Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@duszka Sama miłość jest trudna. Nie jest teź łatwo być człowiekiem. 

A dobrym człowiekiem - to dopiero jest wyzwanie. 

Trochę bym Ci utwôr przekombinował, ale i tak mi się podoba.

Pzdr.

s

Opublikowano (edytowane)

Witam -  ciekawie jest - a z tym kochaniem bym polemizował - 

To od nas samych zależały czy ktoś nas pokocha czy nie...

Tak ja to widzę...

Udana mini zatrzymuje zmusza do refleksji.

                                                                                  Dużo miłego życzę.

 

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Takie rozumowanie powinno nam nieco ulżyć, naszemu sumieniu.., bo skoro nie jest łatwo byc człowiekiem, a jeszcze trudniej dobrym, to nasze "zło" jest trochę mniej złe... Myślę chyba podobnie :) Dziękuję Ci za refleksję i pochwałę :) Pozdrawiam.

.

 

Tak, na pewno od nas też, ale chyba nadal nie jest to łatwe... Dziękuje za podzielenie sie mysla i miłe słowa :) Pozdrawiam!

.

 

A ja myślę, że to "za co" jest w każdym z nas, jednak (prawie?) zawsze, mnie lub bardziej ukryte... I to jest ten problem. Dziekuję i pozdrawiam :)

 

@Radosław miło mi i dziękuję! :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Hm.., ja myślę, czuję (a może tego po prostu chcę), że dobro istnieje bez zła, że ono jest istnieniem, ale staje się dla nas rozpoznawalne jako dobro, gdy zderza się ze złem (brakiem dobra? Iluzją?), a na pewno przybiera na sile, gdy je pokonuje... Troche chyba "kręcę", ale to trudny temat ;) Dziękuję Ci za ciekawą myśl i pozdrawiam. :)

.

Tak! :) Tylko niestety, nie jest nam łatwo nim się stać, czy go w sobie nosić i wypuszczać na wolność... Ale potecjalnie każdy z nas to potrafi. Dlatego nie rezygnujmy :) Dziękuję Ci i pozdrawiam!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ja odbieram je coraz bardziej jako nietrwałe, bo nie potrafiące się włączyć w budowanie i odbudowywanie rzeczywistości... Ono ją "tylko" uszkadza, ale nie potrafi jej zniszczyć i w tym sensie jest słabe i nierealne, a więc w ostatniej konsekwencji bezradne wobec prawdy... Znowu trochę "mydlę", ale zgodnie z Twoja miła radą, nie będe sie tym przejmować. :) Dziękuję!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Stwierdzenie, że "zło jest brakiem dobra" jest błędem myślowym.
Dobro = byt, zło = niebyt, niebytu nie ma = zło nie istnieje.
Tomasz z Akwinu do tej tezy dodał "Zło jest brakiem dobra,
które z natury swojej rzecz mieć powinna" np. Jeśli krowie brak skrzydeł nie jest to zło, gdyż latanie nie leży w naturze krowy. 

 


Nie mydlisz, Twoja odpowiedz jest zrozumiała i pokrywa sie z definicją zła z filozofii teistycznej (zło to stan nieistnienia, nieobecności lub zakłócenia dobra)  Dziękuje za odpowiedź :)

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wytrwale żyjąc zawzięcie umieram śmierć zaprasza na herbatę życie częstuje ciastkiem słodkości niesmaczne raz się już zatrułem chcę pić gorące napoje ona w długą suknię ubrana ono bez szaty żadnej jedno się uśmiecha drugie wstydem płacze walczą o mnie kobiety dwie nie chcę żadnej zjadam ciastko dopijam herbatę opuszczam herbaciarnie
    • @Annna2 Aniu. już wszystko co chciałbym powiedzieć jest w Twoim utworze i komentarzach. Dodam więc tylko, że   wizja dziedzictwa jest tu antymaterialna: prawdziwą spuścizną nie jest "Kamień" (Partenon, mury), lecz "dobro i słońce" – to, co niematerialne i czyste.     I Twój  filozoficzny lęk : obawą, że pomimo całej heroicznej walki, ostatecznym zwycięzcą może okazać się nie chaos, lecz "obojętności ogrom oręży". To wezwanie do czujności w obliczu apatii.   Obawiam się najgorszego. Przestrach z prostych słów, że lipiej to już było.   I ta przeklęta Unia ! Która z uporem idioty topi nas w degeneracji i degrengoladzie. Niech ją diabli porwą.   Piękny cykl Aniu stworzyłaś !
    • poezja  poezja pochłania  czasami zastanawiałem się  czy istnieję poza nią  czy ja jestem w niej  czy ona we mnie  takie tam  rozmyślania twórcy    tak było do wczoraj    bo  bo zaczęło mnie  zachwycać malarstwo  namalowałem  na sztywnej dykcie obraz  wspaniały    podoba mi się bardzo    obawiałem się  pokazać żonie  bo co myśli o moim pisaniu  nie nadaje się na forum    tutaj mnie zaskoczyła  stwierdziła że obraz super    nie tyłko można zawiesić  na nim wzrok  znakomicie nadaje się  jako podstawka pod garnek  do zasłonięcia dziury w oknie  i farba solidna  nie jak te w muzeach    zupa się wylała  przetarła i nic  jest jak był    spytała czy to dla niej  trochę ze smutkiem  ale pożegnałem się z dziełem  niech jej dobrze służy  namaluję nowy    cieszę się wreszcie znalazłem u niej  zrozumienie dla mojej sztuki    10.2025 andrew  Sobota, już weekend   
    • @degatoja Ciekawie oddajesz tę melancholijną samotność twórcy, który obserwuje życie z boku. Ten obraz Stańczyka wśród tańczących ludzi to mocny symbol — błazen, który jako jedyny widzi prawdę, ale nikt go nie słucha. Goździkowa kawa i demony ze smyczy — świetne obrazy!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...