Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy warto pisać wiersze

piórem mazać jak pędzlem

malować  bohomazy

byłych nie byłych zdarzeń

 

budzić się w środku nocy

w gwiazdach szukać pomocy

gdy rytm się znowu nie zgadza

i nie pasuje  fraza

 

liczyć sylaby strofy

szlifować każdy motyw

żeby w końcu był śliczny

a najlepiej liryczny

 

brylować na portalach

których dzisiaj niemało

wrzucać kulawe teksty

codziennie jeden więcej

 

przecież niektóre wiersze

tylko fałszują przestrzeń

może ktoś mi odpowie

bo już mam pustkę w głowie

Gość Franek K
Opublikowano

Oczywiście, że warto, a nawet trzeba. Zgadzam się z @Marek.zak1 i @Waldemar_Talar_Talar.  A jeszcze od siebie dodam, że najlepiej takie z rymem, bo one wymagają od piszącego wysiłku i pomysłowości. Wtedy satysfakcja jest większa. 

Opublikowano

Warto pisać cokolwiek, czy to poezja, proza, czy dzienniczek w pamiętniczku.

Warto pisać, jeśli nas to cieszy, jeśli nie cieszy innych..., co też może się zdarzyć, to też warto pisać.

Więc...

Piszmy się na okrągło.

sPiszmy się pisać.

Piszmy, póki wena sprzyja, bo to kapryśna panienka.

Piszmy, bo nie wiadomo, co przyniesie jutro, a jeśli dzisiaj pisanie daje nam szczeście, to dlaczego mamy się go pozbawiać?

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli kulawy tekst znajdzie, choćby jednego odbiorcę, to warto...

 

Pozdrawiam serdecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka , poza tym jednym twoim przewidywaniem odnośnie dalszego losu Agnieszki, którego nie podzielam, to bardzo się cieszę, że ciebie to moje opowiadanie tak wciągnęło. Takim moim marzeniem, a może strategicznym celem, jest, żeby jakaś dziewczyna napisała utwór, w którym to Agnieszka byłaby narratorką, a nie jej mąż Marek. W końcu Agnieszka doświadczyła pewnych zdarzeń, których nie doświadczył Marek, jej mąż. Na przykład co myślała sobie, kiedy zrezygnowała z odwoływania się od swojego wyroku. Albo jak to wyglądało, jak była przyjmowana do zakładu karnego, kiedy oddawała własną odzież i obuwie i zakładała więzienne ubranie i więzienne drewniaki. Bo, że Marka intryguje, jak te sprawy dokładnie wyglądały, to chyba widać po jego snach. Na przykład na końcu pierwszej części: "A kiedy spałem były sny. Na przykład, jak Agnieszka zdejmuje kolorową sukienkę i szpilki i zakłada zieloną więzienną spódnicę i drewniaki..." Albo sen Marka w drugiej części: "Tej nocy śniło mi się, że Agnieszka jest w więzieniu, ale jest we własnym ubraniu: niebieskich dżinsach i szarej bluzie od dresu. Tyle, że na bosych stopach ma te białe więzienne drewniaki, w których ją już widziałem na ostatnim widzeniu. Chodziła w nich tam i z powrotem głośno klekocząc, żeby je przymierzyć. Raz nawet tupnęła drewniakiem. Potem strażniczka zaprowadziła ją do jakiegoś pomieszczenia, gdzie moja żona usiadła za biurkiem i coś pisała na komputerze. " (15 akapit drugiej części). A więc z Agnieszką jako narratorką mogłoby być na prawdę ciekawie. Ale chyba byłoby lepiej, kiedy ta narracja Agnieszki zostałaby napisana po tym, jak ja ukończę całość z Markiem jako narratorem. No i taka dziewczyna by się musiała poczuć wystarczająco zainspirowana, żeby coś takiego napisać... :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • dziękuję :)
    • oo coś dla mnie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaskakujące zakończenie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...