Ten utwór został doceniony przez użytkowników. Tomasz Kucina Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Ten utwór został doceniony przez użytkowników. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2020 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. graphics CC0 bonus poezja to mała kolejowa stacja, wysiadasz na niej nagle, w nieprzewidzianych sytuacjach… więc rejwach, rozglądasz się wokoło i pytasz: gdzie ja jestem? ocierasz przepocone czoło twój topos dudni w ciele kombinatu, to serce plus powietrze, symfonia aparatur poezja niczym suport, sprzężona z duchem maszyna raz się napręża raz się ugina łuk w sarkoplazmie mięśnia do kształtów do punktów odniesienia – jak zwinna ekworyna wiersz się do tkanek z rymem przemieszcza innym ci razem fikcję dopieszczasz niby we fraku w stroju galowym buzujesz bąbelkami w głowie bo co trwa w słowie to się gotuje jesteś wulkanem – drażnisz naturę a na tym party taki czad wszystko co zimne za pan brat stoi na stole szampan markowy, przepyszny – mocno zamrożony, nagle wystrzelasz z korkiem w górę w porozwieszane kotyliony z muzami taki bal, gdy ich zabraknie odczuwasz żal, i odlatują z światła lampiony gdzieś w siną bezduszną dal, poezja antrakt ma, i nic nie cieszy, nie ma tła a już po balu jak kochanka gdy kusisz lekko zamroczony zarzuca nogi we firankach na twoje zgięte w gryf pagony bo słowo lotne, zwiewne… tak oddziałuje na królewny liryczność płynie w żyłach, umila lot motyla, ubrana chyba u Versace?, pod drgnieniem skrzydeł piersi obnaża, nogi się plączą w rytmie cha cha to kęs zakotwiczony w kruchym jabłku w śnie aromatów soczyście owocowych spragnionych ust szum w tataraku, w posmaku cierpko-turkusowym, poezja wrasta w kosmos i tka jak dywan życie w krosnach do galaktyki papirusowej, żel gwiazd zasklepia lepkie zmysły zdziczała transgeniczna róża się w jakiś kąt za weną wciska podstępna despotyczna burza wyje jak pies i gromy ciska tu w antresolach psich ogrodów setery niosą w pyskach kwiaty, i wyścielają ci pod stopą czuły łagodny rym włochaty, szyfry poezji żyją w obłoku są rozprószone na ozonie pyłkiem paproszkiem w Arizonie rozanielonej macierzanki pachną bez przerwy i plotą wianki, wtedy poeta wersy układa – do swej od serca wybranki lecz lepiej się wyszumieć, poety żadna nie zrozumie — poezja to mała kolejowa stacja, wysiadasz na niej nagle, w nieprzewidzianych sytuacjach… więc rejwach, rozglądasz się wokoło i pytasz: gdzie ja jestem? ocierasz przepocone czoło twój topos dudni w ciele kombinatu, to serce plus powietrze, symfonia aparatur poezja niczym suport, sprzężona z duchem maszyna raz się napręża raz się ugina łuk w sarkoplazmie mięśnia do kształtów do punktów odniesienia – jak zwinna ekworyna wiersz się do tkanek z rymem przemieszcza innym ci razem fikcję dopieszczasz niby we fraku w stroju galowym buzujesz bąbelkami w głowie bo co trwa w słowie to się gotuje jesteś wulkanem – drażnisz naturę a na tym party taki czad wszystko co zimne za pan brat stoi na stole szampan markowy, przepyszny – mocno zamrożony, nagle wystrzelasz z korkiem w górę w porozwieszane kotyliony z muzami taki bal, gdy ich zabraknie odczuwasz żal, i odlatują z światła lampiony gdzieś w siną bezduszną dal, poezja antrakt ma, i nic nie cieszy, nie ma tła a już po balu jak kochanka gdy kusisz lekko zamroczony zarzuca nogi we firankach na twoje zgięte w gryf pagony bo słowo lotne, zwiewne… tak oddziałuje na królewny liryczność płynie w żyłach, umila lot motyla, ubrana chyba u Versace?, pod drgnieniem skrzydeł piersi obnaża, nogi się plączą w rytmie cha cha to kęs zakotwiczony w kruchym jabłku w śnie aromatów soczyście owocowych spragnionych ust szum w tataraku, w posmaku cierpko-turkusowym, poezja wrasta w kosmos i tka jak dywan życie w krosnach do galaktyki papirusowej, żel gwiazd zasklepia lepkie zmysły zdziczała transgeniczna róża się w jakiś kąt za weną wciska podstępna despotyczna burza wyje jak pies i gromy ciska tu w antresolach psich ogrodów setery niosą w pyskach kwiaty, i wyścielają ci pod stopą czuły łagodny rym włochaty, szyfry poezji żyją w obłoku są rozprószone na ozonie pyłkiem paproszkiem w Arizonie rozanielonej macierzanki pachną bez przerwy i plotą wianki, wtedy poeta wersy układa – do swej od serca wybranki lecz lepiej się wyszumieć, poety żadna nie zrozumie Edytowane 3 Grudnia przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji) 8 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIROSŁAW C. Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 @Tomasz Kucina Jako komentarz, coś ze starego brulionu : poeci ci niezłomni frustraci stworzeni po wielkim wybuchu z przypadkowych atomów potrafią dostrzec odrobinę krwi Boga w pospolitym krupnioku... 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tbr Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Nie, no ja chyba śnię...takiego Ciebie nie znam :) Przepiękny wiersz, opłaciło się siedzieć po nocy i pisać ;) Chyba jednak wrzucę Ci zdjęcie... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pan Ropuch Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 (edytowane) @Tomasz Kucina Czuć moc zabawy, tętniącej z każdego wersu. Zdecydowanie tej poezji i ars poetica przypisane są cechy kobiece, czyż nie?! Jak zawsze jestem pod głębokim wrażeniem swobody i kunsztu w posługiwaniu się wielosłowiem. Cmokam pod nosem i strzelam naprzemiennie z wąsów. Tutaj musi mi Pan wybaczyć za to wtrącenie, ale ten typ już tak ma. Oby tylko nie dorwała się do tego wiersza jakaś zacietrzewiona feministka, bądź "feminin" bo wtedy może i Panu, w co ja osobiście nie wierzę, nie starczyć środków i pomysłów by tą swoją poetyczność obronić (taka moja lekko żartobliwa dygresja, lekko gdyż wiem, jak jakakolwiek - fanatyczność, potrafi zawęzić do minimum pole do jakiekolwiek innej wykładni i argumentacji) Tymczasem miłego dnia życzę! A.G. Edytowane 21 Kwietnia 2020 przez Aleksander Głowacki (wyświetl historię edycji) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz Kucina Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Powyższa sekwencja bardzo słuszna, i można byłoby przyjąć tą piękną zasadę chęci zobaczenia Boga w każdej koneksji i magistrali wszechświata, nawet i w krupnioku - za własną. Tyle tylko, że dalsza część której pan tu "nie był docytował"- wchodzi zbyt oficjalnie w semantykę polityczną (moim skromnym zdaniem oczywiście). Chyba że "rządy chaosu" (o których tam dalej mowa) uczynimy naszą osobistą troską o nieśmiertelność Duszy, i Miłosierdzie.. Dlatego nie odniosę się merytorycznie do pańskiego komentarza z trzech powodów: 1. Nie warto wchodzić w tematy okołopolityczne w komentarzach na portalach poetyckich. 2. Nie kontestuję obecnej rzeczywistości politycznej - z zasady - bo nie widzę szczególnych powodów ku temu. 3. Całość z zacytowanego przez pana fragmentu może nie mieć w ogóle nic wspólnego z polityką - więc nie ma powodu kierunkować obcych tekstów pod własną "modłę". Dziękuję z komentarz, pozdrawiam. Edytowane 21 Kwietnia 2020 przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz Kucina Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. No widzisz, wspaniała decycja, to "K", to był skojarzeniowy korpopotworek dla mnie, teraz jesteś z Homo sapiens ;) Dziękuję, zarumieeeeeniłem się :P hehs Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz Kucina Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję panie Aleksandrze. Chylę czoła. Pańskiego szacownego Prusowskiego wąsa uszanuję, bo zacny to atrybut i godny wizerunkowo, nie mniej dostojny niż wąs Salwadora Dali, albo łasiczki z obrazu od Da Vinci. Co do feminizmu. Szanowny Panie Kolego, ja FEMINIZM ten historyczny prawdziwy i kulturowy - uznaję. Wyraża bowiem prawdę o człowieku, a z definicji dąży do równouprawnienia płci (DWÓCH - żeby nie było wątpliwości), dowodzi feminizm empirycznie, że czasem kobiety w historii były traktowanie nieuczciwie - to są fakty. Choć ma feminizm konotacje socjalistyczne (do których mi autentycznie dalej) bo lewicowość Charlesa Fouriera nie była udawana - to jednak doceniam FEMINIZM. Uznaję np. sufrażystki amerykańskie i angielskie, ich walkę o prawa kobiet. Zwłaszcza o prawa wyborcze. Mamy też piękną historię emancypacji kobiet dwudziestolecia i trzydziestolecia w Polsce - fascynujące czasy (te stroje, tańce, sposób bycia pań) i nawet pomimo tego że polityczny rys dwudziestolecia kierunkował bardziej w prawo. W historii Polski nie widzę szczególnych powodów do niepokoju. Kobiety zawsze otaczane były szacunkiem, a pełne prawa wyborcze uzyskały bardzo wcześnie, bo w końcu roku 1918. Nie oznacza to jednak, że cały współczesny feminizm jest bez skazy. Jako Katolik nie popieram np. aborcji i manipulacji w inżynierii płciami, głównie polityki gender. Ale mam prawo do poglądów, w końcu ludzie powinni się pięknie różnić. Ogólnie wiele postulatów współczesnych feministów ma uzasadnienie. Więc chyba nie ma nawet mowy o tym, by akurat ze mną ludzie o takich poglądach mieliby mieć problem? To byłoby mega komiczne i absurdalne ;)) Poza tym, ja znam feministki o rysie konserwatywnym, które głosują na centroprawicę, ale o polityce nie będziemy tu dyskutować panie Aleksandrze, to drugi raz kierunkuje pan dyskusję w tę stronę. Ja o polityce naprawdę mało wiem. Nie warto. Edytowane 21 Kwietnia 2020 przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek.zak1 Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Czytałem kilka razy i może nie do końca się zgadzam, ale ujęcie bardzo fajne. No i po balu ona niekoniecznie zarzuca te nogi, bo inne słowa mi się kojarzą, ale uznaję prawa autora, bo sam z nich korzystam. Pozdrawiam. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz Kucina Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. W zasadzie w wielu momentach twojego uzasadnionego wywodu mógłbym się podpisać obiema rękami. Może, tylko nie przyjąłbym tych argumentów związanych z KK, bo nie wydaje mnie się, że współczesne traktowanie kobiet przez Kościół Katolicki ma aż taki drastyczny charakter jak zasugerowałaś. Nie chcę bronić duchowieństwa, bo nie mam z tymże nic wspólnego oprócz uczestnictwa i to nieregularnego w obrzędach kościelnych, ale uwierz mi - w moim otoczeniu nie spotykam się (i nigdy nie miało to miejsca) z żadnym poniżającym stosunkiem do kobiet ze strony instytucji kościelnych. Po prostu tego nie doświadczyłem w praktyce. Napiszę więcej, większość katoliczek które znam to istoty subtelne i wielce świadome swojej wiary, żyjące w poczuciu godności i woli w uczestnictwie i życiu wzorowego Katolika. O różnym traktowaniu kobiet i mężczyzn w konfesjonale – nigdy nie słyszałem. Wiem tylko, że dostaje przeważnie dłuższe pokuty od kobiet w rodzinie. Zapewne to wynik stylu i trybu mojego życia. Gdzie tam ja, statystyczny samiec, widzisz, siedzę na necie albo filmy oglądam, ewentualnie słucham muzy „w czasie zarazy”. Statystycznie ujmując - w kościele na mszach większość stanowią kobiety, nie chodziłyby do Kościoła gdyby czuły kompleksy?, rola kobiety w Chrześcijaństwie jest szczególna, kobieta otoczona jest powszechnym szacunkiem, chociażby ze względu na Kult Maryi Niepokalanej. Nawet modlimy się do Maryi ze szczególnym podkreśleniem Jej kobiecej roli w życiu cywilizacji. Tego nie ma w innych religiach. To prawda, że katolicyzm, a szerzej chrześcijaństwo - dla kobiety wyznacza role nieco matriarchalną, no ale skoro wierzymy w Maryjną wole posługi dla Boga to musimy naturalnie taki styl życia uszanować. Większość katoliczek, a prawie wszystkie te świadome wybierają taki model społeczny i chcą tak żyć. Można postawić taką tezę, że życie Maryi wpisało się również w definicję FEMINIZMU, bo co prawda została poproszona o spełnienie woli Boga ale decyzję pojęła przecież sama? To była prośba Anioła a nie nakaz, a Maryja odpowiedziała świadomie - "tak chcę, niech stanie się wola Pana” - czyli Boga naszego. W dzisiejszych czasach kobiety podejmują podobne decyzje w życiu, podpisując umowy o pracę, realizując się w karierze zawodowej, są też takie które pragną spełnić się w roli kobiety-matki, mamy im tego zabronić? To dopiero byłoby wykroczenie przeciw zasadom FEMINIZMU. OMG, co ja z wami mam LOL. Czasem (nie często – sporadycznie) zdarzy mi się, położyć tu tekst nieco poważniejszy, ale w praktyce to ja jestem nic nie wart, więc trudno mi tutaj w dyskusji wychodzić z pozycji wzorowego Katolika, i faktycznie czuję dyskomfort, bo moralizowanie wymaga przede wszystkim nieskazitelnego wizerunku. U mnie tego brak! Ale, tak jak broniłem w poprzednim komentarzu zasad feminizmu mam obowiązek wypowiedzenia się w kwestii Kościoła Katolickiego, chociaż nie chciałbym o tym pisać, NIESTETY PO RAZ KOLEJNY – DYSKUSJE pod moimi tekstami - KIERUJECIE ZAWSZE KU KRYTYCE KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO, nie wiem, nie rozumiem dlaczego tak się dzieje, że nawet taki wiersz jak ten powyższy ( notabene) nie mający nic wspólnego w KK, i rzec by można w charakterze słowopiewnym, z cechą wyuzdania abstrakcyjnego - jest w komentarzach kierunkowany w identyfikator katolicki? Dziwne. Dlatego, że mam ciut bardziej konserwatywne zasady w życiu muszę być ciągle „wystygmatyzowany” przez was? Co do sprawy FEMINIZMU wypowiedziałem się precyzyjnie, uznaję feminizm za ruch pożyteczny. Jako katolik nie mogę przyjąć argumentu aborcji, natomiast szanuję poglądy i decyzje kobiet, rozumiem ich potrzebę decydowania o sobie, o własnym ciele, no ale jako katolik muszę reprezentować cywilizację życia i chcę to realizować. Natomiast odrzucam całą inżynierię genetyczną nad płciami, bo podobna mi jest - do eugeniki tej Galtonowskiej, i nie tylko. Ale to tylko zdanie jednej ludzkiej z ośmiu miliardów - pup, (osobisty pogląd – a nie nakazy moralne czy sugestie), ideologia gender – NIE! - jest sprzeczna z Bożym dziełem Stworzenia. Zresztą 50 płci to absurd totalny nawet z racjonalnego punktu widzenia. Kobiety przez wieki nie miały równych praw, były poniżane, prawdą jest też twoje przeświadczenie Agnieszko, że rola mężczyzny statystycznie była zbyt dominującą. W sensie narzucania pewnych standardów życia. Ubolewam. Wykształcenie kobiet przynajmniej w Polsce moim zdaniem ma charakter odpowiedni, nie widzę tu żadnych uchybień, tym bardziej, że sama sugerujesz, że kobiety są bardziej wykształcone. Zarobki - zgadzam się, tutaj powinno być sprawiedliwiej. Uzaję też parytety, powinny obowiązywać. Chyba tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fregamo Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 @Tomasz Kucina Poezja zatopię się w tych słowachniczym w ziarnach piaskuwysysając ze szpikużyciodajny jadco innych możena ziemię sprowadzaćpokarm i napójna pustyni znakówgdzie każdy skrawek kształtuma swe miejsceobliczetam jaszukam jądrajednostki masyoparcia ciaław tym morzu znaczeńbyle tylko po oczachnie rozmazać wiatrumimo że łzyapetyt wzniecająpragnieniem wolnościgdy kryje się w smakuskosztuj przechodniudaj kolejny fanti niech fałsz nie przeczynie gdera ptakpakt podpisanyw wersach świat3127 napisałem t w 2007r... z Twoim się nie równa ale masz...xd pozdrawiam Tomaszu 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz Kucina Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Rozumiem, nie nogi. ;P Jasne wszyscy mamy równe prawa ;) Dzięki Marku za słówko, pozdrawiam ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 @Tomasz Kucina Nie, Tomku, akurat ja Ciebie nie "stygmatyzuję" za konserwatyzm, czy to, że jesteś katolikiem i przyznajesz się do tego, bronisz swojej wiary. Mogę Ciebie jedynie za to podziwiać. Wprawdzie ja sama odeszłam trochę od Kościoła, ale dekalog jest dla mnie bardzo ważny i prawdę mówiąc też jestem konserwatystką :) I mam dokładnie takie samo zdanie o aborcji jak Ty, podobnie z ideologią gender. Nie podobają mi się też często słowa agresywnych feministek, ta cała reklama homoseksualizmu, czy innych 50 płci, jak również propozycje wczesnej "seksualizacji" dzieci ( małych ) w szkołach. I nie dziw się, że niektórzy piszą takie komentarze jak ja - fajnie się z Tobą dyskutuje... ;))) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz Kucina Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Śliczny wiersz! byle tylko po oczach nie rozmazać wiatru to jest szczególna metafora, bardzo trafia w moją percepcję. Super. Jeżeli taki jest kościec FEMINIZMU, jak teraz piszesz, to ja jestem od dzisiaj też FEMINISTĄ. Bo równouprawnienie Kobiet powinno być priorytetem. Broniąc swojej płci tylko dowodzisz o własnej wartości. I zyskujesz w oczach każdej Pani ale i każdego Pana. Mega! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek.zak1 Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nogi, ale nie zarzuca, a bardziej spolegliwie: układa / rozkłada:) Edytowane 21 Kwietnia 2020 przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marlett Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Wiersz niezwykle soczysty ;) Poezja jest wszędzie, tylko trzeba ją zauważać, tak jak Ty zauważasz. PozdrawiaM. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz Kucina Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. W razie czego ja tam stawiałem metaforę do firanek, w razie czego ;P ;) xoxo! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz Kucina Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję Marlett. "Całuję dłoń, Madame". To też prawda, samo życie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz Kucina Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Słowa w mojej odpowiedzi odnoszą się do konkretnych przemyśleń --> @CafeLatte i zwerbalizowanych w jej komentarzu do mnie, odniosłem się merytorycznie do kwestii zarówno feminizmu jak i roli Kościoła katolickiego w życiu katolików. Nie było krytyki ani jednej ani drugiej orientacji z mojej strony - raczej obrona obu i ich przydatność społeczna.? Tradycyjnie, poszedłeś w uproszczenie - zwaliłeś wszystko na katolików, tak najłatwiej. Wplotłeś nawet liberałów do komentarza, o których w ogóle nie było mowy. I ustawiłeś w roli antyaborcyjnej a przykładowego i wyimaginowanego katolika ustawiłeś w pozycji "skrobacza żony", gratuluję pomysłu. Tak jak wyżej ci napisałem, życie to życie - różne pisze scenariusze - a ludzie wszędzie są źli i dobrzy. Odnosiłem się do komentarza Agnieszki - mega merytorycznie (inaczej nie umiem. LOL ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIROSŁAW C. Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ... i tego się trzymajmy. Poeci i osoby poetopodobne (bez urazy, to o sobie). Tylko my, możemy uwierzyć w garnek wypełniony złotem, gdzieś tam gdzie kończy się tęcza. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz Kucina Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Do tęczy nie mam nic, bo jest symbolem łączności Boga z człowiekiem - i to biblijnym, na pewno na końcu tej tęczy nie ma garnka wypełnionego złotem, tylko jakiś wyższy wymiar. I tego istotnie się trzymajmy - a nie garnków z kosztownościami. W wiarę, ideologie i światopoglądy, preferencje polityczne, komentujących nie wnikam, napisałem raptem wiersz o symbolicznym obliczu oddziaływań lirycznych, a znalazłem się i w polityce, w feminizmie i w Kościele katolickim ale że w garnku ze złotem pod tęczą nie przypuszczałem - na serio - i NIE PLANOWAŁEM. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się