Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

MODLITWA


Rekomendowane odpowiedzi

Ojcze, dzisiaj chcemy przyznać się, że jesteśmy chorzy

Jesteśmy chorzy na chciwość

Musimy mieć więcej

Więcej pieniędzy

Więcej drogich ubrań

Więcej samochodów

Więcej ludzi, którymi chcielibyśmy rządzić…

 

Dlatego teraz Panie upadamy przed Tobą na kolana

I wstydząc się tego, że jesteśmy mali…

 

Ojcze, przyznaje się do winy

Chcę być ważny

Chcę być lubiany

Chcę być podziwiany

Chcę być zawsze pierwszy w centrum uwagi

Chce nie tylko mieć więcej, ale chcę mieć więcej od innych

Boże wybacz mi

Wybacz mi, że codziennie szukam kogoś, kto jest gorszy ode mnie

Pomóż mi być takim jak Ty

Pomóż mi być pełnym pokory

 

PS

Obowiązkowo muszę coś wyjaśnić w związku z tym tekstem.

Ale chwilowo to sekret :-)

 

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chce coś wyjaśnić:

Oglądając Boże ciało dwa fragmenty tego filmu odebrałem jako czysty przekaz poetycki.

Zebrałem je w dwu tekstach, czyli Modlitwie i Zabiłem….

 

Nie jestem więc autorem tych tekstów.

Myślę, że autorem jest autor scenariusza Mateusz Pacewicz.

 

Te dwa teksty, to kontynuacja mojego pomysłu, aby na bazie wiernych dialogów z wybitnych filmów stworzyć tekst poetycki.

 

To są takie moje dwie kolejne próby realizacji tego pomysłu.

Poprzednie były w wierszach:

 

PRZYSZŁY BÓL JEST CZĘŚCIĄ TERAŹNIEJSZEGO SZCZĘŚCIA? – to na podstawie filmu  Cienista dolina Richarda Attenborough, oraz

 

Jesteśmy parą skarpetek nie do pary... – na podstawie filmu Maudie.


Można ocenić, czy to dobry pomysł.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PRZYSZŁY BÓL JEST CZĘŚCIĄ TERAŹNIEJSZEGO SZCZĘŚCIA? 

 

Największe szczęście nie leży w posiadaniu, lecz w pożądaniu czegoś.

To rozkosz, która nigdy nie znika, która jest wieczna,

ale która staje się twoim udziałem,

tylko gdy to czego pożądasz jest nieosiągalne.

 

Jesteśmy niczym kamienne bloki,

z których rzeźbiarz wykuwa postać człowieka.

Uderzenia jego dłuta, które tak bardzo ranią,

są tym co czyni nas idealnymi.

A powinno się być zranionym?

Tak, bo wtedy się uczymy.

Ból to megafon Boga, który ożywia głuchy świat.

 

Żyjemy w cienistej dolinie.

Słońce zawsze świeci gdzie indziej.

Za zakrętem drogi, za wzgórzem.

Gdy się kogoś kocha, to się nie chce, by ten ktoś cierpiał.

To nie do zniesienia.

Chce się to cierpienie wziąć na swoje barki.

Skoro nawet ja tak czuję, to dlaczego nie Bóg?

 

Nie czekam już na nic nowego.

Nie zaglądam za następny róg.

Nie szukam niczego za następnym wzgórzem.

Jestem tu i teraz i to wystarczy.

W taki sposób jesteś szczęśliwy?

Przyszły ból jest częścią teraźniejszego szczęścia?

 

Czytamy, aby wiedzieć, że nie jesteśmy sami.

Sądzisz, że to prawda?

Przypuszczam, że niektórzy powiedzieliby:

Kochamy, żeby wiedzieć, że nie jesteśmy sami.

 

Nie sądzę, aby ktokolwiek z nas chciał być samotny.

Po co nam miłość, skoro jej strata tak boli?

Dwa razy w życiu dano mi wybór.

Jako chłopcu i jako mężczyźnie.

Chłopiec wybrał bezpieczeństwo.

Mężczyzna cierpienie.

Teraźniejszy ból jest częścią przeszłego szczęścia.

Tak to działa.

 

Jesteśmy parą skarpetek nie do pary...

 

I tak będziemy się sprzeczać…

Tak, wiem…

Jak skarpetki nie do pary…

jedna zmięta i porozciągana,

druga cała w dziurach,

szara i sztywna od brudu,

jedna biała, bawełniana,

ty byłabyś ciemnobłękitna,

albo kanarkowo-żółtą.

 

Znamy się od lat,

mimo to nadal nie rozumiem co daje ci siłę.

Nie wiem…

chyba po prostu nie potrzeba mi wiele…

Okno,

uwielbiam przez nie patrzeć.

Czasem przeleci ptak,

czasem trzmiel,

co dzień coś innego.

I to jest całe życie…

Całe życie oprawione w ramki...

 

Widzisz tę chmurę, tam

wygląda trochę jak baba z wielką dupą…

Z jednej strony łysa.

Spójrz patrzy na ciebie!

Nie widzę jej…

Widzę ciebie…

I co widzisz?

Moją żonę…

Zawsze tak było…

Chciałbym żebyś wróciła…

Dlaczego miałabym to zrobić?

Bo jesteś lepsza niż ja…

Wcale nie!

Byłaś i jesteś wszystkim, czego mi trzeba…

Wszystkim!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński teraz w Warszawie to piękna dekoracja z ptakami w złotych Tarasach, robi to wrażanie, te ptaki są jak jaskółki, są piękne, nie do końca świąteczne, ale cudne, chce się je oglądać:)
    • Szybko to inne serce, ale to dobrze po co rozpamiętywać i zbyt długo tkwić w smutku po stracie .  Kredens pozdrawia 
    • @violetta   To wiem, jednak: mnie interesuje to - co teraz budują i planują zbudować, mówiłem już: mam zmysł krytyczny, obserwacyjny i twórczy - trzeba iść do przodu! Tak przy okazji: Rafał Trzaskowski ma herb - Trzaska, Karol Nawrocki też - herb Nawrot i Mateusz Morawiecki - herb Jelita, nazwiska, które mają końcówki takie jak - "ski", "cki" i "wicz" - to w osiemdziesięciu procentach nazwiska szlacheckie.   Łukasz Jasiński    @violetta   Nazwisko prezydenta Warszawy i moje - pochodzą z dwunastego wieku, natomiast: nazwiska byłego premiera Polski i kandydata na prezydenta Polski pochodzą z trzynastego wieku.   Łukasz Jasiński    @violetta   Jak rozpoznać człowieka mądrego? Człowiek mądry zawsze używa kulturalnej formy wypowiedzi - nie używa - "ja" i "ty" - tylko: "ty" i "ja" - podczas komunikacji pisemnej i werbalnej, dajmy przykład: Lecha Wałęsy - on ciągle - ja i ja i ja - ja tanto, ja to i ja tamto i owo - tylko ja, tak: bo ta ja - koniec i kropka!   Łukasz Jasiński 
    • Spóźniłem się – na nasz pociąg widzę Cię – tylko z oddali byłabyś dniem – jesteś nocą ogień ochoty wciąż pali   Nie zabłyśniesz mi z rana czułością, w inne Serce lecisz jak kometa – dla Innego jesteś wiatrem włosów, wiosną mam nadzieję, że to widzi pamięta   Na tej stacji, gdzie odjeżdża chwila w podróży, do starości zaułku cierpliwie odbijam nadmiar kropli smutku otwieram się szczerze i głębiej na inne Serce, jutro
    • Kołysanka   w krainie ptaków i prostokątów muzyka wypływa z każdego pnia synkopa za kontrapunktem dysonans nie chwyta harmonii   a ona cały czas tka najwrażliwszą materię nie stąpa po klawiaturze unosi się to znów opada oddala i przybliża tylko raz musnęła glissandem      rozchylam szeroko ramiona czekając na kolejne dotknięcia konary wygięły się ku wierzchołkom kolibry dziobią figury geometryczne inne ptaki bawią się w trójkątach muzyka wciąż wylewa się z drzew wyczekuję   potknęła się tuż obok nie upadła – przytrzymałem jej włosy jakby wiatr rozwiał z premedytacją   zbłądziła we mnie           sierpień 2019                   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...