Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

niespokojny ułamku niespokojna dusza

chcesz na ziemię do ludzi

 

muszę znaleźć kobietę matkę 

która ciebie urodzi

ona będzie kochać dziecko pieścić

tam jest taki przywilej niewieści

 

później poznasz krótkie bycie

misz - masz radość i ból

ludzie mówią że to piękne życie

 

kiedy się nacieszysz tym ziemskim padołem

wyślę zaproszenie w postaci  jasnego anioła

 

przybędziesz znowu na znajome niwy

za poświęcenie i wytrwałość

słodka spotka ciebie nagroda

dołączysz do zbioru czystej świadomości

Opublikowano (edytowane)

@Waldemar_Talar_Talar

Dziękuję za serduszko

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@MIROSŁAW C.

Dziękuję za serce

@MIROSŁAW C.

Dziękuję za serce

@beta_b

Dzięki za serce

@Jacek_K

Dziękuję za serducho

@Marcin Krzysica

Dziękuję za serduszko

@CafeLatte bardzo dziękuję za serce

@Tomasz Kucina

Dziękuję za serduszko

Edytowane przez Marlett (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

A proszę, serduszko się należało ;) Muszę przyznać, że mistyczność która przemawia do czytelnika z tego tekstu utrzymuje mnie w pozycji niemal na baczność. Nie zdecydowałem się na szerszy komentarz utworu, bo po prostu czuję podskórnie, że jest to tekst głęboko osobisty. Trudno jest snuć jakieś wyrafinowane konkluzje, bo autor może zupełnie inaczej afektować tekst. Ale klimat tu jest wyrafinowany w może nawet oscyluje wokół tematów stricte biblijnych - w odniesieniu do osobistych okoliczności. Pzdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta Tak, byłoby to coś, nie przeczę :))
    • @Anatomia Venus     ciociu, słabe są te teksty które piszesz.     spadaj.      
    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • W sieci pajęczyny, dzieci jak ofiary, Klik, wysłany strach — wirtualne tortury, Uśmiech fałszywy w oku drży z rozpaczy, Każdy sekret ich krzyczy, lecz nikt nie słyszy.   Zmuszeni do kamer, ciała jak kartki, Zdjęcia i filmy — narzędzie okrutnej sztuki, Szept „zrób to, inaczej nikt cię nie uratuje”, Ręce drżące w ciemności, młodość w pułapce.   Szantaż jak nóż wbity w niewinne serce, „Twoje sekrety są nasze” — zimny głos wkracza, Dzieci w klatce cyfrowej, bez ucieczki, Każdy klik to gniew, każda chwila to strach.   Śmiech zniknął, zostaje tylko cisza, Nie ma nikogo, kto ochroni ich sny, Każdy ruch rejestrowany, każdy gest sprzedany, Niewinne ciała w walce, której nikt nie widzi.   Niech wiersz ten będzie krzykiem niewidzialnym, Niech gniew i ból zabrzmią w słowach jak młot, Dzieci to nie zabawki, nie cyfrowa zdobycz, Niech świat się obudzi, zanim będzie za późno.
    • @Migrena   Wiecie co, weszłam tu z ciekawości dla wiersza, a zostałam dla… socjologii portalu. Po kolei:  -Tymek wrzuca dwie długie, konkretne analizy: pokazuje, które metafory działają, które się dublują, gdzie tekst się rozmywa. Można się z tym nie zgadzać, ale to jest normalna krytyka warsztatowa – z cytatami, przykładami, propozycją cięć. -Migrena odpowiada najpierw całkiem ciekawym mini-esejem o wolności poezji – spoko, da się czytać. A potem jedzie w „prostaku”, „inteligencji ściany miejskiego szaletu” i żąda przeprosin. W sekundę z redaktora staje się samozwańczym dozorcą elegancji. -Viola z kolei startuje od miłego komplementu dla autora, żeby po chwili przejść do „zamknij dziób” i diagnozowania, kto tu „kracze dla przyjemności”. Z boku wygląda to tak, że jedyna osoba, która przez cały czas trzyma się tekstu, to właśnie Tymek. Reszta bardzo szybko porzuca wiersz na rzecz obrony towarzystwa i ustawiania rozmówcy do szeregu. Jeśli ktoś naprawdę wierzy, że „prawdziwa poezja” broni się dialogiem, to może nie jest najlepszym pomysłem:     A. wyciągać ciężką artylerię w stylu „prostak, przeproś i zamkniemy temat”,     B. nazywać normalną polemikę „krakaniem wrony”,     C. a potem jeszcze stawiać siebie i koleżankę jako „uznaną poetkę” ponad wszelką krytyką. Bo z perspektywy czytelnika spoza kółka wygląda to dokładnie jak to, o czym Tymek napisał w swoim wierszu (Między lajkiem, a ciszą) o towarzystwach wzajemnej adoracji: łatwiej przykleić etykietkę krytykowi, niż uczciwie odpowiedzieć na pytanie: czy ten tekst naprawdę potrzebuje aż tylu fajerwerków? Podsumowując: „Upojony zimą” ma momenty świetne i momenty przegadane. Tymek nazwał to po imieniu. Za to go tu grillujecie – nie za ton, tylko za to, że ośmielił się nie klaskać w rytm. I to, szczerze mówiąc, mówi więcej o kondycji tutejszej dyskusji niż o jego „inteligencji” czy „prostactwie”.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...