Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Morderca

 

zabiłem pewną myśl

stawała się niebezpiecznym tworem

zaczęła uderzać w podwrażliwą strunę

zbyt wysokim tonem

 

z ciemnego niepokoju

nasłuchuję podejrzanych głosów

dusząc je na końcu gardła

ciężkim oddechem

 

mam tylko jedno życie

chcę z nim skończyć

w towarzystwie kilku starych wspomnień

dogasając w promieniach nocnej lampki

Opublikowano

U Ciebie jest z reguły ciekawie. 

 

"zabiłem pewną myśl

stawała się niebezpiecznym tworem

zaczęła uderzać w podwrażliwą strunę

zbyt wysokim tonem 

 

tworem - tonem 

Teoretycznie albo bez rymów albo konsekwentnie z rymami. Teoretycznie. 

 

" z ciemnego niepokoju

nasłuchuję podejrzanych głosów

dusząc je na końcu gardła

ciężkim oddechem" 

 

ta strofa mz najlepsza 

 

"mam tylko jedno życie

chcę z nim skończyć

w towarzystwie kilku starych wspomnień

dogasając w promieniach nocnej lampki" 

 

To bym jeszcze przemyślał. Możliwe, że jest za dużo o dwa, trzy słowa. 

 

Pozdr. 

Opublikowano (edytowane)

Zaintrygowała mnie ta podwrażliwa struna -  nadwrażliwość to wiadomo, ale podwrażliwość?

Dwie pierwsze strofy - bardzo na tak, myśl jako myślokształt. Natomiast końcówka rozczarowuje.

Wybacz, ale to kończenie ze sobą,  jest już strasznie oklepane, do tego w towarzystwie starych wspomnień - nie uważasz, że to melodramatyczne?

Edytowane przez Annie_M (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Podwrażliwa to podświadoma, natomiast, końcówka określa kogoś kto zabijał w sobie wszystkie ryzykowne pomysły (świadomość), bo chciał ze swoim życiem skończyć w łóżku na spokojnie ze starości, czyli tak naprawdę przeżyć do końca. Jest melodramatycznie ale tak z nutą ironii, bo to szare życie i jedynie stare wspomnienia, bo w młodości być może było kilka odstępstw od normy.

Opublikowano

 

Co innego skończyć życie, a co innego skończyć z życiem -  dla mnie jest to sugestia samobójstwa.

 Może się czepiam, ale 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

w ogóle mi nie pasuje. Być może dlatego nie zrozumiałam do końca tekstu.

 

 Nie spotkałam się z określeniem podświadomości jako podwrażliwości. Dla mnie to neologizm. Chociaż ze struną może rzeczywiście jakoś to można ożenić :) Po zastanowieniu - nawet ładne - podwrażliwa struna :)

Opublikowano

Anne_M no cóż, ja to widzę tak, moje życie i skończę z nim w dniu śmierci. To brzmi jak samobójstwo, ale nim nie jest.  Cała reszta wiersza powinna na to naprowadzić. No, ale nie będę się bardzo stawiał, bo skoro tak czujesz to w jakimś sensie masz rację. Wiersz do Ciebie nie trafił, bo nie każdy wiersz przekonuje. Może to całkiem kiepski wiersz, może nie całkiem.  Nie mniej jestem Ci wdzięczny za komentarz, bo przecież o to chodzi by komentować.

Opublikowano

Dobry wiersz.

Ja tę podwrażliwą strunę odczytałam jako coś,

co standardowo znajduje się poniżej progu wrażliwości i nie jest pobudzane.

W szczególnych warunkach jednak zyskuje pobudliwość. I chyba się nawet nie pomyliłam,

bo Twoje objaśnienie z komentarza też można by pod to podpiąć :)

Ogólnie udany, esencjonalny i nastrojowy wiersz. Nie mam zastrzeżeń.

 

Pozdrawiam,

 

D.

Opublikowano

Za Anią- skończyć z nim - brzmi pejoratywnie. Tak jakby to życie było czymś złym, z czym trzeba się definitywnie rozprawić. Chyba, że dla peela takim właśnie jest, tylko żyje do końca ze zwykłego strachu? Jeśli nie - zamieniłabym jednak na łagodne- chcę je skończyć. 

Ta podwrazliwa struna- fajne :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki za odwiedziny i komentarze.

Iwonaromo, jednak będę obstawał przy swoim. Zastanawiałem się pisząc ten tekst czy może "je skończyć" ale wolałem coś bardziej dwuznacznego, taki morderca bo skończyć brzmi właśnie jak morderstwo, samobójstwo, ale w tym wypadku tak nie jest. Życie jest mną, a ja nim, ale tez ma je czyli jest to coś. Mogę z nim skończyć, niszczyć w przeróżny sposób. Co prawda nie mówi się kiedy człowiek umiera, że kończy z życiem, chociaż właściwie można by tak powiedzieć. Ogólnie rzecz biorąc to temat rzeka i można grac słowami, tworzyć klimaty, jednym się spodoba innym nie. Nie mniej cieszy mnie to, że tekst zebrał tyle różnych komentarzy, bo to znaczy, że coś w nim jest.

Krakeluro, może kiedyś stworzę inną wersję tego wiersza, bo ostatnia strofa może pójść w zupełnie innym kierunku, ale nie teraz.

 

Opublikowano

Fajnie, bo widzę po raz kolejny, że masz już swoje logo. Czyli rozpoznawalny jesteś, a to dobrze świadczy o Twoim pisaniu.

W sprawie puenty powiem tylko, że być może problem tkwi tutaj:

skończyć - zakończyć

Przemyśl, bo wydaje mi się, że wydźwięk tych dwóch słów jest ciut inny. Pierwsze ma dość ostre krawędzie i może kojarzy c się z samobójstwem, drugie ma w sobie jednak jakieś pogodzenie się z sytuacją, z dotrwaniem do celu.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Tak wiem, ale skończyć brzmi tez jak morderstwo i ma się z tym kojarzyć, chociaż to nie morderstwo. Taki morderca ze mnie, że zabijam życie starością, bo tak chce skończyć. A na razie zabijam wszelkie myśli, które tworzą we mnie niebezpieczne nowotwory, które mogą zagrażać mej bezpiecznej egzystencji.

Opublikowano

Przeczytałam kilka razy i faktycznie dylemat rodzi się przez owo "skończyć". Jednak dla mnie to dramatyczne zakończenie skończoności życia i ja tutaj spokoju nie czytam. To nie morderstwo, a jak Annie pisze samobójstwo, wychodzi na pierwszy plan. Można zabić w sobie coś np miłość, myśl, nawet siebie...tak można w sobie zabić siebie i prawdę powiedziawszy myślałam że bardziej w tym kierunku dąży morderca. Zabija siebie powoli, skutecznie z jakiegoś powodu. Coś go dławi, dusi, nie daje spać. Nie wiem, mam mieszane uczucia.
Ciekawy wiersz, ale jakby się coś rozmyło i wydaje mi się że problemem jest ostatnia cząstka, ale to moja subiektywna ocena. 
Niemniej jednak zatrzymałeś. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin zasadnicza różnica polega na tym że ludzie nie mają już czasu na wychowywanie dzieci a programują maszyny aby to robiły i taki młody człowiek wychowany przez sztuczną inteligencję będzie się kochał w sztucznej inteligencji. Można by było temat rozwijać w nieskończoność ale dając do ręki dziecku smartfona programujemy go już na całe życie. Dlaczego jest trend wśród elit aby nie dawać dziecku smartfona do czasu aż nie nauczy się odruchów ludzkich.
    • Pewien rabin co bogiem jest mu rodzic kompanowi nakazał przyjść do łodzi a gdy ten psioczył że już się zmoczył usłyszał - po palach, ośle, trza chodzić!   *****.*** sobota dzień narodzin człowieka i Ewy, a za podłe potraktowanie kobiet grzechem jest Jezu ufać tobie.
    • masz problem  nie szukaj pracy za chleb ona sama cię znajdzie  jak będziesz głodny    nie dadzą wiele  ale i umrzeć będzie trudno    szukaj pracy  myśląc jaka będzie z niej frajda  coś nowego byle jaka  to  osiem godzin kieratu    a ty  ty jesteś stworzony do...   nie wiesz do czego  stąd problem  od tego zacznij    nie myśl o swoim wykształceniu możesz być każdym    pomyśl na początek o polityce  może to to    wielka  niczym nieskrępowana kasa  i nie oglądając się  idź tą drogą    co ty na to    może uda ci się polubić  lekko płynące pieniądze    7.2025 andrew  Sobota, już weekend Miłego wypoczynku   
    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...