Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Podzielili mnie na czworo
Zanalizowali we wnętrzu spektrometru
Objęli chłodną źrenicą obrazu skaningowego
Cmokali nad składem pierwiastków
Sekwencją genów
Aberracjami chromosomów

I nikt nie zauważył
Smug pocałunków
Aksamitu palców
Cienia słów

Tak wygląda
Naukowe dzielenie włosa na czworo

Opublikowano

A mi sie jakoś ten wiersz niespecjalnie spodobał. Wydaje mi się, że coś takiego już czytałem. Puenta była do przewidzenia. Ciekawa jest pierwsza część i strona techniczna bez jakiś zarzutów, ale ogólnie wiersz w zasadzie o niczym. "Głód" zdecycowanie bardziej mi się podobał... Czekam na nowe twoje wiersze. Mam nadzieję, że znajdziesz jakis lepszy temat, bo jesteś interesującą autorką. Pozdrowienia :-)

Opublikowano

Muszę zaprotestować że wiersz jest w zasadzie o niczym.Dla mnie jest zdecydowanie o czymś.Pewnie o czyms innym dla autorki o czymś innym dla mnie ale o niczym z tym się nie zgadzam.Można go interpretować na wiele różnych sposobów i pasuje świetnie do wielu sytuacji życiowych jest powiedzialabym uniwersalny.Nie napiszę czym jest dla mnie ale może być np protestem przeciwko zbyt technicznym czy naukowym patrzeniem na człowieka ale nie tylko.Przeciwko słusznej pewnie ale nie najważniejszej analizie przez co mogą umknąć sprawy ważniejsze. Pozdrawiam autorke i komentujących świetnie że można tu poczytac różne opinie :)

Opublikowano

jestem zaskoczona....bardzo zaskoczona, ten wiersz zaczął żyć własnym życiem jak powiedział jeden z moich przyjaciół. Cieszę się że wywołał tak różne emocje i jest przyczynkiem do wydawania tak różnych opinii. Może kiedyś wyjawię prawdę czemu powstał i czym dla mnie jest ale......... "jeszcze za wcześnie jeszcze nie teraz". Serdecznie dziękuję za Państwa opinie i pozdrawiam bardzo gorąco.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ... różne pustynie. Różne zarówno w znaczeniu precyzyjnego położenia geograficznego. Różne w znaczeniu administracyjnej przynależności do danego państwa względnie państw. Wreszcie w sensie takim, że tylko część z nich jest piaszczysta. Przykładowo, Egipt przedzielony Nilem składa się praktycznie z dwóch pustyń - Arabskiej i Egipskiej właśnie.     Jednak na naszej - załóżmy, że można tak Ją określić - Ziemi istnieją dwie pustynie solne. Jedną jest słynne Salt Lake, leżące w Stanach Zjednoczonych, drugą, większą - Salar de Uyuni. Mające długość stu czterdziestu kilometrów i powierzchnię dwunastu i pół tysiąca tych ostatnich - kwadratowych, rzecz jasna.  Spod miejscami cienkiej warstwy soli wydostaje się woda, widoczna w postaci kałuż bądź możliwa do dotknięcia, znajdując się w przerwach solnej powierzchni. Przestrzeń ta przed długim czasem - naukowe dane są tu aważne - stanowiła część oceanu. Po wypiętrzeniu się Andów i odparowaniu wody została drugą z wymienionych solną pustynią, w odróżnieniu od pierwszej - z wyspą Incahuasi. Jednak łowo "wyspa" stanowi potoczne określenie, bowiem jest to po prostu dawna podmorska - dziś nadsolna - wyższa, skalista część dna. Obecnie w dużej mierze porośnięta kaktusami.     Opowiadam Wam o niej, drodzy WspółForumowicze, głównie z chęci podzielenia się pewnym osobistym doświadczeniem. Zdaję sobie sprawę, że z racji owej osobistości odbiór może być różny. Ale przecież nikt z Was zaprzeczy, że świat, w którym żyjemy - i którego część stanowimy - jest odmienny od przedstawianego nam obrazu.     Magia. To pojęcie doskonale Wam znane kojarzy się rozmaicie, w tym z legendami i bajkami oraz z serią filmów o Harry'm Potter'ze, jego przyjaciołach i o Hogwarcie. Ale też - po prostu - z energetycznym oddziaływaniem. Mówimy także o magicznych miejscach, prawda? Otóż oprócz wymienionych w poprzednim opowiadanianiu Machu Picchu i Saqsaywaman Solnisko de Uyuni jest - od dzisiaj również w moim przekonaniu - jednym z takowych. Komu z Was bowiem zdarzyło się, dwukrotnie  spojrzawszy na zegarek w conajmniej dziesięciominutowym odstępie czasu i zobaczyć tę samą godzinę? W dodatku tak zwaną anielską: osiemnastą osiemnaście?     Byłoby dobrze - i komfortowo, a może tylko wygodnie i prosto? - aby wszystkie podobne sytuacje dało się wytłumaczyć przywidzeniem lub samosugestią. Prawda?     I czy nie jest nią również, że skoro wszystko jest energią,  tym samym wszystko jest magią?       Hotel Pedresal, okolice Salar de Uyuni, 27 Września 2025 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Natuskaa    Na to wygląda, że nie zrozumieliśmy się. Ale przedstawiłaś, o co Ci chodziło, teraz więc wszystko jest wiadomym.     Nie. Nie  miałabyś dopowiadać tekstu - jest on pełnym. Wraz z przestrzenią, oczywiście.     Dzięki Ci za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy. *((;
    • O co; pazur, gruz, a po co?  
    • Ale anioł: zło, Ina, Ela.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...