Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wiersz o Wielkiej Miłości (nie)Platonicznej


Lach Pustelnik

Rekomendowane odpowiedzi

Kocham cię, zapewniał

Kładąc dłoń na jej ramieniu

Kocham, najdroższa, przesuwał dłoń

Ku łona sklepieniu,

Kocham - jakby bezwiednie

dotknął palcem sutka

Kocham, najdroższa, moja ty, malutka

Moja ty żabko, moje ty  śliczne kurczątko

(gdy dłoń zaciskała jędrne piersiątko)

Za to, że jesteś! Kocham cię platonicznie,

Całym sobą ciebie! Kocham organicznie!

 

Zalotami wzruszona i wyznaniem miłości

Odezwała się w końcu, słowami czułości:

- Przestańże wreszcie, najdroższy, mi tutaj pitolić

Może zaczniemy się w końcu, na tej trawie

Pierdolić?

……

 

A kiedy ustały

Ostatnie już dreszcze

Spytała

Kochasz mnie?

Kochasz mnie

jeszcze?

Edytowane przez Lach Pustelnik
poprawiono (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Równie, tak jak równie szczere i znaczące to samo jest "chcę się z tobą kochać" i "chcę cię wypierdolić / wyruchać". Powiedzenie tego pierwszego może przynieść dobry skutek, natomiast drugiego już niekoniecznie, ale to tylko moje przypuszczenie, bo tego drugiego nigdy nie użyłem. Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.... Niewątpliwie to kwestia tzw kultury i języka. Skoro nie użyłeś, to absolutnie nie namawiam:), bo nie chciałbym Cię narażać... Ale coś w tym jest, jakiś rodzaj perwersji pozytywnej (he, ciekawe czy psychologia zna takie określenie...?), zwłaszcza w stosunku do kogoś kogo darzy się wyjątkowym uczuciem i jest to odwzajemnione. Trochę tak, jak nieraz serdeczni przyjaciele obejmują się mówiąc do siebie: niezły z ciebie skur...syn! I żaden się nie obraża... zapewne wiesz, co mam na myśli:) Pozdrawiam wzajemnie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszytsko zależy od zasad gry jakie się ustali. Czasem też wychodzi to spontanicznie, ja nie mam problemu od progu krzyknąć - chodź no tu Hanka będziem się chędożyć, a i Hanka nieraz wtóruje - Rumcajsie rozbójniku chce mi się pieprzu i zaganiacza! po czym kładzie się na sienniku. :DDD

 

pzdr

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ,, Królewstwo Chrystusa nie jest z tego świata,, J38   Jezus Królem urodzony w żłobie cierniowa korona zaprowadziła Go do nieba któż wymyśliłby taką drogę nie była usłana różami nie miał pałacu i licznych sypialni    a jednak jednak to ON jest królem poznać Go po owocach którymi jesteśmy pewnie nie wszyscy... dorodnymi często w nieszczęściu dojrzewamy   Jezu ufam Tobie   11.2024 andrew Niedziela, święta Chrystus Królem Wszechświata
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @egzegetaNie ma sprawy Wiktorze. Wiktorze, czy z tego tomiku wierszy zakosztujemy kunsztu pisarskiego Twoich dzieł? 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Rozdział dziewiąty      Minęły wieki. Grunwaldzkim zwycięstwem i przejęciem ziem, wcześniej odebranych Rzeczypospolitej przez Zakon Krzyżacki, Władysław Jagiełło zapewnił sobie negocjacyjną przewagę w rozmowach ze szlachtą, dążącą - co z drugiej strony zrozumiałe - do uzyskania jak największego, najlepiej maksymalnego - wpływu na króla, a tym samym na podejmowane przez niego decyzje. Zapewnił ową przewagę także swoim potomkom, w wyniku czego pod koniec szesnastego stulecia Rzeczpospolita Siedmiorga Narodów: Polaków, Litwinów, Żmudzinów, Czechów, Słowaków, Węgrów oraz Rusinów sięgała tyleż daleko na południe, ileż na wschód, a swoimi wpływami politycznymi jeszcze dalej, aż ku Adriatykowi. Który to stan rzeczy z jej sąsiadów nie odpowiadał jedynie Germanom od zachodu, zmuszanym do posłuszeństwa przez księcia elektora Jaksę III, zasiadającego na tronie w Kopanicy. Południowym Słowianom sytuacja ta odpowiadała również, polscy bowiem królowie zapewniali im i prowadzonemu przez nich handlowi bezpieczeństwo od Turków. Chociaż konflikt z ostatnio wymienionymi był przewidywany, to jednak obecny sułtan, chociaż bardzo wojowniczy, nie zdobył się - jak dotąd - na naruszenie w jakikolwiek sposób władztwa i interesów Rzeczypospolitej. Co prawda, rzeszowi książęta czynili zakulisowe zabiegi, aby osłabić intrygami spoistość słowiańskiego imperium poprzez próbowanie podkreślania różnic kulturowych i budzenie  narodowych skłonności do samostanowienia, ale namiestnicy poszczególnych krain rozległego państwa nie dawali się zwieść. Przez co od czasu do czasu podnosił się krzyk, gdy po należytym przypieczeniu - lub tylko po odpowiednio długotrwałym poście w mało wygodnych lochach jednego z zamków - ten bądź tamten imć intrygant, spiskowiec albo szpieg dawał gardła pod toporem czy mieczem mistrza katowskiego rzemiosła.     Również początek wieku siedemnastego nie przyniósł jakiekolwiek zmiany na gorsze. Wielonarodowa monarchia oświecona, w której rozwój nauk społecznych służył utrzymywaniu obywatelskiej - nie tylko u braci szlacheckiej, ale także u mieszczan i chłopów - świadomości, kolejne już stulecie okazywała się odporna na zaodrzańskie wysiłki podejmowane w celu zmiany istniejącego porządku. W międzyczasie księcia Jaksę III zastąpił na tronie jego syn, Jaksa IV, pod którego rządami Rzeczpospolita przesunęła swoje wpływy dalej na zachód i na północ, ku Danii i ku Szwecji, zaczynając zamykać Bałtyk w politycznych objęciach, co jeszcze bardziej nie w smak było wspomnianym już książętom.     - Niedługo - sarkali - ten kraj będzie ośmiorga narodów, gdy Jaksa ożeni się z jedną z naszych księżniczek lub gdy nakaże mu to ich królik - umniejszali w zawistnych rozmowach majestat władcy, któremu w gruncie rzeczy podlegali. I którego wolę znosić musieli.     Toteż i znosili. Sarkając do czasu, gdy zniecierpliwiony Jaksa IV wziął przykład - rzecz jasna za cichym królewskim przyzwoleniem - przykład z Vlada Palownika, o którego postępowaniu z wrogami wyczytał niedawno z jednej z historycznych ksiąg... Cdn.      Voorhout, 24. Listopada 2024 
    • @Katie , ciekawie jest poczytać o tego typu uczuciach. A czy myślałaś o tym, żeby zrobić krótsze wersy? A może właśnie takie długie wersy spełniają jakąś funkcję w tym wierszu... .
    • Zostały nam sny Zostały nam łzy   Z poprzednich wcieleń   A prawda okazała się kłamstwem Zapisanym w pamiętniku   Tam głęboko gdzieś na strychu
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...