Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Utwór całkowicie w Twoim stylu i bardzo fajnie. :-)

 

Dwie ostatnie zwrotki to wręcz ironia na dzisiejszy świat. Anioł jest chyba ślepy albo rzeczywiście umie dostrzec istniejące jeszcze piękno. 

 

Tak... choć zła jest na świecie tak wiele, choć krzyczy głośno i nie daje żyć to jednak dobra wciąż jest więcej. Dobro wie co to pokora i nie wychodzi przed szereg, bo z natury nie potrafi krzyczeć.

 

Bardzo fajny, pozytywny przekaz. :-)

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

gdy się kąpał w swym zachwycie

pośród strzępków zwiewnej piany

myśląc: ciężkie człeka życie

nim do śmierci dobrnie granic

 

więc ześlizgnął się na ziemię  

po kropelkach wełny z dżdżu

i się wmieszał w ludzkie plemię

nie do śmiechu było mu

 

z przerażeniem skonstatował

wnioski pisząc Najwyższemu

" lud dekalog w d... schował

wiodąc życie po swojemu"

 

a Najwyższy rzekł ze smutkiem

"problem mi od dawna znany

pozostawmy krnąbrne ludki

oni się załatwią sami"

 

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Tak, ostatnio, u schyłku lata, piszę w sielskim stylu. Staram się ugłaskać samą siebie. :)

 

Dwie ostatnie zwrotki nie zawierają - z mojego punktu widzenia - ironii. Anioł nie spodziewał się tak idyllicznych scen, dlatego zastygł w zdumieniu. Zwróć uwagę na słówko "dziś" - ono podkreśla tymczasowość. Ale jeśli odczytujesz tam ironię - masz pełne prawo. :)

 

Dobro rzeczywiście jest cichsze niż rozpanoszone zło, ale na szczęście - jest. :)

 

Dziękuję i pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Widzę, że przybyłeś tu z przestrogą. Ma to swoje uzasadnienie.

Prawda leży jednak pośrodku - pomiędzy Twoim wierszem i moim. Nie jest ani tak źle, jak to przedstawiłeś, ani tak idyllicznie, jak w moim tekście. Kluczem do mojego wiersza jest słowo "dziś: - ta sielanka to tylko tymczasowy raj, migawka, kadr. Piękny, ale ulotny...

 

Dziękuję i pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję, Alicjo, ale to niecała prawda, że w puencie jest nieprawda. :)

Jak już wspomniałam powyżej, uchwycony przeze mnie raj na ziemi jest chwilowy, ulotny, jak słoneczny widok z okna, który lada chwila mogą powlec cieniem chmury. 

 

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo Ci dziękuję za tak pochlebny komentarz, miło mi, że wiersz Ci się podobał i że odpowiada Ci zastosowana przeze mnie metaforyka. :) Cieszę się, że się rozumiemy. :)

 

Pozdrawiam wzajemnie!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...