Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sonet (ob)leśny


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Wpłynąłem na leśnego przestwór wysypiska,

Po kolana znów w śmieciach przychodzi mi brodzić,

Pośród worków foliowych, śród flaszek powodzi,

Omijam wystające zewsząd obrzydlistwa.

 

Stąpam wolno po ściółce rdzawego żelastwa,

Nigdzie niezaśmieconej nie widzę polany.

Nieopodal coś błyszczy – to żubr wyżłopany,

Wieki przejdą nim pożre zwierza czasu pastwa.

 

Chciałbym gromko zakrzyknąć bezsilnymi usty,

Nie naiwnie jak jeleń, gdzieś w leśnym bezkresie,

Marząc by głos mój nie był wołaniem na puszczy.

 

Niechaj zabrzmi donośnie, wszędzie się poniesie,

Może dotrze nareszcie także do łbów pustych:

- Nie zostawiajcie ludzie swoich śmieci w lesie!

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Jacek_K

 

Dzięki. Niech Ci będzie, choć miało być po mickiewiczowsku :)

@Waldemar_Talar_Talar

 

Dzięki Waldku.

Smutny to niestety obraz. W Norwegii przed wejściem do parków narodowych stoją pudełka-skarbonki na opłaty za wejście. Wszyscy płacą, choć nikt nie sprawdza. Podejrzewam, że u nas takie skarbonki stałyby przez chwilę tylko i do tego puste.

 

Pozdrawiam. FK.

@iwonaroma

 

Dzięki Iwono :)

@dot.

 

Dzięki Dot :)

Oby...

@Kot

 

Dzięki Kocie.

Krajobraz naturalnie jest piękny, ale niestety często urozmaicany ludzką ręką.

 

Pozdrawiam. FK.

@Marek.zak1

 

Dzięki Marku.

Mam to samo. Codziennie z lasu przynoszę torbę śmieci. No ale opon, czy starych lodówek, nie da się tak łatwo posprzątać :(

@beta_b

 

Dzięki Beta. Pomyślę...

Opublikowano (edytowane)

Wpadłeś mi "w oko" pod wierszem Henryka J. a że kojarzę Twoje wierszowane opowiadania, nie mogłam nie zajrzeć na profil. Tytuł troszkę odrzucił, ale gdy przeczytałam treść, od razu mogę bić brawo. Gratuluję tego sonetu. Temat jakże ważny i do tego w takim wydaniu. Super.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Allicja

 

Nie przesadzaj Alicjo :)

 

Dzięki wielkie i pozdrawiam. FK.

@WarszawiAnka

 

Dzięki Aniu :)

 

Trochę smuteczek, że trzeba o tym pisać.

 

Pozdrawiam. FK.

@Nata_Kruk

 

Dzięki Nata. Lubię wpadać paniom w oko ;)

 

Pozdrawiam. FK.

Opublikowano

W niedziele zobaczyłem w lesie ogromna torbę z różnorakim syfem. Zgłosiłem do Straży i nadleśnictwa, w mailu i na ich i moim  FB ze zdjęciem i lokalizacją . Obie służby przyjęły zgłoszenie. W poniedziałek po południu torby już nie było:). Podziękowałem w imieniu mieszkańców. Pozdrawiam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 A wałek do ciasta zawsze budził strach...
    • Piękna z mamą rozmowa :)
    • @Adler Twój wiersz jest zmysłowy – wino, światło lamp, witraże, wieczory nad Loarą – budują atmosferę intymności i ulotności chwili. Urzeka mnie ten obraz zakochanych widzianych "przez pryzmat czerwonego wina" – jest w tym i romantyzmem, i lekka mgiełka nostalgii, jakby szczęście było równie kruche jak refleks światła w kieliszku. To wiersz-pocztówka z miasta miłości. Pocztówka z adresem. Pięknie!  
    • @Wiesław J.K. Twój wiersz ma piękną, marzycielską aurę – widać w nim tęsknotę za czystością dziecięcego postrzegania świata. Metafory piękne: łąki jako krainy marzeń, ścieżki snów prowadzące do baśni Andersena, dywany szmaragdowej urody. Mało jest już takich naturalnych łąk, ta, którą chcę pokazać "zrobiono" jest pod Wawelem. :)          

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Nie widzieli się od wieków - a może tylko od tej jednej zbłąkanej łzy, która spadła w drugą stronę świata, rozpryskując ciszę na milion maleńkich światów. Most Tęsknoty, rozwieszony nad nicością, drży pod ciężarem wspomnień, a grawitacja dawnych spojrzeń wciąga ich ku sobie - dwa piękne ciała, co nigdy nie znały rozłąki. Tęsknota gryzie niebo, a niebo krwawi gwiazdami, które spadają jak płatki rozżarzonego ognia. A w każdej gwieździe odbija się echo ich niedopowiedzianych imion. Anna. Piotr. Dwa serca w szumie kosmosu. On - krew rozpędzona do istoty alfabetu. Krzyk - linia kodu bez końca, rozbita o pustkę, aż język pęka w spółgłoskach, a echo staje się przestrzenią, w której żyje brak. Ona - protokół ciszy w chmurze snu. Serce - dekoder kosmicznego szumu. Nasłuchuje - tam, gdzie milknie wszystko, najłatwiej złapać jego brak, jak motyla w świetle gwiazd. Spotykają się w zakrzywieniu przestrzeni - między powiekami, w mikropęknięciu dnia, które świeci jak iskra pod skórą. Synchronizują fazy dusz - świat łamie oś, zdumiony. Słowa stają się dzikimi pędami, liśćmi z westchnień, kwiatami rodzącymi się z pustki i pragnienia. Między nimi - ogrody z popiołu, śniące o deszczu, choć deszcz jest tylko inną formą tęsknoty, która parzy i koi jednocześnie. On idzie po linie utkanej z jej oddechu, nad przepaścią, gdzie echo niesie jej imię jak modlitwę wiatru, a każdy krok odbija się w bezkresie ciszy. Ona wchłania jego wspomnienie - które spływa w żyły jak żywioł. W jej ustach każde „pamiętam” staje się gwiazdą, której blask odmienia noc w nieskończoność. Świat ich nie zna, ale wszystko wokół szepcze ich historię: światło się spóźnia, wiatr drży w rozterce, cisza pęka - jak skorupa kosmosu, odsłaniając puls wszechświata. Tęsknota - alchemia gwiazd: z popiołu powstaje diament pod ekstremalnym ciśnieniem ciszy, który rozświetla pustkę swoim ogniem. Bóg uczy się miłości z drżącą dłonią, na ich pierwszej kosmicznej pomyłce, zapisanej w entropii materii. Pisząc w próżni alfabet serc. Rozdzieleni, a jednak nierozdzielni - dwa bieguny tego samego pola grawitacji w dwóch wymiarach jednego snu. Światło wypala ból w energię, ostatni szept staje się wszechświatem. Bo nawet cisza - jeśli kocha - potrafi stworzyć nowe niebo, w którym każda gwiazda śpiewa ich imię w nieskończoność.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...