Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Kasia, mieszkanka miasta Poznania,

wolała dziewczyny od zarania.

Było tu wiele racji,

bała się penetracji.

Miała przy niej negatywne doznania.

 

Józek, przemierzając knieje,

stwierdził: chyba jestem gejem.

Dziewczyny mi dają

lecz nie podniecają.

zresztą, może się starzeję.

 

Krzysztof, mieszkaniec małej wsi,

w tajemnicy powiedział mi,

że chce pić z facetami,

a mieć seks z dziewczynami

i twierdził, że chyba jest bi.

 

Pewien złodziej z miasta Pszczyny

przebierał się za dziewczyny,

Podczas rabunku

krzyczał: ratunku,

tam uciekły sukinsyny.

 

 

 

 

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witaj Marku,

 

Temat mocno kontrowersyjny i w dobie czasów teraźniejszych na językach.

Raczej obrazujesz ogólnie pojętą oczywistość, nie obrażasz, bo nie ma tła oceny, a opinię pozostawiasz odbiorcy.

Zachowałeś normy kulturalne, tylko czy osoby cechujące się odmiennościami to docenią?

 

Niemniej sam podchodzę do tego z dystansem i doceniam, że piszesz o czymś, co powszechnie niestety nie jest

tolerowane, bo to wymaga odrobiny odwagi, a to raczej plus dla ciebie.

Sam jestem raczej zwolennikiem nie wykrzykiwania wszem i wobec swojej orientacji mimo, że staje się to dzisiaj  modne.

Zaskakuje mnie fakt, że głównym hasłem tegoż ruchu jest 'nie zaglądaj innym do łóżka", a mimo to obnoszą się z swoimi preferencjami seksualnymi publicznie.  Uważam, że tolerancja, która opiera się o akceptację zjawiska odmienności, powinno być propagowana, ale w subtelny i odpowiedni sposób, bo obecne ich do tego tematu podejście jest nieco nachalne, o efekcie odwrotnie proporcjonalnym,  jednak każda forma nienawiści to zło, a to pojęcie doskonale jest znane katolikom, ale niestety zawsze znajdą się osoby, które po prostu będą się temu ( odmiennościom) sprzeciwiać  i na tym też polega wolność słowa, że mają do tego prawo. Należy jednak zaznaczyć, że sprzeciw i niechęć osobista w zakresie własnych poglądów nie jest bezprawiem ani nienawiścią. Nienawiść rodzi się z zaściankowego myślenia, złych wzorców i od przywódców różnych ruchów - MÓWCÓW - którzy ją napędzają - Takich karał bym sądem.

 

Co broni LGBT, to posiadana świadomość i wolność - jako jednostek - która nie poddaje się biologicznemu wnioskowaniu naukowców i tworzy swój świat, zasadniczo oparty o miłość, czego im odmówić jednak nie możemy.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

@Dawid Rzeszutek Limeryki uważam za formę potraktowania tematu z dystansem i humorem, co zawsze jest dobre i, mimo pewnych obaw, skorzystałem z tej możliwości. Odwrotnością nie jest krytyka, a wymieniona przez Ciebie nienawiść, niestety obecna w temacie.  Jak  wielu innych tematach, politycy chcą upiec swoją pieczeń i korzystają a nawet eskalują konflikt. 

Opublikowano (edytowane)

@Marek.zak1 Doskonale się zgadzam. Polityka PiS, to niestety głównie pijar, który żeruje na katolickich "regułach" i głównie na nich jest dziś oparty, co ma zapewnić posłuch podczas wyborów, bo odnosi się do wartości, które wielu rozumie i popiera, lecz niestety nie jest to mądrym i świadomym rozwiązaniem, a opieranie się na tej mentalności polaków może jest atutem w ich garści, bo odnosi się do kultury kraju zakorzenionej w wielu Polakach, ale to wzorzec zły, który jest najeżony ograniczonym rozumowaniem i powinniśmy wiele zrobić, by to zmienić. Osobiście, mimo dobrych intencji, nie zamierzam bawić się w rewolucjonistę. W ciszy trzymam jednak kciuki, że w odpowiedni sposób zaczną zachodzić zmiany. 

Pozdrawiam.

Edytowane przez Dawid Rzeszutek (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

 

To poczęte w podróży? Fajne!  I, jak zwykle, zaraźliwe:

 

jeden kleryk 

udał się  do biskupa, na urodziny

potem nie mógł usiąść

nie użył wazeliny

****

Inny szantażował

podle dziewczynę

groził, że jak mu nie da

to zrobi to w pierzynę.

******

 

A była też dama

z górnej półki

lubiła wsadzać naraz

dwa sobie ogórki,

 

i jeszcze o Traczu:

 

Po wódce, 

lub po białym winie

rżnie wszystko

co mu się nawinie.

 

4:4  pozdro!

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oj pojechałeś. Pierwszy limeryk stworzyłem i opublikowałem 12 sierpnia. Zwrócono mi uwagę na błędy, więc  potulnie przyjąłem do wiadomości i zabawa się zaczęła:).

A dzień weselszy. Nawet korpoklimaty łatwiej mi strawić:).

Opublikowano

@Marek.zak1 To prawda, dziś można się narazić, za nieokazanie dostatecznego szacunku  i tolerancji dwóm kopulującym samcom, jak kiedyś za nielubienie komunizmu. Lepiej być ostrożnym.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...