Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

s(z)koda


Rekomendowane odpowiedzi

Duży pusty pokój rozmaitośći
Jeszcze odbija echa tamtych
głosów orientacyjnych form
małych strumieni fizycznych
Ruchome skwery zachowały
bezbarwność każdego z cieni
Szukali chyba drogi bez powrotu
Udręczeni i nieczuli z braku
paliwa-dosłownie i w przenośni
Separowali odruchy i dni taftowe
Słowo "dom" rozumieli na cztery
sposoby

Pro i kontra to czysta prohibicja
człowiek źle znosi kiedy miesza

Nieprzystosowani do szklanej
rzeczywistości chowali preteksty
do pustych kieszeni nawzajem
I nigdy nie było wiadomo
kto jest rozcieńczonym metrum
i rozdaje karty bez asa
Zdeklamowanie i ulotna ciągłość
wkleiła ich w pomarańczową
-rewolucję

A było ich czworo-przypinali
sobie etykiety by właśnie teraz
przedstawiać się z imienia i nazwiska
Jeden z nich owija myśli
w białą koloratkę
Ona ciągle szuka wczorajszego
dnia
Te same chmury kładą ich wieczorami
ale dalej nie wiedzą na co czekają
Inny znalazł tą butelkę z kształtem
i tylko czasem wylewa się na wszystkie
strony
Po czwartym nie zostało śladu chociaż
wydawało mu się że kręci tym kołem

Przechodzą tymi samymi ulicami
własnego życia-popłynęło że
kiedyś mieli tylko siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...