg nasz to Bluesman dusza nam śpiewa

 

Głowa przy głowie zamarza oddech

Nikt nie wymięka gdy wzywa Bas

Błogosławiona sekcja rytmiczna

Dźwięki soczyste rytm coraz żywszy

 

 Bóg nasz to Bluesman  i wali w bębny

 

Wszystkie zastępy i cała reszta

To w naszych głowach lędźwiach

Penisach moc nasza wielka

Toć to ekstaza czysto Niebieska

 

Bo Bóg nasz to Bluesman  i gra nam w duszach

 

 Z ambony  skacze jakaś niewiasta

Potężna Baba harda Kapłanka

Na nasze głowy i w nasze ręce 

Spada jak deszcz komunii Świętych

 

To Bóg  nasz Bluesman i Pierwsza Kropla

 

W pale nie zmieścisz tego wszystkiego

Nie narysujesz i nie objaśnisz

Przemiana jasna jak blues niebieska

Z samego rana się dokonuje

 

Sekundy chwile mrok się rozjaśnia

Tak rezonuje Boża solówka

Na wszystkich strunach we wszystkich światach

I nie opada kopara nam bez powodu

Bo Bóg to Bluesman i gra jak Szatan !

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Stuknęliśmy się dzisiaj z przyjacielem ośmioma zero procent. Uczyniliśmy tak z toastem na zdrowie. A potem zaczęliśmy nieco rozrabiać. Gdyby napitek nie był zero procent, a dużo mocniejszy, to może by nas nieco zmogło, a zatem nie powstałby ten swego rodzaju bałagan, również, a może przede wszystkim, intelektualny. Taka to teoria na poczekaniu. Teoria dobra – jak każda inna – w świecie, który już na wszystko ma teorię, na niejedno po kilka ich nawet, jedna mądrzejsza od drugiej, druga głupsza od drugiej, aż kłócą się ze sobą i wzajemnie wykluczają. A co z praktyką? Cóż, praktyka zwyczajowo nieco niedomaga, no ale w końcu jest przecież tylko nieco niedocenianą lub ciut przecenianą praktyką.   Pod Olsztynem, 24.07.2025r.
    • @Waldemar_Talar_Talar mam nadzieję, Waldemar, że tak to brzmi.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję i pozdrawiam.
    • @Roma Podpowiem Ci:   Konduktorze łaskawy Byle mnie do Warszawy.
    • lekko jak piórko na wietrze  spotkać szczęście można  w przypadku w kobiecie  budować szklane domy  z betonu pewności szkicować  ferii  barw życie pozoru  a gdy po latach  grunt stracony  pieniądze uczucie dewaluują  a w Twoim spojrzeniu pustka  politowanie  zimne dłonie od deszczu pożądania  na kanapie noc zasypia za dnia nawet kot umarł  beznamiętnie w tym domu  fasada jest  za nią zimna Ty
    • @Roma ostatni wers jest celowo antypoetycki i  świadomie rezygnujesz z puenty jako formy  katharsis. Mnie to bardzo odpowiada. Widzę w tym głęboki sens. Ja bym nic już nie zmieniał. Ale nęci mnie taka myśl : dlaczego konkretnie tak byś chciała zmienić ? A tak w ogóle to takie poprawianie wiersza zawsze jest dla mnie trudne. Bo zmienić jeden wers to przydałoby się jeszcze coś poprawić. A jak to jeszcze coś, to tutaj dalej warto dodać kontrapunkt. I tak się zapętlam, że czasem wszystko kasuję. Roma. Dla mnie to fantastyczny wiersz. Taki jaki jest !
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...