Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  graphics CC0

 

 

to było latem. pamiętam dywanowe klomby
jej letnią sukienkę na ramiączka. mój pies mówił do mnie
w liściach rabarbaru. gdy nagle pękła nad młodymi głowami
kulista napowietrzona korpuskuła - niczym mydlana bańka


ogrody pokrzyw. z piekącego tembru lewitujących parzydełek
ożyły dreszczy enkefaliny. bramy karminowych ust
wygłaszały orędzia. w surmy zadęły profity mrugnięć 

wytrzeszcze. bielma flesz. wypieki aktów z lepkiego retuszu

 

gdy słońce znad fontanny świeciło w kadłubek jej

kości słoniowej pies mówił do mnie w języku esperanto

i rozumiałem każde jego słowo w ogrodzie rododendronów
wtedy. w iluminacji akweduktu zakwitła krtań mojego talentu


duszne malinowe powietrze smużyło odtąd już tylko wierszem

mokre roznegliżowane słowo jak z Mariańskich Łaźni użyło

świetlistej mulety by podrażnić nozdrza ambitnego byczka poezji.

i wszystko stało się żyzne jak Sirinks z tamtego zakurzonego ogrodu

--

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To pani poszła na całość ;) Bałkańskie klimaty są ok. Choć to może trochę wyżej - coś pomiędzy Karpatami a Dniestrem? Mołdawia? Super, lecz wolę w bardziej rockowym entourage'u. Proponuję polski band - Enej. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No ba, Golcowie są mega. Polski - RDZENNY - niepowtarzalny klimat folkowy i styl. Ja osobiście jednak zachwycam się ostatnio ich "densowym" kawałkiem, spisali się! z Gromee, można się powyginać w domciu, z koleżanką ;) 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No powiem ci, że się ubawiłem, bo na słuchawkach akurat jestem, efekt poczułem. Co za rytmika, Romowie mają swoistą kulturę, są oryginalni. Ta cycata to coach - weteranka, tej tlenionej minimalnie gorzej szło, no ale co tam, ta mała wywijała jak na konkursie tańca. Takie weselisko to się ubawisz ;) Dobre, dobre!

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Prosiłbym panią --> @Wiesława o niepodejmowanie (pod moimi tekstami) polemiki z kontem --> @Roman Bora . Ponieważ to kolejne (następne) konto hejterskie pewnej osoby, dyskusja z tą osobą może doprowadzić do kolejnych scysji na portalu. Proszę zajrzeć do profilu użytkowniczki --> @CafeLatte szykanowanej przez wyżej wymienione konto przez konta kolejne wcielenia i metamorfozy,  i do administratora portalu, pan --> @Mateusz. Administrator reagował w tej kwestii. Niestety proceder trwa. Zastanawiam się teraz nad zgłoszeniem do administratora - usunięcia - wszystkich moich treści z portalu, przede wszystkim utworów, bo nie mam ochoty na dyskusję i szykany osoby - funkcjonującej pod kilkoma kontami, oraz na jej nieuzasadnioną  krytykę innych użytkowników - na razie się zastanawiam nad podjęciem ostatecznej decyzji, ale wszystko wskazuje, że nie będzie innego wyjścia. Pani Wiesławo, proszę uważać i nie dać się prowokować. 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Romku... Czy naprawde mowiles cos zlego do cafelate? Nie wierze... Nie mogles tego zrobic... W kazdyn razie bardzo Cie prosze nie rob tego wiecej... Ja bardzo ja lubie... Chce sie z nia ozenic. Wieze ze ty jestes rowny gosc i ze wiecej mi tego nie zrobisz.. Bo inacze ja Cie odnajde i zlamie Ci reke. A ty dobrze wiesz ze ja to potrafie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I drobinka naturalizmu i okruszek ekosfery i paproszek z ogrodowej posążkowej mitologii Sirinks... a wszystko...  w omaście sci-fi - jak sobie celnie w świadomości umiejscowiłaś ten wiersz Iwonko. Dziękuję za słówko, pozdrawiam :) 

Opublikowano (edytowane)

@Tomasz Kucina nie wiem czemu ciągle czytam duszone malinowe powietrze.. ;) Erotyk na sto i dwa, aż w lędźwiach tu i ówdzie chrobocze i łupie stąd może te pierwsze skojarzenia poprzedników z tańcem ;) też mam conajmniej dziesięć różnych skojarzeń muzyczych i też jedno z nich dotyczy cygańskiej piosnki - jeszcze nie mogę jej odnaleźć ;) Pozdrawiam!

 

jednak pozostanę przy jazzie :DDD

 

 

Pan Ropuch

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Hehs. Takich nauczycieli to ja uwielbiam. Jak Fred Astaire i Rita Hayworth w Amazing dance. Moją ulubioną kreacją rytmiczną jest "Feel It Still" Portugalskiego Mena ;) ale w tym wykonaniu... zawsze prztykam kciukiem o środkowy -  i nucę:

 

 Ooh woo, I'm a rebel just for kicks, yeah

Your love is an abyss for my heart to eclipse, now

Might be over now, but feel it still

 

Pozdrawiam Pana Ropucha! CzeYo! 

 

Ale się link nie otwiera widzę? Musisz na youtube wejść tam jest ok!

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, rozumiem. Zauważyłem, że pani (Ty) jesteś nowa na org'u. Tylko dlatego mój komentarz, W końcu wszyscy jesteśmy tutaj społecznością, ludzie się różnią poglądami, stylem życia, preferencjami w liryce, ale ważne by się szanować. Ta osoba (jak pewnie doczytałaś) spod pewnych kryteriów się alienowała. Tylko tyle z mojej strony.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...