Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam -  romantycznie a tak lubię - a prostotą się nie martw  

jej skromność    jest słodsza  niż nam się wydaje.

                                                                                        Udanych chwil życzę i uśmiechu.

                                                                                                            

Opublikowano (edytowane)

Bo do Pani chcę przyjechać,
co w tej sprawie myśli Pani?
Nie byliśmy umówieni,
ale czegoś brak mi z dali.

Ja na chwilę, na spojrzenie,
tylko musnąć lekko usta,
bo bez Pani każda chwila
taka się wydaje pusta.

Nic odległość, kiedy myśli
wchłania tylko czarna dziura.
Może kiedy Panią spotkam
to z tęsknoty wyjść się uda?

Twardy jestem, lecz nie dzisiaj.
Taką słabość w sobie czuję.
Nie dbam o nic, póki Pani
w serce ust nie pocałuję.

 

 

czarna dziura myśli wchłania

ot ciekawa propozycja

płonę cala z pożądania

pan konkretny jest nadzwyczaj

 

inni o tym delikatnie

czasem nazywają szparką

więc przyjeżdżaj nic nie ważne

czas nam zleci razem wartko

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Jan Paweł D. (Krakelura) Tak, ćwiczy charakter i tęsknotę pandemia.

 

@Waldemar_Talar_Talar Bardzo ładny komentarz Waldku.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To już sentencja lub zaczyn na dobry wiersz. 

 

@Jacek_Suchowicz Jacku, tym razem nie było nic o seksie, choć pewnie z fizycznością mnie kojarzysz ;). Tu tęsknota i uczucia, ale może zawężam interpretację. :D

 

@Marcin Krzysica Marcinie miły, z przyjemnością. Cieszę się że się wstrzeliłam ze słowami w odczucia. 

 

Wszystkim się kłaniam, bb

 

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

@fregamo

 

W różnych talerzach obiad podaję:
raz się rymuje, raz rytm jest prawie
a raz na biało, bo przepis w głowie
tego wymaga i Ci nie powiem
czemu tak robię. Spisuję tylko.
Lubię pomieszać, doprawić słowa
Gości zaprosić by smak od nowa
znaleźli w daniu, a może w słowach.

 

@Dag Brawa od Ciebie to duża pochwała, szczególnie że prosta forma

nie jest na fali. Dziękuję. bb

Edytowane przez beta_b (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...