Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Coś czego nie ma, a było najpierwsze


Maria_M

Rekomendowane odpowiedzi

Fajnie by było, gdybyś był taki, jak w moich marzeniach, ale niestety nie jesteś a porzuciłabym wszystko dla kogoś, kto odpowiada ideałowi z moich marzeń.

Tak to odbieram, pewnie zbyt dosadnie.

Marzenia marzeniami a tu trzeba dopasować się do realiów życia.

 

Pięknie napisane i zmusza do refleksji.

 

 

Pozdrawiam serdecznie :) 

 

 

Edytowane przez Karina Westfall (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Archie_J @Archie_J Nie znałam tej piosenki. Wysłuchałam. Bardzo ładna:))

 

@Annie Witaj Anna, dziękuję:)

@valeria Tak, sentymentalnie. Dziękuję i pozdrawiam:)

@Karina Westfall  Tu nie tyle chodzi o konkretną osobę, bo ideału nigdzie nie znajdziesz, nie ma idealnych ludzi - tu chodzi o pewną rzeczywistość, która była jako najpierwsza, ale już jej nie ma. Wiersz jest inspiracją, ale na razie nie zdradzę czego. Poczekam, może ktoś zgadnie.

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@beta_b Brawo Beta, na samym początku był raj:)) 

@Jacek_Suchowicz  Witaj Jacku, dziękuję za zgrabny czterowers:) 

@Sylwester_Lasota Miło Ciebie tu znowu spotkać. Pozdrawiam:)

@eM_Ka

@_Marianna_

@Czarek Płatak

@MIROSŁAW C.

@fregamo

@Waldemar_Talar_Talar
@Wieszcz Doslowny

Witam wszystkich starych znajomych oraz nowych, z którymi jeszcze nie miałam przyjemności się bliżej poznać. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co następnie przyszlo mi do głowy, po przeczytaniu Twojego komentarza, to pięknie opisana rozmowa o śmierci i życiu w raju.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Może i wygląda to na cichą nadzieję, że Bóg w jakiś sposób znajdzie drogę do peelki i ja stąd zabierze a ona bez żalu przyjmie Jego zaproszenie. Co więcej, ona na to czeka i o to prosi.

 

 

Bo świat nie jest dobry.

Tak to teraz odbieram, jednak po podpowiedzi. Za bardzo wciągnęłam się w pracę nad swoim własnym wierszem czym nie jest miłość, dając pierwszy komentarz ;)

 

Pozdrawiam serdecznie. 

Edytowane przez Karina Westfall (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • mięknę przy róży i wisterii  jestem z ich zaletami piękna delikatna  w wymarzonym ogrodzie  rozpoznaję wydeptane ścieżki śmielej zanurzona bardziej bliska ciebie lata z tymiankiem i oliwką      
    • gdzie  bym nie był po jakimś czasie coś mnie woła bym wrócił do swego domu   to wołanie mnie cieszy jest jak lekarstwo które przypomina że w domu najlepiej   gdzie bym nie był  w lesie na łące w sadzie cieszył się ich pięknem czuje że dom czeka   bo w nim mam swoje ale swój fotel  kominek przy którym wspominam o tym co było   gdzie bym nie był wracam do domu tu moje gwiazdy i niebo gdzie moje szumi drzewo   tak tak moi drodzy wszędzie jest fajnie ale koło domu nadzieja czeka   gdzie bym  nie był  zawsze myślami jestem bliżej swojego domu on moim spełnieniem    
    • łatwo tak zmienić twarz   jednym cięciem wyostrzyć zdjęcie   wysiłku nie trzeba by dotknąć nieba   taki to czas drzazga siedzi w nas    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jak to zwykle bywa, nie za bardzo rozumiem, co usiłujesz powiedzieć. Cieszę się, że jest Ci miło. Mnie tym bardziej!
    • – „ Zbliżali się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: « Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi ». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: « Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: 'Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła'. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.” Ewangelia według św. Łukasza, rozdział 15, wersy 1-7. –   Pasterz szczęśliwy przez cytat, Gdy wzrokiem nie jego pytam. – „ Tak, tak, wierz w to koniecznie! ” Rzekł lis niesiony bezpiecznie, W kożuch owczy przebrany. – A pan znów, jak wciąż zbłąkany? – „ Lubię jak noszą na rękach,      I gdy za mą łzę wyżerka! ”   A może ten cały Jezus by się na to jednak nie nabrał? Bo to trochę jak z różnicą między przypadkowym złamaniem a wrodzoną łamliwością kości, – co innego wyciągnąć z chaszczy owieczkę, która raz czy dwa się zabłąkała, a co innego nieustannie ratować „owieczkę”, która obsesyjnie się zabłąkuje, w przebiegu „choroby zabłąkaniowej”. Zauważyliście, że Jezus nie nosił na rękach starych lisów?   Uwaga: Grafiką „Jezus niosący lisa w owczej skórze” ilustrował (pod moje dyktando) EjAj, a konkretnie program „Imagine”.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...