Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pierwsza strofa super, ten kamuflaż albo modlitwa...

Potem dla mnie osobiście deczko zbyt inteligentny, ale to kwestia możliwości percepcyjnych :)) (choć może ten pleonazm faktycznie mniej poetycki...) 

ale ogólnie wiersz wart był przeczytania :)

zdrówka 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Fenks Light.

Iw, dziękuję za słowo. Myślę, że faktycznie to kwestia percepcji. Pleonazm dobrze się harmonizuje z (nie)zrozumiałym sensem z którego chciałam wydobyć podwójne znaczenie.
Poniekąd pełni funkcję emocji związanej z nadmiarem, po czym kurczowo maleje obracając nas w resztki. Cieszę się, że tak czy owak nie zmarnowałaś czasu;) Pozdrawiam.

Miło Gerber, że zechciałeś przeczytać i choć na chwilkę się zadumać.
Bezczas...no tak... fajnie że Cię zatrzymał, bo to istotna sprawa;) Myślę, że z Piotrem trzeba się zapoznać, by pewne kwestie sobie poukładać. Jest kilka części. Chociaż każdą z nich starałam się pisać tak, by mogła być osobną cząstką, by żyła swoim życiem. Na tyle na ile to możliwe będę szła z Piotrem dalej, będę go uwspółcześniać cokolwiek to znaczy, bo życie toczy się dalej;)  Dziękuję, że byłeś. 

Annie_M, nic nie szkodzi, często mam podobnie, sama siebie nie rozumiem;) 
Cieszę się, że czytałaś.

 

Dziękuję również wszystkim za serducha. 

Opublikowano (edytowane)

Kolejna bezsilność - "niedotknięcia" i znowu pojawia się Piotr, który "chodzi" mi po głowie. 

Może to "kamuflaż(?)"/celowy zabieg, żeby peelka mogła zwrócić się z przemyśleniami do mężczyzny.

Mógłby to być np. nieżyjący ojciec, a może życiowy partner, a może chodzi o coś więcej....

właśnie o 'modlitwę/spowiedź'... i do tego potrzebny ktoś, kto wysłucha - Piotr, dlaczego nie... 

Tyle dedukcji, jeśli nie trafiam, wybacz. 

Ogólnie, da się wyczytać relacje, ale bardziej ich brak,  pomiędzy dwojgiem ludzi. 
"oddaleni o jeszcze jeden wiersz, wielowarstwowy rebus"... bardzo wymowne.

Podobne 'kąski rozrzuciłaś' w całości tak, że czyta się jednym tchem.

Treść wciąga, w jakiś sposób wycisza i... podoba się.
Pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Pomysł na kawiarnię, która „tak naprawdę nie ma”, wmurowaną między zwrotki, jest absolutnie urzekający. Twój wiersz otulił mnie wspomnieniami i kanapą. Pięknie napisałaś o miłości i jej schronieniu.
    • @Nata_Kruk Usunęłam swój komentarz.  No problem.   Przynajmniej nabiję trochę wejściówek, bo skromnie było.
    • Chcesz raptem bracie umoczyć pyska,  kędy się flaszka z bruzdy przebłyska ? Chcesz poczuć w zwojach wirowy prąd,  zaś w duszy lekkość i miły swąd ?    Lecz nim wypłyniesz, niesyty kolego, pamiętaj, że twe łapczywe ego rozdęte do granic ślepej niewoli, nie skurczy się gładko do trzeźwej woli.   Bo z pierwszą, w wątpiach ckliwie zadudni,  lecz pijesz dalej - choć nie ze studni -  aż w gębie zakwitnie posmaku pąk -  nim rano dostąpisz gastralnych mąk.    Z drugą, otworzą się czerstwia ukryte, przed dziwnym jakimś, nieznanym bytem, w którym na srebrnych polach do rana Błąka się księżna w czerwień odziana.      Za nią sznur dziewic z rękami w górze,  w srebrzystej bieli, błękicie, purpurze.  Zanoszą błagania, by za garść groszy skąpać się w chwili niezwykłej rozkoszy,     Do której wrota chwalebnie zabite,  chronione czystym żelazem litem. Lecz która z nich klęknie i się ukorzy,  na twe skinienie się furta otworzy.   I łąki ujrzysz, bujne, promienne, i srebrne wydmy, morza bezmierne,   i raje słodkie, gdzie głos wabi, śpiewa, a śpiewem strąca owoce z drzewa,   Jak gdyby gwoździe wskroś przerdzewione ktoś w mózg ci wbijał jak rymy szalone, które wykreślił zbój - wariat, poeta,  gdy umysł wyostrzy mu trzecia seta.     Z czwartą, zawitasz w gaj pomarańczy, gdzie kiwa się głowa starego radży który, gdy chwycą potrzeby kleszcze, klekocząc mantrę, powtarza - Jeszcze.   Istotnie, w skrócie, to ciebie czeka,  gdy w suchy pysk wlejesz tak ze sto deka - com sam doświadczył i spisał w bólu,   po czystej z lodu i jednym Red Bull-u.     YouTube - wersja dla leniuchów (udźwiękowiona)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Alicja_Wysocka U mnie z puentowaniem szybko. Zgadza się, początek wiersza wyznacza rytm. U mnie dobra rytmika w wierszach to jeszcze nowość. Melodia mi ucieka w myśli. Cały czas trzymam w głowie wciśnięte klawisze melodii bo mi odpływa. Od tego mam to co nazwałem arytmią.
    • @Gosława U mnie to połączenie gotyku i modernizmu. Połączenie depresji, psychopatii i mroku. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...