Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zapytała mnie raz córa:

- Tato, czym jest czarna dziura?

Podrapałem się po nosie:

- To jest takie coś w kosmosie

Takie jakby gęste ciasto,

Tak skupione bardzo ciasno,

Że w jej wnętrzu wszystko znika.

Nawet światło też połyka,

A ogromną tak ma masę,

Że zarządza także czasem.

- Czasem? Czyli tak czasami

Jak prezydent Polakami?

- Nie, tym czasem najprawdziwszym,

Żył raz Einstein - taki fizyk,

On teorię stworzył taką,

Co naturę ma dwojaką.

Jest ogólna i szczególna.

Ta ostatnia to jest wspólna

Z sytuacją w naszym domu,

Gdzie po kątach, po kryjomu

Czarna dziura mieszka sobie,

Robi na złość mnie i tobie.

Rządzi czasem i rzeczami,

Co znikają gdzieś latami.

Gdy coś ci się zapodzieje,

Szukasz, grzebiesz, masz nadzieję

Znaleźć to, bo ci zależy,

A to w czarnej dziurze leży.

Do niej wszystko z czasem wpada

I tam znika, lecz jest rada

- O porządek zadbać wszędzie,

A dom dziury się pozbędzie.

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@iwonaroma

 

W rzeczy samej.

 

Merci Iwono :)

@Jacek_K

 

Dzięki Jacku. Brzmi to lepiej, ale musiałoby być "pozbędziem", a to trochę tak nie pasuje mieszać staropolszczyznę z fizyką kwantową. Jeszcze pomyślę...

Opublikowano

@Radek78

 

Ha ha. Zdarzyło mi się kiedyś studiować fizykę jądrową przez... jeden semestr. Poezji natomiast nie studiowałem :)

Opublikowano

@Radek78

 

Ale zapodaleś... Może sam się zmierzysz z tym tematem? ;)

 

Pozdrawiam. FK.

@dot.

 

Szmat materii i czasu oczywiście :)

 

Dzięki Dot.

Opublikowano

@Bogdan Brzozka

 

Dzięki Bogdanie.

A pomoże jak ktoś jest człekiem słabej wiary?

@dot.

 

W temacie zakrzywienia czasomaterii prosimy zwracać się do rządu RP :)

@[email protected]

 

Dzięki Grzegorzu.

Jest taka piosenka o pociągu do dziurek. Kończy się tak... Miałem do niej pociąg wielki: Była to dziurka od butelki :)

 

Pozdrawiam i wzajemnie.

Opublikowano

Może wtrącę tu trzy grosze,

mam nadzieję, że po nosie

nie oberwę od autora.

Chociaż uwag garstka spora.

Pierwej fakt przywołam znany,

że że prezydent Polakami,

 chciałby rządzić doskonale

- nie wychodzi mu to wcale.

 

Każdy Polak ma swe zdanie,

czasem więcej drogi Panie.

Dwóch Polaków i trzy zdania

rzecz to jest powszechnie znana.

Autorytet się nie liczy,

za to zdania zza granicy

wciąż bezmyślnie połykają

i protesty urządzają,

 

Gdyby czarna dziura w niebie

autorytet wokół siebie

miała w Polsce jak prezydent; 

koniec z niebem - tak to widzę.

Czarna dziura, choć nie duża,

działa w niebie jak odkurzacz.

Wchłania wszystko co po drodze.

Co z tym dalej zrobić może.

 

Ot w materię szybko zmenić

aby móc w czasoprzestrzeni

na wszechświata krańce przenieść

i tam tworzyć nową Ziemię.

Jeśli zaś o rzeczy chodzi:

diabeł za złodzieja robi.

Śmieje się zadowolony

gdy przykryje coś ogonem.

 

Tu autora ja przypomnę

kiedy w domu jest porządek

żaden diabeł nic nie wskóra

a tym bardziej czarna dziura

:))

 

 

 

Opublikowano

Super, z dystansem, humorem i te ziarna prawdy. Potwierdzam, że św. Antoni jest w szukaniu niezastąpiony, a moja babcia Antonina mówiła tak:

Święty Antoni Padewski,

wybranku mój królewski,

niech się stanie wola twoja

i się znajdzie zguba moja,

 

Pozdrawiam. 

Opublikowano (edytowane)

@Bogdan Brzozka

 

Znałem, ale dzięki za przypomnienie :)))

 

@Jacek_Suchowicz

 

Bardzo trafny ten odkurzacz, no i puentka :)

 

Dzięki Jacku. Pyzdra.

@Marek.zak1

 

Dzięki Marku, Za mną chyba Antoni nie przepada, bo robi mi kawały. Zazwyczaj, gdy czegoś szukam, to znajduję to, czego szukałem kiedy indziej. Ale dobre i to :)

 

Pyzdra.

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Brawo za pomysł i wykonanie, Franku! Oby więcej takich mądrych i zabawnych tekstów (nie tylko dla dzieci)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Co sądzisz o podziale na strofy dla większej przejrzystości...?
Pozwoliłam sobie poblokować Twój wiersz w czterowersy i pozmieniać  trochę w dwóch powstałych zwrotkach. Nie traktuj tego proszę jako narzucania mojej wizji, a luźne uwagi.

 

2.
Takie jakby gęste ciasto,
Tak skupione bardzo ciasno, 
Że w jej wnętrzu wszystko znika. / (kłócą tu się podmioty: ciasto=ono - dziura=ona
Nawet światło też połyka.
=>
/Takie jakby gęste ciasto,
a skupione bardzo ciasno.
W jego wnętrzu wszystko znika.
Nawet światło też połyka./

5.
Jest ogólna i szczególna.
Ta ostatnia to jest wspólna
Z sytuacją w naszym domu,
Gdzie w kącie, gdzieś po kryjomu  =>/gdzie po kątach, po kryjomu/

 

A dla dzieci polecam przy okazji trylogię "Jerzy i kosmiczne przygody" napisaną przez  Lucy Hawking we współpracy z ojcem. W t. I ("Jerzy i tajny klucz do Wszechświata") autorzy w bardzo przystępny sposób objaśniają  temat czarnych dziur.
Pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

@opal

 

Dzięki Moniko.

Wierszyk ma 32 wersy. Jest łatwy do rozbicia, ale... wychodzi za dużo przerzutni, więc tymczasowo postanowiłem go scalić. Być może go jednak porozbijam na atomy :) Z tym podmiotem się zgadzam, ale tak mi to jakoś ładnie brzmiało i liczyłem, że nikt nie zauważy. A tu masz chłopie naleśnik :). Kąty przerabiam od ręki :)

 

Pozdrawiam. FK.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie zliczę słów z myśli niezapisanych, co zniknęły  Pośród tysięcy znaków zapisanych na cyfrowym papierze.  W tylu wysłanych wiadomościach było treści-bez treści, w kalejdoskopie opisanych uczuć  Najważniejszych nie zostało nic opisanych.  W poezji zniknęła realność życia,  zabrakło odwagi do wykrzyczenia bólu,  dałem się pochłonąć: chorobie  romantyzmu, zblokowałem siebie w niezdrowej empatii,  w pragnieniu Ciebie utraciłem siebie.  W udręce powiedzianych- nie wypowiedzianych- dialektyce bez dialogu,  Ostrym piórem wydrapuje psalmy słów szarpiące papier  Zdzierające kartek stosy Z jednym listem niewysłanym…wypisywanym.  
    • @Berenika97 Z jednej strony nie da się, bo choćby ci nie pozwolą nie opowiedzieć się, a z drugiej strony, jak już tak zaglębisz się w pisanie trudno z tym przestać. Ja nawet nie miałem przerwy od 5 lat dłuższej niż tydzień niepisania. Nie byłem w stanie i być może źle że tak było zrobić sobie choćby tygodniowych wakacji od notesu. A pisząc z kolei musiałem się mega opowiadać, niekiedy spowiadać wręcz, ale też wielu chciało mnie widzieć po swoich sprzecznych stronach. Pisanie jest dziwnym zajęciem i miej Bereniko 97 choćby tego świadomość, tym większą im bardziej się tu starasz, a starasz się bardzo, dawno nie widziałem tak aktywnej osoby na forum :)) @Rafael Marius Ależ wielu takich było, znanych nawet. Chęć życia ze wszystkimi w zgodzie przeradza się często w niechęć do wszystkich i zawód. Ale dlaczego? Otóż dlatego że nie spotka Ciebie nigdy przywilej bycia w bandzie. Bo to bandy rozdają tutaj przywileje. 
    • Podnieście wzrok – nad światem kruk kracze, Niesie przekleństwo, co w kościach się znaczy. Niech pękną ich trony, niech runą pałace, Bo przyszła godzina na sprawiedliwe kary.   W mroku borów, gdzie szept się nie kończy, Wiedźma rozpala ogień, co prawdę wytrąci. O tych, co dla srebra sprzedali swe dzieci, O tych, co jak wrony żerują na nędzy i śmieci.   O handlarzach sumień, w płaszczu z cudzych łez, O tych, co modlą się, choć w sercu mają grzech. O zdrajcach, co w blasku świec ślubują kłamstw sto, A nocą jak wilki rozdzierają ludzkie tło.   W kręgu kamieni, gdzie moc się gromadzi, Stare zaklęcie o winie was wskaże. O tych, co w uśmiechu ukryli jad, A lud w kajdany pchali dniami i nocami.   O tych, co śmieją się, gdy głodny brat płacze, A sami od środka gniją jak puste pałace. O tych, co z niczego chcą tworzyć swą cześć, Choć ich słowo dziś znaczy mniej niż deszcz.   Słowa jak grad, rozbiją wasz mur, W nich wasze winy – bez wstydu, bez skór. To głos przodków, co pod ziemią drżą, To wyrok dla tych, co żyją krzywdą złą.   To pieśń o panach, co ludzi depczą, O ich koronach utkanych z podłości. O tym, że wolność w ich ustach to żart, Tylko dym i iluzja, tylko słów martwy fart.   O dłoniach splamionych łzami poddanych, O sercach martwych – na zawsze skamieniałych. O tych, co prawdą gardzą jak pyłem, I władzą karmią się jak demon zgniłym.   To nie pieśń gniewu, to pieśń o upadku, O systemie, co żeruje na człowieczym braku. Nie słuchaj jej, jeśli boisz się prawdy, Bo ten, kto milczy – ręce ma równie krwawe i zdradne.   Wiedźma zawyje – poznacie jej szał! Niesprawiedliwi w popiele i w pyle. Prawda jak żar rozgrzeje ten świat, Słowiański Duch – powstań, już czas!
    • @Amber Oskarżycielski świat zaniedbuje kwestie niechcący, naprawdę tak robi. Tym bardziej im więcej jest śladów cyfrowych. A tak naprawdę dużo jest niechcący :)  @violetta Tak, ale zanim to zrobi będę oponował nawet niechcący :) @Marek.zak1 Cały ja tutaj jestem niespecjalnie :) Pozdro M.  @KOBIETA Za przeznaczenie oskarżysz, no po prostu wytkniesz komuś złe przeznaczenie, a za niechcący trudniej i to też chodzi i nie bójmy się tego sformułować.  @Rafael Marius Lepiej nie wiedzieć, wygodniej.  @Bożena De-Tre Będę ale zawsze niechcący :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...