Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zimowo


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

pięknie piszesz, to oczywiste. Ten fragment aż mnie przeszył...uderzył hakiem, zaskrzypil śniegiem, obsypał nim wspomnieniami z cudownych lat. Dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj -  zawróciłaś czas - dziś takie zimy tylko wysoko w górach 

nie u nas - ostatnia zwrotka zabolała...ale nikt nie powiedział że

życie to same uśmiechy.

                                                                                                                      Miłego ci życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Light... dziękuję za.. ładnie..  Dwa wersy, które cytujesz, mogłabym rozpisać na dwie strofki,

chciałam tego uniknąć, bo najbardziej lubię małe "foremki"... trzy, cztery cząstki max.

To taki skrót myślowy (znowu) i obawiam się, że raczej zostanie...

Dziękuję za odniesienie. 

 

Calluna... ehh, wydaje mi się, że dzisiaj nic oczywistego już nie ma. Cieszę się, że 'coś' przeszyło...

oby nie na wskroś... ;)   Dziękuję, że zaszłaś do mnie.

 

Dokładnie Waldku... mnie brakuje dawnych zim, tej wszechobecnej bieli.

Owszem, zawróciłam 'odrobinkę' czasu... nieraz trzeba. Dziękuję Ci za obecność.

 

Pozdrawiam Was.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natko, wróciłam do tekstu bo... ciąży mi ostatnia zwrotka. Z przyjemnością czytam opis do:

dzisiaj

szukam powrotów. 

 

Reszta wydaje mi się zbędna. Sama wiesz najlepiej co chciałaś, ale to powyżej jest plastyczne, czytelne, wyraża wszystko. Ładny opis zimy, też ją tak pamiętam. bb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beato... bardzo dziękuję za powrót, tym bardziej, że zostawiłaś dodatkowo kilka słów.

Czytam, że ciąży ostatnia, nie będę oponować, możliwe... bo jest nieco ciężkawa,  ale skłamałabym,

gdybym napisała, że bez trudu mogę się jej pozbyć... ponieważ siedzą we mnie pewne obrazy,

które tkają się w mojej głowie, właśnie przy tej ostatniej...

Też wspominam z rodziną dawne zimy... to było to. Dziękuję Ci za wątpliwości i wizytę, w ogóle.

Pozdrawiam.

 

eM_Ka, czyli Marcinie... dziękuję za ślad w okienku wiersza.

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróciłem uwagę bo ostatnio mam ten sam problem u siebie 

 

"zrobiłem to na tyle sumiennie 

że dziś już nie wiem jaki to miało sens 

wyrzuciłem więcej niż miałem" 

 

:) 

 

I też zostało bo nie wiem jak to zmienić. 

Czasem łatwiej napisać coś nowego niż zmienić, poprawić tekst 

 

Dzięki, że jesteś. Pzdr. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... zakładam, że to... prawdopodobnie do mnie...

Fajnie i mam wrażenie, że chodzi o jako taką aktywność na orgu.. skoro wchodzimy, róbmy to

z pożytkiem dla innych i nie tylko.

Hej.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwonaroma... ucieszyły mnie Twoje słowa, że czysty i.... bez nadmiarów...

Tak, potęsknijmy sobie za bielą... :)  Dziękuję bardzo.

 

light.... troszkę dopisałeś w swojej odpowiedzi. Owszem,  próbuję 'pomagać',  tak jak umiem/czuję....

Kiedyś pod moimi też wytykano mi błędy, to dużo daje... uczy.

Szanujmy wobec tego siebie nawzajem... :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda i wiersz na czasie. Naturalne lodowiska w szkołach i nie tylko, były od początku grudnia do połowy marca. Na warszawskiej Agrycoli były 3 naturalne lodowe tory saneczkowe czynne całą zimę, w parku Kultury mnóstwo saneczkarzy. I to kazdej zimy. No,  Warszawie było wtedy 100 tysięcy samochodów, w tego wiele nie jeżdżących w zimie, a teraz półtora miliona. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... sam widzisz, dlaczego otwarte lodowiska 'umarły'.. ;) tyle samochodów "zieje" ciepłem,

a i zimy nie takie jak kiedyś, o czym kilka słów w pierwszej. 

Wiersz na czasie.? można założyć, że znajdzie się trochę ludzi, którzy mogą wpiąć się w treść

drugiej i trzeciej strofki . Dziękuję za obecność, Marku.

 

Joachimie Burbank,   WarszawiAnko, .. dziękuję za czytanie i pozdrawiam.

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już tu dużo słów padło, nie chcę się powtarzać, choć muszę, więc zostawiam ślad, że byłam i czytałam i się podobało:) i że właśnie ta ostatnia zwrotka nadaje mocy i wciąga pod śnieg. Bo pierwsza część, choć ładna i zgrabna, to lekka, sama w sobie niby ot wspomnienie. A jednak nie ot. Niby każde wspomnienie to coś co minęło, najczęściej nie wróci, więc niesie jakiś bagaż, ładunek, lekkość czy ciężar. Twoja zwrotka jednak  zamyka rozdział ciężkim wiekiem. i już nie widzę w tamtym wszystkim szczęśliwego dzieciństwa, tylko nieuchronny brak, tak jak napisałaś 'odległe lata złożone w jedną datę' sprowadzają to jakby w jeden punkt. Mocne zakończenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku... jak dobrze, że dane nam powspominać, nawet w przypadku osób, które tracą poczucie

czasu w pewnym wieku, ale to, co kieeedyś, siedzi im w głowach, oj siedzi... wiem, co piszę.

No właśnie, nie pamiętają często, co jadły na obiad.

Dziękuję za 'zrymowany upominek' ... :) i nie tylko... Także pozdrawiam.

 

Gerber... ładnie napisałeś,  można okryć się.. "ciepłym wspomnieniem". Dziękuję za.. bardzo mi się... :)

Hej.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jeśli to dla córki, to zdecydowanie jutro skrywa mgły. Po kobiecemu tak odmienia się ten czasownik.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Domysły Monika

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jeżeli chodzi o tę szarość w moim wierszu "Szarość kontra wirtualna rzeczywistość, to warto zauważyć, że nasza współczesna rzeczywistość jest często "szara" i smętna pomimo różnych kolorowych "atrakcji. Ale kiedy pada internet, to rzeczywistość ta robi się jeszcze  bardziej szara i efekt jest taki, że mamy "szarość grobową". Ale ta "szarość grobowa", ten smętek jest relatywizowany przez "uśmiech strażnika".  Dla mnie szarość ma też romantyczny wymiar, co zauważam jesienią w parkach.   Jeżeli chodzi o warkocz, to nie tylko zdobi on dziewczynę, ale jest w moim odczuciu także symbolem pewnego uporządkowania, a nawet skromności, co wcale nie musi być zaprzeczeniem romantyczności... .   No ale na razie to chyba wystarczy... Mam nadzieję, że nie zabiłem twojej intuicji czytelniczej... :)     
    • Poprawnie    Łukasz Jasiński 
    • Testament Mój    Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami, Nigdy mi, kto szlachetny, nie był obojętny, Dziś was rzucam i dalej idę w cień - z duchami - A jak gdyby tu szczęście było - idę smętny.   Nie zostawiłem tutaj żadnego dziedzica - Ani dla mojej lutni, ani dla imienia - Imię moje tak przeszło jako błyskawica I będzie jak dźwięk pusty trwać przez pokolenia.   Lecz wy, coście mnie znali, w podaniach przekażcie, Żem dla ojczyzny sterał moje lata młode, A póki okręt walczył - siedziałem na maszcie, A gdy tonął - z okrętem poszedłem pod wodę...   Ale kiedyś - o smętnych losach zadumany Mojej biednej ojczyzny - przyzna, kto szlachetny, Że płaszcz na moim duchu był nie wyżebrany, Lecz świetnościami dawnych moich przodków świetny.   Niech przyjaciele moi w nocy się zgromadzą I biedne serce moje spalą w aloesie, I tej, która mi dała to serce, oddadzą - Tak się matkom wypłaca świat, gdy proch odniesie...   Niech przyjaciele moi siądą przy pucharze I zapiją mój pogrzeb - oraz własną biedę: Jeżeli będę duchem, to się im pokażę, Jeśli Bóg uwolni od męki - nie przyjdę...   Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei I przed narodem niosą oświaty kaganiec, A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei, Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!   Co do mnie - ja zostawiam maleńką tu drużbę Tych, co mogli pokochać serce moje dumne, Znać, że srogą spełniłem, twardą bożą służbę I zgodziłem się tu mieć - niepłakaną trumnę.   Kto drugi tak bez świata oklasków się zgodzi Iść w taką obojętność, jak ja, mieć dla świata? Być sternikiem duchami napełnionej łodzi, I tak cicho odlecieć, jak duch, gdy odlata?   Jednak zostanie po mnie ta siła fatalna, Co mi żywemu na nic! Tylko czoło zdobi, Lecz po śmierci was będzie gniotła niewidzialna, Aż was, zjadacze chleba - w aniołów przerobi.   Juliusz Słowacki 
    • Walka w mojej głowie, Przegrana od początku, Spisani na straty żołnierze i generałowie, Ostatni bastion życia, Ostatni bastion nadziei, Atakowany, Szturmowany przez siły wroga, Przez ciemność i złe zastępy szatana,   Widzę widmo porażki, Pojawia się coraz częściej, Ostatni bastion upada, I nie podniesie się, Jestem straceńcem, Potępionym przez własny umysł, Nieakceptowany przez samego siebie, Czymże jest człowiek który żyjąc umarł,   Stworzeniem w człowieczej skórze, Który ukojenia w śmierci poszukuje, Przeciw Bogu według pijanych kapłanów związanych cyrografem, Obrońcy moralności, Bluźniercy, Heretycy...   Zbieram zastępy, Zwołuje armię, Wzywam generała zastępów niebieskich, Niech okaże pomoc swoją, Zbłąkanej owcy Pana swego, Niech okaże miłosierdzie swe,   Nie jestem gotów stoczyć bitwy, Z zastępami upadłego Lucyfera, Gdy uderzy znienacka we śnie, Skończę jak Bonaparte pod Waterloo, Jak Konstantynopol pod naciskiem Turków, Zniknę z ziemi i nie pojawię się przed obliczem Piotra,   Lecz gdy bestię ujarzmię, Lewiatana z dna oceanu za mordę przytrzymam, Pokonam demony walczące o moją duszę i umysł, Będę szczęśliwy, Odnajdę upragniony spokój, Stanę się człowiekiem, Będę żyć...   Najważniejsza bitwa zbliża się nieubłaganie, Zastępy mroku są gotowe do natarcia, Czekają u bram, Chcą stłumić umysł, Zakłócić pracę serca, Zostawić płuca zwęglone ogniem piekielnym,   Ci którzy odważyli się stanąć na przeciw, Zakończyli wędrówkę swą, Samowyzwoleniem, Samozniszczeniem, Nie byli w stanie żyć ze świadomością przegranej, Nadchodzącej przegranej... Nie mogli słuchać czorta szeptającego im do ucha, Z IX kręgu piekła Dantego,   Widzę anioła wyciągającego dłoń, Daje mi nadzieję na lepsze jutro, Kiedy nawiedzają mnie wizje przegranej,   Nie mogę okazać słabości, Nie mogę dać się zniewolić, Nie mogę pochłonąć się w kuszącym mroku,   CAVE ME, DOMINE  Amen.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...