Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

 

 

Obdarzyłam  ciebie prawdziwą miłością.

 

Byś lepiej zrozumiał sens współistnienia.

 

Często otwierałam się przed tobą zupełnie.

 

 

 

Lecz ty splugawiłeś nasze uczucie w kloace  zła.

 

Za moim pośrednictwem zraniłeś wielu ludzi.

 

Bez możliwości naprawienia czegokolwiek.

 

Przyznaję.

 

W znaczącym stopniu,

 

jestem za  to wszystko odpowiedzialna.

 

Tak bardzo kochałam.

 

 

 

W końcu przyszło mi dokonać wyboru.

 

Wyostrzyłam zmysły.

 

To nie mogło tak dłużej trwać.

 

Za dużo wyrządzonych krzywd

 

bez możliwości naprawienia czegokolwiek.

 

Przejrzałam przez mgłę zauroczenia,

 

w którą mnie spowiłeś.


 

 

Zaproponowałam popłynięcie łódką.

 

Nic nie podejrzewałeś.

 

Pogoda się radykalnie pogorszyła.

 

Niebo zasłoniły ciemne chmury.

 

Rozszalała się burza.

 

A zatem zgodnie z tym, co przewidziałam.

 

 

 

Fale targały nami jak łupinką orzecha.

 

Strach w twoich oczach.

 

był jaśniejszy od światła błyskawic.

 

 

 

Wypadłeś z łódki, lecz ostatkiem sił,

 

tuliłeś mnie mocno, już tylko jedną dłonią.

 

 

 

Czerwoną smugę ciebie, zmyła  woda.

 

Byłam twoją brzytwą.

 

Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...