Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czasami racjonalny wybór idzie w parze z tym podyktowanym Sercem, ale tylko czasami...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dużo czytałem różnych publikacji (zobacz David Buss, Esther Perel) a także wypowiedzi na forach. W skrócie problem jest , że 80% kobiet podoba się 20% facetów i co ma zrobić ta reszta? Bierze najlepszego z dostępnych. W drugą stronę jest w sumie podobnie i pozostaje sobie dorabianie teorii, że uroda się nie liczy, tylko dobroć, charakter, i tak dalej i że wszystkie kobiety są piękne. Pozdrawiam.

Opublikowano

Jeżeli partner lub partnerka nie podoba się drugiej osobie w związku to potem będzie coraz gorzej bo już na początku są ukryte "żale". Dużo właśnie zależy od charakteru i jak widzimy świat, niektóre osoby nigdy nie będą zadowolone. Najważniejsze to być szczerym ze sobą i nie oszukiwać się.

Opublikowano

@Marek.zak1

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Uroda jest ważna, w przypadku mężczyzn wygląd, ale o wiele cenniejszy - jeżeli liczymy na trwały związek - jest jednak charakter. Czasami trafiam na wypowiedzi mężczyzn typu - pusta lala, pustak. Tak nazywają ładne dziewczyny, które poza urodą niewiele sobą reprezentują. Chłopaki wybierając dziewczynę często sugerują się przede wszystkim jej wyglądem, a nie charakterem, a potem rozczarowanie i narzekanie  :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A jak się bardzo podoba, to nie widzi się wielu słabych cech, które z czasem wychodzą, jak skłonności do używek, lenistwo, nieodpowiedzialność,  bo to podobanie wszystko zasłania. Często pragmatyzm jest lepszy. Zespół Brathanki tak to ujął:

Hej matulu welon kup

z tym Nowakiem biorę ślub.

życia w sen się nie da zmienić,

a ten Nowak chce się żenić.

 

No tak, u facetów jest inaczej, ale te 20% interesujących (nie napisałem, że ładnych) się powtarza. Dla nas uroda jest jednak priorytetem, a ona jest niezależna od charakteru, bo może być brzydka i głupia / pusta:).  

Opublikowano

@Marek.zak1   Mnie kiedyś kolega - porównując dziewczyny do ciasta - spytał, czy lepiej mieć kawałek tortu, czy całą szarlotkę. Tortu kawałek, no bo na tort  ( ładną dziewczynę ) jest wielu chętnych i brał pod uwagę, że trzeba będzie się nim ( nią ) dzielić z innymi :) To było dziwne pytanie, ale odpowiedziałam, że najlepiej chyba wybrać dobry sernik :)))

Chyba najlepiej brać pod uwagę całokształt. Ostatecznie mamy, co sami wybieramy ;)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To z dzieleniem jak w szmoncesie: Icek, tu wiesz, że twoja żona na 3 kochanków? Tak, ale lepiej mieć 25% w dobry interes, niż 100% w zły.:).

Poza tym ten chłopak to jakiś zakompleksiony, bo to bzdura. Inna sprawa, że nie każdy nadaje się do bycia partnerem atrakcyjnej babki, bo zazdrość go zjada. Casus Otella. 

Pozdrawiam. 

Opublikowano

@Marek.zak1

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ten chłopak był klerykiem, ale spotykał się z bardzo ładną dziewczyną, mężatką. Kiedyś naszło go na zwierzenia... Nie był zakompleksiony, przeciwnie :))) No i nie oszukujmy się, ładnymi dziewczynami interesuje się znacznie więcej mężczyzn, w tym atrakcyjnych pod wieloma względami ( wygląd, wykształcenie, pozycja, finanse... ) i takie kobiety ( ładne ) narażone są na o wiele więcej pokus pod tym względem ;) Czyż nie... ? :)

Opublikowano

 Oczywiście, na te ładne lecą wszyscy:), ale jak babka zakochana i zadowolona ze związku, to te pokusy jakby mniejsze, chyba, że ktoś bije na głowę aktualnego, to wtedy zagrożenie się pojawia, bo lepsze jest wrogiem dobrego. Gwarancji nie ma nigdy w tym sporcie, ale gdzie jest?:). M

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Z tymi ładnymi to potem to problem.

Jak ładna Cię zdradza to szkoda, jak brzydka to już mniej - tak mówią źli mężczyźni.

Ja uważam, że nie ma brzydkich kobiet - może to kwestia wieku.

Choćby nie wiem jaka była dzisiaj jest naprawdę miła:

 

Choćbyś sztuczną szczękę miała
zawsze będziesz moja mała
choćbyś 100 kilo ważyła
zawsze będziesz moja miła
choćbyś zupę przypalała
zrobię to, co będziesz chciała

bo wy wiecie, czego chcecie
ciągle nami kierujecie

choćbyś złą kobietą była
zawsze będziesz moja miła
choćbyś oko jedno miała
zawsze będziesz moja mała
choćby długi w banku były
też dla ciebie będę miły
taką wy przewagę macie

że tańczymy jak zagracie

choćbyś zeza w oczach miała
zawsze będziesz moja mała
choćbyś w trupa ciągle piła
zawsze będziesz moja mila

co mężczyzna może zrobić

aby sobie nie zaszkodzić
wybór już niewielki mamy

bo niestety was kochamy

dajcie pilota i piwo zimne
zapomnimy rzeczy inne
zróbcie tylko dwa ustępstwa
ustąpimy z tego męstwa
wiecie jak dokonać tego
kruche jest to nasze ego
zawsze macie to, co chcecie
gdzie jest równość

dziś na świecie

 

I tą wersję będę bronił jak niepodległości.

 

Pozdrawiam

 

 

Niestety wygląd widać z daleka, a charakter czasami  wychodzi po latach.

Najlepiej piękna i inteligentna, sprytna i wybitna ...

 

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Ewelina   1. Ogólne wrażenie     To jest typowy wiersz „portalowy”: dużo efektownych słów, mało konkretu. Dominują abstrakcyjne rzeczowniki (proza, bogowie, szczęście, marzenia, myśli, los), a prawie w ogóle nie ma rzeczy, które można zobaczyć, dotknąć, poczuć. Powstaje wrażenie ładnie brzmiącej, ale bardzo ogólnej deklaracji – coś pomiędzy postem motywacyjnym a „liryczną tapetą” na fanpage.   Emocja jest niejasna: niby brakuje „tak niewiele”, niby „idę”, ale nie wiadomo dokąd, od czego, z kim. Wszystko jest rozmyte.     2. Obrazy i metafory (tu jest największy problem)     Linia po linii:   „brakuje mi tak niewiele…” – fraza kompletnie zużyta. Pojawia się w piosenkach, statusach, wierszach nastolatków. To otwarcie niczego nie zapowiada i jest sztampowe. „z utkanej prozy wycinam sylwetki bogów,” Mieszają się tu dwa porządki: tkanie i wycinanie. „Utkana proza” brzmi jak ozdobnik dla ozdobnika; nic nie znaczy. „Sylwetki bogów” – znowu mega abstrakcja, zero konkretu. Nie wiemy, jacy bogowie, z jakiego mitu, po co wycinane, niby nie ważne, a jednak… „dłonią przemierzam lapidarne szczęście,” „Przemierzać dłonią” – obraz dość pretensjonalny, a „lapidarne szczęście” językowo zgrzyta. „Lapidarny” dotyczy formy wypowiedzi (zwięzły), nie szczęścia. Tu brzmi to jak słowo wzięte ze słownika, żeby było mądrzej. „w tysiące wielokropków biegnę,” „Wielokropki” to meta-literacki rekwizyt. Bieganie w „wielokropki” jest obrazem mocno wydumanym – pokazuje raczej autora, który koniecznie chce być „poetycki”, niż sytuację liryczną. „przez zaspy marzeń przedzieram się,” „Zaspy marzeń” to kolejny bardzo zużyty obraz. Skojarzenie z zimą, śniegiem – ale nijak nie rozwinięte. „wśród spęczniałych myśli” „Spęczniałe myśli” – dziwne, biologiczno–hydrauliczne skojarzenie; w dodatku nic z nim dalej nie robisz. Po prostu kolejne „dziwne słowo”, żeby było gęściej. „z frywolnym chichotem bezpańskiego losu” „Chichot losu” to frazeologizm tak zużyty, że prawie martwy. Dodanie „frywolnym” i „bezpańskiego” nie ożywia go, tylko jeszcze bardziej obciąża linijkę. To już barok ozdobników. „idę – ręka w rękę” Największy problem: z kim? W klasycznym idiomie idzie się „ręka w rękę z kimś/czymś”. Tutaj kończy się to pustym zawieszeniem. Z losem? Z własnymi marzeniami? Czytelnik musi się domyślać, bo tekst tego nie mówi.     W sumie mamy tu kaskadę metafor, ale żadna nie zostaje domknięta, rozwinięta ani osadzona w realnej sytuacji. Jest „ładne gadanie o niczym”.   3. Dykcja i język     Dużo przymiotników: utkanej, lapidarne, tysiące, spęczniałych, frywolnym, bezpańskiego. To obciąża tekst, a nie niesie treści. Wiele słów wygląda na wzięte z „poetyckiego słownika” bez sprawdzenia, czy naprawdę pasują (lapidarne, spęczniałe). Składnia jest prosta, niemal prozatorska, tylko poprzełamywana enterami – to daje wrażenie prozy pociętej w wersy, a nie prawdziwego wiersza.   4. Rytm i konstrukcja     Prawie wszystkie wersy mają zbliżoną długość, ale to nie tworzy rytmu, tylko monotonię. Interpunkcja jest jednolita (ciąg przecinków, aż do finału), przez co utwór brzmi jak jedno długie zdanie, które się snuje i snuje. Brakuje miejsca na wydech, akcent, pauzę znaczącą. Tytuł „Idę” obiecuje ruch, drogę, proces – a większość wiersza to statyczne, abstrakcyjne obrazy z wnętrza głowy.   5. Co tu można uratować / co byłoby do zrobienia ????     Trzeba wyrzucić 70–80% ozdobników i zostawić jedno mocne porównanie lub metaforę, a potem je przepracować. Zamiast „utkanej prozy”, „sylwetek bogów”, „zaspy marzeń” – dać jeden realny obraz: miejsce, porę dnia, detal (kubek, przystanek, korytarz, światło w oknie, cokolwiek!). Na tym tle można dopiero budować abstrakcję. Doprecyzować podmiot i adresata: kto idzie, z kim, dokąd. Sprawdzić każde słowo „czy to naprawdę to znaczy?” – i wyrzucać te, które są tylko dekoracją.     Na tę chwilę tekst działa raczej jako sentymentalny cytat do grafiki na Instagramie niż jako wiersz, który by się obronił na warsztatach poetyckich. Żeby to wynieść wyżej, potrzebne są: konkret, prostota, logika obrazów i odwaga rezygnacji z „ładnych słówek”.   Pozdrawiam serdecznie! 
    • Tu mamy termos psom. Rety, mamut!
    • Równe Ina poda jaja. Do panien wór
    • @Lenore Grey poems Staram się pisać jak najlepiej. Dziekuję.
    • @Simon Tracy Twoja nisza jest cudowna, sama uwielbiam te klimaty

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...