Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Tomasz Kucina

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Różne są tematy w tekstach u mnie. Tak, masz rację tu jest bezpośrednia orientacja na wiersz, miałem dłuższą przerwę, w zasadzie to jestem tutaj - po tej przerwie i od 17.12.2019 r., a wcześniej było aż 14 miesięcy przerwy, bo ostatni tekst sprzed przerwy pt. „Z rozmyślań o EBE” napisany był dawno – 19.10.2018 r., wśród tych świeżych utworów a konkretnie DWUDZIESTU, ten tutaj jest dokładnie pierwszym dotyczącym tematu pt: wiersz, łatwo możesz to zweryfikować u mnie na koncie (najlepiej po datach publikacji). Więc, chyba nie jest aż tak źle? ;) Nie za bardzo rozumiem o jakim narzędziu piszesz, gdy doprecyzujesz, to chętnie się odniosę. Fajnie, cieszę, że się podoba, thx.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zapraszam, dyskusja tutaj niedawno toczyła się - wokół mojego starszego wiersza, jeszcze z roku 2018, i może to ciebie zmyliło. Wśród ostatnich dwudziestu tekstów ostatnio opublikowanych, ten jest pierwszy w temacie słowo, może pośrednio jeszcze „Mistyczka z Suomi” dotyka tematyki słowa, ale to kwestia innej poetki fińskiej. Komentarze tutaj powodują pewną roszadę tekstów, te komentowane najpóźniej wskakują na górę, więc weryfikować najlepiej po dacie publikacji na portalu, jak odpowiesz na komentarz, utwór automatycznie rotuje - enumeratywnie. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomasz Kucina Ok, coś mnie musiało zmylić. Dziś już się bardziej nie skupię, przeczytałem dwa, te wiersze wymagają skupienia, ale są barwne i na pewno nie można odmówić im wyobraźni. Trochę futurystyczno kanciaste słowa, jeśli wiesz co mam na myśli (to nie jest zarzut). Wydają mi się ciekawe, choć ja mam zupełnie inne podejście i dążę do jakiejś prostoty przekazu, ale kto powiedział, że moja droga jest jedyną właściwą. Jest żywo i potoczyście, odrobinkę mi te kursywy przeszkadzają, bo w trakcie czytania wymuszają na mnie skupianie się na nich co zaburza dodatkowo płynność czytania, więc staram się je ignorować. Ale ogólnie ciekawe mi się wydaje to co piszesz. Przyznam, że ten powyżej mniej mi się podoba, też napisałem kilka wierszy w temacie słowo, ale nie jest to mój ulubiony temat, jednak od czasu do czasu można, dziwne by było gdyby nie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozumiem. Mamy w zasadzie zbieżne stanowisko. Tak, kanciate słowa, futurystyczny rys może tego nawet i wymaga. Prostota przekazu jest cechą in plus w poezji, czasem też piszę podtkankowe wiersze, lecz coraz rzadziej, na pewno zauważyłeś i u siebie, że po jakimś czasie hołdowania pewnym predylekcjom, upodobaniom zmienia się smak, i poszukujesz innych fasonów słowa, jeżeli to odczuwasz to znaczy że wskoczyłeś w kolejny level, natomiast upodobania są równorzędne, to znaczy jedni wskakują w uproszczenie, inni w teksty intelektualne, ważne jest poszukiwanie. Zajrzę wkrótce do twoich utworów, nie wszystkich można ogarnąć. Dzięki, to coś tam sobie już popisaliśmy, więc ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A skąd Ty to wszystko wiesz, hę? Jaka znów elita. Kto my żyjemy?  Proszę nie narzucaj swojej propagandy i swojego wymiaru dla tego wiersza, chcesz to go skomentuj albo nie, ale daj sobie go czytać na innych poziomach, a nie tylko przez jakąś socialmedialną pararzeczywistość. Jeśli byś tam była, są tam groby moich bliskich. Dziwnie stromo jak na cmentarz. Pozdrawiam serdecznie.  
    • Ładny wiersz. Bieszczady przechowują wiele tajemnic, o których już nikt nie napisze. Pzdr
    • Przedzieram się przez gąszcze traw. W słońcu padającym z ukosa. W zarysie obłoku… W deszczu. Idę.  przemieszczam się jak cienista, senna mara…   Wszędzie wokół radioaktywny pył… Nie zmyły go deszcze. I nie zmyją.   Zbyt głęboko wryła się straszliwa śmierć.   Tam, w tej kępie krzewów, wątłe korzenie. Ostre liście raniące do krwi.   Jestem jak ta barowa ćma, co się miota ze skrzydłami oblepionymi błotem.   To już się działo tyle razy. I dzieje nadal. I wciąż…   Jak te przechadzki wzdłuż żeliwnych rur w podziemiach jakiegoś dawnego życia.   W tej pustej ziemi całują mnie czyjeś lodowate wargi.   Kto tu jest? Czy jest tu kto?   Znowu te same majaki. Mrugają do mnie w oparach absurdu.   Jakbyśmy się znali od lat.   Wlecze mnie po bezdrożach mojej podświadomości cała flotylla niestrudzonych widm.   (Dla nich to żaden mozół)   I mimo powtarzalnych do znudzenia chwytów wciąż daję się na to nabierać.   Bolą mnie już te słowa wypowiadane z metalicznym zgrzytem, w stukocie żelaznych kół.   Kto go wystukuje?   Nie wiem.   W przedziale wagonu, obok, przytula się do mnie pusta przestrzeń.   Skrzydła zasłon omiatają w pędzie skronie…   Dokąd tak jadę w tym szale podróży i gubiąc samego siebie?   Szepty w półmroku. Jakieś ciche westchnienia…   Ktoś coś pisze, próbując ułożyć z rozsypanych fragmentów spójną całość. Pod dyktando sennej zjawy zakutej w mżącą szarymi pikselami zbroję. O twarzy jakoś dziwnie znajomej.   Kto tu jest?   Ja? Ty?   Czy może ktoś jeszcze? Wiesz, nie mam siły wstać.   Przetacza się w tę i z powrotem, po podłodze,  pusta butelka po alkoholu.   Więc leżę, patrząc jak przepływa nade mną to sine oblicze pełne obojętności.     Mówi do mnie, poruszając w milczeniu obrzękłymi ustami.   Tato, to ty?   Nasłuchuję…   Lecz nic. Jedynie pulsująca w uszach cisza. Jakby odkupywał w ten sposób winę za sprowadzenie mnie na ten padół.  Spętany światłem.   I rozpraszał się stopniowo, zamieniał w jednostajny biały szum…   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-04-30)      
    • kwiaty nie mają dla kogo kwitnąć lody pękać ogłuszone świtem szczyty wypiętrzają się nienazywane w szczelinach skał zaciśnięty czas śnieg przemijania opuszczony cmentarz nie dziwi się przywykł boli gdy piękno umiera niepotrzebne
    • @agfka stoi pusty, jakaś elita tam przychodzi, ale już nie ma zainteresowania wśród ludzi. Inaczej się już motywujemy, żyjemy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...