Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

poranek


Atay Sha

Rekomendowane odpowiedzi

w mroku przedświtu
dostrzegam
smutne oblicze świata
widzę jak wstaje zmęczone snem słońce.
niedbałym ruchem budzi życie,
wybiegam na ulice w godzinę szarości
każdym krokiem witam płyty chodnika.
zaspany park powoli zrzuca kołdrę nocy
jeszcze pięć minut, prosi.
dobrze. leż, ja zrobię śniadanie.
wdzięczność parku oplata mnie ciasno.
idę po cichu, by nie zbudzić krolów przestworzy.
ale kruk przerwał już swój niespokojny sen.
w ramię musnął mnie jego nieuchwytny cień.
zapach kawy spowija miasto.
już rano, słońce wciąż gramoli się na horyzoncie
powoli robi się jasno.
wracam do domu, po drodze trącam parę leniwych ulic
budźcie się.
ciepły wiatr tuli się do mnie.
stojąc na stosie moich planów
żegnamy szarość,
wciągamy słońce na niebo.
witamy dostojne panie i szanownych panów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...