Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A mnie się bardzo podoba!

Wiersz zgrabny, miejscami ciężki ale ten ciężar dodaje uroku :). I jest... intrygujący.

 

Wiersz w tytule ma I. - będę więc czekać na II. Mam nadzieję że nie na próżno :)

 

Opublikowano

@Młoda Zdradzę, że ma być tych części siedem, zdecydowanie odmiennych stylistycznie, które jednak mają opowiadać jedną historię. Trudno zaś by kwestia człowieczej pychy i samouwielbienia (od której zaczyna się nie tylko ta opowieść, a historia ludzkości w ogóle), nie była tematem ciężkim.

Pozdrawiam

Opublikowano

Oo, dobre!

Lubię rymy okalające, obraz i mistycyzm, jakie przebijają z tego wiersza. 

Choć z przekazem nie jest mi ściśle po drodze, dlatego że nie każda sztuczna ingerencja człowieka w przyrodę jest niewłaściwa i niemoralna. Rzecz jasna ze wszystkim trzeba znać umiar i powiedzieć sobie STOP, kiedy czuję się, że się przekracza jakąś silną etyczną granicę, ale ja jednak jestem wierna wodnikowemu spojrzeniu ku przyszłości. Tosięrozwlekłam znowu

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Pozdrawiam, 

 

D. 

Opublikowano

@Deonix_  Rzecz w tym, że to o czym mówisz, to nie krytyka postępu, a zabieg mających pokazać boskość człowieka. Bóg kolejno: obdarza płodnością, tworzy świat, a zatem wszystkie substancje chemiczne i gatunki, gromi swoich wrogów i leczy wszelkie choroby. Potępiona zostaje dopiero ingerencja w porządek moralny- wypowiedzenie wojny niebu i ziemi (co lepiej to obrazuje niż III Rzesza?), oraz ustanowienie się w miejscu Boga. Końcówka ma nawiązywać do końcówki księgi Wyjścia i historii ze złotym cielcem. Postać schodząca z Horebu to właśnie Mojżesz, który już za chwilę spali i zetrze na proch cielca-,,homo deusa" i porządek zostanie przywrócony.

Przynajmniej takie coś miałem w głowie kiedy to pisałem. Również pozdrawiam :)

Opublikowano

@Waldemar_Talar_Talar Panie Waldku szczerze- rozumiem, ale przyznam, że szczęka mi opadła na podłogę bezkonkurencyjnie - mistrz ciętej riposty słownej ;) @dmnkgl To jest po prostu pięknie napisane! Uwielbiam tą estetykę słowa i ten pietyzm każdej skonstruowanej myśli. Zupełnie nie rozumiem dlaczego wiersz przeszedł bez większego echa. Jest to dla mnie niebywałe! Pozdrawiam

 

Pan Ropuch

Opublikowano

 

@Pan Ropuch Sprawa jest jeszcze do odratowania, bo, jak już wspomniałem, ,,Homo Deus" to początek cyklu, w którym każdy wiersz z osobna może być czytany oddzielnie. Przyswajając je kolejno doświadczenie będzie niewątpliwie bogatsze. Mam nadzieję, że jeśli ktoś po prostu któryś z nich przegapi scrollując forum, będzie miał szansę tu trafić. Pozdrawiam i dziękuję za wpis :)

Opublikowano

@dmnkgl

Oczywiście, zgadzam się, co do postawienia się człowieka w miejscu Boga widocznego w działaniu Trzeciej Rzeszy. 

 

Ale już w przypadku inżynierii genetycznej, która przez wielu ludzi jest postrzegana jako bardzo niebezpieczna, mam nieco inne zdanie. 

Stąd moja rezerwa w stosunku do Twojego wiersza. 

 

D.

Opublikowano

@Deonix_  W poprzednim komentarzu chciałem tylko zaznaczyć, że cała trzecia strofa nie jest krytyką, tylko odniesiem się do możliwości Boga w zestawieniu z możliwościami człowieka. Wspomniana ocena pojawia się w strofie czwartej. Mam nadzieję, że teraz jest jaśniej.

Co do tematu: Inżynieria genetyczna to nie tylko ,,straszne gmo" i hodowla nadludzi na życzenie. Np.: skąd się wzięły truskawki? Albo pszenżyto? Oba są owocami ingerencji człowieka w ,, naturalny porządek rzeczy",  ale nie widziałem jeszcze pikiety moralizatorów na targu z owocami. Oczywiście szerzej pojęte zagadnienie może budzić zrozumiałe obawy, ale osobiście uważam, że żadna ze skrajnych postaw nie ma monopolu na prawdę.

Opublikowano

Bije z tego tekstu majestat. Jednemu może się podobać, drugiemu nie. Ja jestem w pierwszej grupie. Zastanowiłbym się tylko nad wersem "Nie ma takiej choroby bym nań nie miał leku". Po pierwsze to chyba jednak nieprawda (chyba że tak jest, ale z jakiejś innej przyczyny ludzie chorują i umierają). Po drugie "nań" jest raczej zarezerwowane dla rzeczowników rodzaju męskiego.

 

Pozdrawiam. FK.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam obu - nie porównuj mego komentarza do polityki - jak czuje tak komentuje 

moje prawo - nie komentuj  komentarza tylko wiersz  - autor proszę bardzo ...

A zresztą kim ty jesteś  że zwracasz uwagę w nie swojej j sprawie.

Pomyśl zanim znowu zrobisz taki głupi krok...

                                                                                       Pozd.

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@dmnkgl

Spoko, wszystko rozumiem. 

Tylko czasami mam silną potrzebę uwypuklenia swoich poglądów, nawet jeśli to od tekstu odbiega

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Plus, jeszcze jedna rzecz mi się przyckniła, to "biorę do rąk", trochę rytm wykrzywia, może "w ręce" byłoby lepiej? 

 

Pozdrawiam ponownie, 

 

D. 

Edytowane przez Deonix_ (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

znam człowieka który tworzy w podobnej stylistyce :) 

wiersze "ciężkie" z mocnym przesłaniem i ciekawymi metaforami :) 

czekam na kolejne:) pozdrawiam

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...