Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

(Z cyklu: Pacyfik – sen wiekuisty)

 

***

 

Spieniona nawała

naciera

na

… ląd...

 

Przemyka po wilgotnych, gładkich kamieniach słońce i zsuwa się w daleki odmęt

zarys

… białego obłoku…

 

Chłodny wiatr na twarzy,

w rozwianych włosach…

W nozdrzach intensywny

… zapach

soli…

 

… nieskończone falowanie ginie w kobaltowym błękicie

nieba…

 

Zamyka się we mnie, tworząc jakąś nową rzeczywistość, nowe widzenie

w migocie

jaskrawych refleksów…

… poza mną ― krajobraz skurczył się

i

poszarzał…

 

 

Jeszcze do tej pory wyczuwam ten ruch cząstek,

to wirowanie atomów, których blask tak bardzo oślepiał

i palił…

… wwiercał się

do

mózgu…

 

Czuję wciąż ten ból,

odnajdując trop

swojego dawnego wcielenia.

 

 

… zmieszane epoki, przeskakujące daty…

 

Gładzę palcami zdeformowane przedmioty, popękane ściany betonowych bunkrów

z rdzawymi,

pionowymi smugami…

 

… ciemno-brunatne bąble ― piętno nuklearnego piekła…

 

Poskręcane,

… … zbrojeniowe pręty…

 

 

Zatykam instynktownie uszy, lecz ―

to tylko huk pędzących fal,

które załamują się na opuszczonym, nasiąkniętym radiacją nabrzeżu…

 

Wszystko umarło, zapadło w sen wiekuisty.

Stało się przystanią dla zagubionych duchów, przepadających w dziwnej substancji

czasu.

 

Więc i ja ―

nie mogę być żywy.

 

… od dawna ―

… … nie jestem żywy.

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2017-03-18)

 

Mururoa – atol na Oceanie Spokojnym, wchodzący w skład Polinezji Francuskiej, w archipelagu Taumotu. W latach 1966–1996 był wykorzystywany przez Francję, jako poligon do testowania broni jądrowej.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Arsis (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kobierzec : z dziwnymi znakami; z trawą, kwiatami; zroszony, szmaragdowy; obłożony przyjaznym puchem…   Jestem na dywanie u mistrza.  
    • Iniu, debil: ibisa wasi bili - beduini.  
    • @Marek.zak1 Dziękuję. To mocna  nadzieja na to, że koniec może być powrotem, a nie unicestwieniem. Pozdrawiam ciepło. @Amber Dziękuję za te słowa – to dla mnie ważne, że wiersz wywołał emocje. Pozdrawiam serdecznie. @Alicja_Wysocka Dziękuję za troskę i ciepłe słowa. Smętek bywa częścią pisania – czasem trzeba go wypuścić na papier, żeby się od niego uwolnić. Ściskam mocno. @Robert Witold Gorzkowski Masz rację – ten czas roku szczególnie skłania do takich myśli. Może dlatego piszemy o przemijaniu – żeby je zrozumieć, oswoić. Dziękuję za te słowa. Pozdrawiam serdecznie @andrew Jakie piękne słowa... Dziękuję za tę poetycką odpowiedź. To prawda – pamięć i zaduma tworzą tę szczególną bliskość, która wykracza poza czas. Pozdrawiam ciepło @Annna2 Dziękuję za te słowa pełne nadziei. To piękna myśl – że coś w nas pozostaje, że nie wszystko gaśnie. Pozdrawiam  @KOBIETA Dziękuję! Tak, może masz rację – powrót i początek mogą być tym samym. Koniec jednego jako początek czegoś nowego, niepoznanego. Lubię tę interpretację. Pozdrawiam @lena2_ Bardzo dziękuję. Tak, chciałam, żeby ten wiersz niósł nadzieję – że w ciemności i ciszy jest coś więcej niż unicestwianie. Że "powrót" to obietnica, nie pustka. Pozdrawiam @Wochen@Waldemar_Talar_Talar@Simon TracySerdecznie dziękuję! 
    • Ali pupil... Owcę baca maca - bęc: woli pupila.  
    • ,,Coś było, coś odeszło, Pozostało coś" (William Wharton) Nic nie słyszę choćby jednym uchem milczenie kłuje w sercu jak ciernie tak bardzo i tak niemiłosiernie bolą słowa niedopowiedziane nic nie pisz nie dzwoń jedno słowo nie rozprasza obojętną na wszystko ciszę jak łatwo niektóre myśli przychodzą pozostały wiersze niedokończone otwieram księgi życia czyste strony coś jeszcze pewnie nieraz napiszę dopóki jestem i na drodze zostanę jeszcze się nowe strofy narodzą a potem zniknę w jesiennej mgle na bardzo poranionych skrzydłach z nadziei obnażony nieśmiertelnym duchem  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...