Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Znam Ci i ja tę przepaść.

Czarek, głęboko i przejrzyście. Podoba mi się

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Opublikowano

Mnie się nie podoba bo gubi rytm 

 

Na szyi ciepła dłoni pętla, 
pode mną przepaść mieszka, a
ja znam tę przepaść, ona mnie zna, 
kapie gwiazd kwaśny deszcz z kłów nieba, 
że może lepiej by już spaść. 

 

Mz ten wers do zmiany, poza tym spoko. 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

bicie i boli cię to niby rymy, jednak kwestia akcentu i rytmu pozostaje i w czytaniu wychodzi dość śmiesznie, bo wydaje mi się, że aby to się rytmicznie i do rymu czytało, to musiałbyś to przeczytać: bicie-bolicię z akcentem na li, a to jest błąd. 

Spod chmur jak Ikar runąć w dół - tak by chyba lepiej brzmiało, poza tym w paru miejscach jakoś rytmicznie mi kuleje, jakby zbyt niechlujnie.

może tak:

 

gwiazd kwaśny deszcz z kłów nieba

kapie, że może lepiej by już spaść.

Edytowane przez Krakelura (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mam drobną prośbie, ponieważ nie bardzo rozumiem jakie masz problemy z rytmem. Czy możesz nagrać jak czyta Ci się ten wiersz i udostępnić to tutaj? W sieci można znaleźć wiele audiorecorderów online, nie powinno być z tym problemu. Może kiedy usłyszę jak czytasz zrozumiem w czym widzisz problem. Osobiście przy czytaniu żadnego problemu z rytmem nie mam :) 

:) 

Spokoluz. Dzięki i z góry przepraszam, że odpowiadam z dużym opóźnieniem. Robię to w tzw międzyczasie. 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Spróbuj przeczytać tę zwrotkę bez środkowej linijki, wtedy wszystkie czyta się rytmicznie, a potem z tą środkową, ta środkowa wypada z rytmu, wprowadza takie dziwne "szarpnięcie", jakby ziarenko piasku w tryby wpadło.

A nawet kiedy zapiszesz tę linijkę tak: mówisz, że znowu brzuch cię boli - czyta się rytmiczniej, choć wtedy nie ma rymu.

Edytowane przez Krakelura (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nareszcie zgoda na ekshumacje... Choć czasu upłynęło tak wiele... Bolały wspomnienia w cichy szloch przyobleczone, Padało nocami tysiące łez…   Zgoda niepełna... częściowa... Wciąż więzną w gardle niewykrzyczane słowa... O bólu który w kresowych rodzinach, Tlił się przez kolejne pokolenia...   A przecież każdy człowiek, Zasługuje na godny pochówek, By migocący znicza płomień, Cichym dla niego był hołdem,   By kamienny nagrobek, Wiernie pamięci o nim strzegł, Imię i nazwisko na nim wyryte, Milczącym pozostało świadectwem…   Nareszcie godny pogrzeb… Polaków zgładzonych przed laty okrutnie, Przez w ludzkich skórach kryjące się bestie, Pogardą i nienawiścią nocami upojone…   Tamtej strasznej nocy w Puźnikach, Ciągnąca się noc całą mordów orgia, Dziesiątki bezbronnych ofiar przyniosła, Zebrała śmierć okrutne swe żniwa.   Bohaterska polskiej samoobrony postawa, Chaotyczna desperacka wymiana ognia, Niewiele pomogła i na niewiele się zdała, Gdy z kilku stron zmasowany nastąpił atak.   Spod bezlitosnych siekier ciosów Banderowskich zwyrodnialców i okrutników, Do uciekających z karabinów strzałów, Pozostał tylko wypełniony zwłokami rów…   Po tak długim czasie, Nikczemnego tłumienia prawdy bolesnej, Przyodziewania jej w kłamstwa łachmany podłe, Tuszowania przez propagandę,   Dziesiątki lat zwodzenia, Kluczenia w międzynarodowych relacjach, Podłych prób o ludobójstwie prawdy ukrywania Oddalały żądanych ekshumacji czas…   By w cieniu kolejnej wojny, Niechętnie padły wymuszone zgody, By pozwolono pomordowanych uczcić, Na polskich kresach w obrządku katolickim,   By z ust polskich księży, W cieniu tamtych zbrodni straszliwych, Padły słowa o Życiu Wiecznym, By złożono trumny do poświęconej ziemi…   Choć niewysłowionych cierpień ogrom, Milionów Polaków na kresach dotknął, Czapkując radosnym z dzieciństwa chwilom, Otulili czule swe wspomnienia pamięcią.   I gdy snem znużone przymkną się powieki, Wspomnieniami w blasku księżyca otuleni, Pielgrzymują nocami do sanktuariów kresowych, Starzy zza Buga przesiedleńcy.   A gdy niejednej księżycowej nocy, Starzy siwowłosy kresowiacy, Modlą się za swych przodków i bliskich, My także za nich się pomódlmy…   Za pomordowanych w Puźnikach, Za zgładzonych we wszystkich częściach Wołynia, Niech popłynie i nasza cicha modlitwa, Przyobleczona w piękne polskiego języka słowa…   - Wiersz poświęcony pamięci Polaków pomordowanych w Puźnikach w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez sotnie z kurenia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Petra Chamczuka „Bystrego”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • Jar na głaz; a tu ile może jeżom Eliuta - załga raj.  
    • Mat Ina - żet, ale że ty zbiorom, i moro bzy - też Ela, też Ani tam.    
    • Gór udar; rad ucięto w kwotę, i cuda - radu róg.  
    • @Migrena Najserdeczniej Dziękuję!... Z całego serca!... Pozdrawiam!   @violetta I słusznie!... Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...