Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

wysoki sądzie

 

w pełni świadomy

wypiłem

niejedno jezioro alkoholu

 

choć chciałbym powiedzieć

ocean

lecz ludzkie ciało

czasami zawodzi

 

próbowałem

wyzbyć się wszelkich myśli

tworząc 

oniryczną wizję

w morzu Ballantine`s

pożegnałem anioła z urzędu

 

wsłuchany

w syreni śpiew

rozbiłem głowę na katafalku

 

tak wiem

nie ma tu miejsca

dla duszy

 

z czerwoną twarzą

 

 

Gość Radosław
Opublikowano

Kawa na ławę , bez pudru, bez lukru. Może do tego zmierzamy ? Cenne chwile.  Pozdrawiam. 

Opublikowano

Odważna spowiedź. Niby wszystko jest dla ludzi, ale gdy łódka Bols nie dryfuje samotnie po tym oceanie, gdzie rozbijała się wcześniej o wiele skał, a i te nie zostawały bez uszczerbku. Jeśli są straty, to jest to problem. Ale że spod pióra autora wychodzi wiele pięknych wierszy, to mam nadzieję, że nie jest aż tak źle;) pozdrawiam. stała i nadal uciążliwa komentatorka

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I dobry tytuł do puenty

Opublikowano

Świetnie to przedstawione, pomysł z Marsem superancki. Mnie się też kojarzy nie tylko z czerwoną twarzą, ale także z wojowniczością, na zasadzie "W Polskę idziemy drodzy panowie...". Oczywiście tak jest na początku,  bo później Mars przemienia się w Neptuna a na koniec niszczącego Plutona...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiesz - ja lu­biłem zachmurzo­ne niebo Cel­tyckie chóry przy dębo­wych stołach Gdy gar­son mil­cząc Guin­nessa na­lewał I krzepnął spokój bo świat mnie nie wołał   W ra­mionach gro­zy czy też w brzas­ku chwały To­piłem obłęd który wciąż doj­rze­wał Świat wy­dawał się być niedos­ko­nały Dla am­bicji i wewnętrznych prze­mian   Ce­niłem piękno po­nad wszelką miarę Budząc nadzieję roz­siewałem smut­ki Kar­miłem ciało i tra­ciłem wiarę Gry­wając w ba­rach za bu­telkę wódki   Słowa spłonęły wiatr roz­wiał po­pioły Spoj­rzałem w stud­nię swo­jej ciem­nej duszy Wie­czność od­kryłem w ok­ruszkach po­kory Kroplą od­wa­gi zło pragnąc wyk­rztu­sić   Dzi­siaj ro­zumiem dokąd ten świat zmie­rza Wszys­cy to wiemy lecz nikt nic nie zmieni Chcę być świadec­twem Two­jego przy­mie­rza Pa­nie coś stworzył tę prze­piękną Ziemię
    • @MIROSŁAW C. Bardzo dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam
    • @tie-break @Annna2 Przychylam się do komentarza Annny2.Rzeczywiscie nie ma tu rymów dokładnych.Vilanella to gatunek literacki, który powstał w wieku XIII i początkowo były to utwory sielankowe.Takie piosenki biesiadne.Twoja propozycja vilanelli jest raczej wierszem współczesnym, napisanym że strofami, które przypominają tylko vilanelle. Bo jako gatunek dziś już historyczny i wiekowy wymaga także zachowania rymów dokładnych bo takie rymy pisano i wówczas.Jak dla mnie jest to wiersz biały bo trudno tu doszukać się choćby jednego dobrego dokładnego rymu...
    • @Marek.zak1 tak niestety bezbronne, ale inaczej się nie da i część z nich trzeba poświęcić, na te przyziemne przedmioty...
    • @Berenika97 Jestem wołaczem z wykrzyknikiem w dłoni!                           Gdy ryknę, muchy spadają z żyrandola,                           a zaraz potem tynk z sufitu...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...