Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

to tylko szkic


Rekomendowane odpowiedzi

czy próbowałeś opisać

wysypane z poduszki anioły

 

nie strzelaj do nich

 

rozkołysane biodra tej

z którą jesteś

 

mężczyzna z obrazu

wyszedł po papierosy i wrócił

próbowałeś tak jak on

 

nie wrócić

 

wiersz dymiący mgiełką chesterfielda

otula moje ramiona

 

nie strzelaj

 

 

230220

Edytowane przez w kropki bordo (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Franek K

Mam wrażenie, graniczące z pewnością, że ten tekst powstał w czasie nie dłuższym niż jest potrzebny do wypalenia jednego czesterfilda (chesterfielda)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czarek Płatak Dziękuję i wszystkiego dobrego :)

@Sekret Się cieszę, dziękuję i miłego:)

@Somalija dziękuję i miłego wieczoru:)

@Franek K Witam, gdyby Pan przeczytał tytuł, to nie musiałby odnosić wrażenia. Szkice zwykle powstają szybko. Dziękuję za komentarz i życzę miłego wieczoru:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Franek K

@w kropki bordo

 

Ach! Czyli szkice nakreślone ręką wieszczyni/wieszcza trafiają od razu do gotowych? Jaka szkoda, że można tylko jeden na 24 godziny. 

 

Nieutulony w żalu. FK.

 

Wzajemnie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Franek K

@w kropki bordo

 

No ojej, ojej

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Z poezją ma to niewiele wspólnego, ale proszę zadbać chociaż o poprawny zapis marki papierosów. Albo z polska, albo z angielska, a nie pół na pół. Dbajmy o język

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Franek K

Po "no tak" powinien być przecinek. Wieszczce/wieszczowi mam przypominać?

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie, nie tylko, ale jakieś metafory, epiety by się przydały. A tak, to tylko uboga proza podzielona na wersy. 

Bardzo uboga. Jak mawia mój brat, nieuczony w piśmie "aż dupi w szczypę". To cytat domniemany. Myślę, że powiedziałby dosadniej.

BTW (to z angielska). Nie trzeba było zaczynać. Kto słowem wojuje, od słowa... Jestem spod znaku barana. 

Znam i szanuję polski język. Kaleczenia nie znoszę

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Franek K Pod moim wierszem "Zamotana" napisał Pan wulgarny komentarz, określiłam go jednym słowem "rewanżyzm" i to co teraz Pan prezentuje, jest tylko tego potwierdzeniem

 Kłaniam się i żegnam.

@Jan Paweł D. (Krakelura) dziękuję pięknie :)

@Wieslaw_J._Korzeniowski Witam, dziękuję serdecznie i pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Franek K

@w kropki bordo

 

Wulgarny? Czyli "dupsko" jest wulgarne, a "pierdolenie bukszpanów" poetyckie? No tak... zależy kto używa i w jakim kontekście. Mentalności Kalego u wieszczki/wieszcza bym się nie spodziewał

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Franek K Mam bratanka Franka co go nazywam Frankiem Szafrankiem ;) Naprawdę żeś się czepił Pani Umbry vel Kropki w bordo vel Szelki. I zupełnie niepotrzebnie latasz za nią po jej pokoikach i sobie używasz. A mówię Ci to ja bardzo jadowita ropucha. Kiepski ze mnie rozjemca czy rozejmczyńca ;) ale nie byłbym sobą gdybym nie spróbował.

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pan Ropuch Witam Pana, w takich miejscach jak to, przyjęłam zasadę ograniczonego zaufania, jak za kierownicą :) Wymianę z Panem @Franek K zakończyłam, więc nie potrzebny jest rozjemca :)

Widzę Panie Ropuch, że spotkaliśmy się już gdzieś w jakiejś przestrzeni wirtualnej :)

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia :):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Franek K

@Pan Ropuch

 

Czyżby? Sam widzisz, jak to z tą panią jest

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja właściwie zakończyłem, bo szkoda mi czasu.

 

Pozdrawiam.

@w kropki bordo

 

Taka uwaga na koniec. Czy to wypada takiej "oberpoetce" pisać "nie potrzebny"? Jak twierdziła tu kiedyś pewna pani, która rzadko się ostatnio pojawia (a szkoda ) - "najpierw ortografia i gramatyka, a potem wierszyki"    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Stukot serca może a może tylko drżenie bezsenne noce wciąż ranią obawą że sen był tylko złudzeniem przepadły wszystkie normy schematy bo wiersz się pisze jak zwykle wprost z serca i ciężko na raty średniówka sylaby wyblakłe już rymy nie mają znaczenia umarły jak życie cicho i bez przyczyny nadzieja że świat miłość ocali spętana odą do samotności ten świat jest dla niej za mały   jak nasze dusze stąd do wieczności
    • Gdy pochylimy się nad kartami Historii, Śledząc bacznie dziejów zawiłości, Chlubne z przeszłości bohaterów czyny, Krzyczą do nas szeptem niesłyszalnym… O tej szczególnej, odwiecznej prawdzie, Tlącej się przez stulecia kolejne, O narodowych barw tajemniczym pięknie, Zaklętym w ich ponadczasowej symbolice… O której niegdyś srebrzystego księżyca blask, Odbijający się w hardych kosynierów kosach, Cichuteńko do uszu im szeptał, By przetrwała w opowieściach przez kolejne pokolenia...   Niezłomny polski Narodzie... Przeczysta biel i krwista czerwień, Dwie te barwy dla Polaków najświętsze, Zawsze towarzyszyły Ci przez dzieje… W tajemniczości swej tak niewysłowienie piękne, Rozniecając Nadzieję wśród kolejnych pokoleń, Zawsze poprzez wieki burzliwe, Powiewały dumnie na niejednym sztandarze…   Niegdyś utrudzony leśny partyzant, Krople deszczu ocierając z czoła, Tęsknym wzrokiem patrząc w bezkresną dal, Odmalowywał w wyobraźni przyszłej Polski obraz… Wolnej od okrutnych zaborców, Wszelakiej krzywdy i jakiegokolwiek ucisku, Zarządzanej przez szczerych, oddanych patriotów, Nie szukających poklasku ni parszywych zysków… Gładząc czule zdobyczny pistolet maszynowy, Palcami twardych, spracowanych swych dłoni, Niekiedy ze zmęczenia mrużąc oczy, Taką oto rzewną piosnkę nucił…   Niezłomny polski Narodzie... Jakże tragiczne Twe dzieje, Niekiedy tak straszliwie zapętlone, Zaklęte w niezliczone wspomnienia bolesne… Niech pozostaną z przeszłości przestrogą, Dla tych, którzy po nas nadejdą, By ofiarowując dni codzienne licznym trudom, Pozostali wierni minionych pokoleń wartościom…   Niekiedy złocisty liść jesienny, Więdnąc samotnie pośrodku drogi, Gdy zamyśleni obok niego przejdziemy, Wyszepce nam niesłyszalne słowa przestrogi... By wspominając odległe lata, Przodków naszych poprzednie pokolenia, Trudy kolejnych o Niepodległość starań, Krwawych w obronie Ojczyzny walk, Posłuszni dziś ślepo za pieniądzem pogoni, Ziemi pradziadów przenigdy nie porzucili, W plątaninie wielkiego świata języków wszelakich,  Przenigdy nie zapomnieli najpiękniejszego ze wszystkich…   Niezłomny polski Narodzie... W sercu Europy Bóg wyznaczył Twe miejsce, Byś przez wieki jaśniejąc przykładem, W całym świecie budził inspirację… Twych synów wspaniałymi osiągnięciami Na polu sztuki, literatury, nauki, W każdej stronie świata budzącymi podziw, Sławiącymi dobre imię umiłowanej Ojczyzny...   Gdy mijając przydrożne kapliczki, Znak krzyża na czole pośpiesznie czynimy, By pomimo kałuż na szosach zalegających, Na poranny pociąg w ostatniej chwili zdążyć… Gdy pochłonięci codziennymi sprawami, Łykając jesienią z kominów gorzkie dymy, Na przystanek autobusowy co tchu biegniemy, Potykając się o nierówne, nadkruszone chodniki… Niekiedy pierwsze śniegu płatki, Wirując w zapamiętaniu pod niebem jesiennym, Szczere słowa odwiecznej prawdy, Zdradzą nam skrycie szeptem niesłyszalnym…   Niezłomny polski Narodzie... W latach zaborów modlitwy Twe ciche, Każdego patrioty krzepiły duszę, Wolnej Ojczyzny rozniecając Nadzieję… By ta niczym maleńka iskierka, Tliła się przez kolejne pokolenia, Tysięcy patriotów wieńcząc starania, Spełnieniem ich najskrytszego marzenia...   Choć bezlitosny żywioł, Zabrał niekiedy ukochany dom, W cuchnącym mule marzenia grzebiąc I nie starczało łez opuchniętym oczom… Choć bezcenne obrazy z dzieciństwa, Zaklęte w fotografiach w rodzinnych albumach, Straszliwa powódź niekiedy zniszczyła, Pozostawiając jedynie mgliste wspomnienia… Czasem choć nikły promyk Nadziei, Tlący się skrycie na dnie duszy, Gdy do snu oczy utrudzeni zmrużymy, Szepnie nam cichuteńko słowa pociechy…   Niezłomny polski Narodzie... Wiary Ojców przenigdy się nie wyrzekłeś, Choć przez stulecia klęski wszelakie, Spadały na Ciebie katowskim toporem... Ty niewzruszenie pragnąłeś trwać, W wszystkich tych losów przeciwnościach, Niczym skrząca szczerozłota moneta, W spalonego domu zimnych popiołach…   Dziś pośród nas duchem obecni, Wielcy i sławni bohaterowie z przeszłości, Niepokonani niegdyś mężni ułani Waleczni niezłomni partyzanci, Widząc trapiące nas smutki, Cichą niepewność o przyszłe dni, Czule swymi niewidzialnymi dłońmi, Z oczu naszych ocierają  łzy… A niesłyszalny ludzkim uchem ich szept, Poprzez Warszawy ulice się niesie, By trafić dnia tego do naszych serc, Przyobleczony w słowa rzeczone…   Niezłomny polski Narodzie… Obraz to cudny jak sen, Będący przepięknym patriotyzmu świadectwem, Dla pokoleń bohaterów uniżonym hołdem… Gdy mimo przeciwności losu z podniesionym czołem, Przez otulone jesienną aurą Warszawy ulice, W wielkim swym marszu kroczysz dumnie, Do ponadczasowych wartości manifestując przywiązanie…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Sylwester_Lasota Język polski jest interesującą składanką i do tego taki szeleszczący.
    • Jak rozliczyć się z przeszłością zapytam się ciebie? Czy ratować się miłością, a może odpowiedź znajdę w niebie? Szepnij mi słówko, po cichu na uszko nikt się nie dowie, Znów wchodzisz na łóżko spędzając mi sen z powiek. Twe białe światło fałszywe jak świat, który nas otacza, Nie będzie łatwo, na przeszkodzie stoi abstrakcji krata. Niestety widzę, że na marne są moje wołania, Chodź wiem, że znowu dojdzie do naszego spotkania.
    • piję podwójne kuloodporne espresso   odkąd zabrali nam papierosy lubię smak kawy i płytkie rozmowy   szyba Starbucks'a oddziela nas od Gazy szyba Five Elephant od Aleppo jest cukier trzcinowy jest dosyć miło   kiedy kości się zrosną można wstać od stolika   i włożyć mundur  nieskazitelny jak słońce w Chorwacji                        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...