Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

W drodze do pracy


Rekomendowane odpowiedzi

 

Jedziemy do roboty,

włączamy więc laptopy.

Z każdej prawie strony,

świecą też smartfony.

 

Ludzie się wpatrują,

internet penetrują,

chcą wiedzieć, co się stało,

komu co się sfajdało.

 

Kto kogo zamordował,

albo też skorumpował,

kto złamał dziś karierę,

przez wielką seksaferę.

 

Kto wielkie ma  problemy,

o których się dowiemy.

Komu nic nie pomoże,

choć całe życie orze.

 

Wreszcie, kto już nie żyje,

internet wnet odkryje.

To nie jest żadna ściema,

był - i już go nie ma.

 

Wielka szkoda, mówią żywi,

ale jacy są szczęśliwi,

że to nie ich spotkało,

że może mają mało,

 

ale jadą do pracy,

i szczęśliwi są tacy.

Laptopy, smartfony,

jesteś osaczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ależ to świat uciśniony.

Cała uwaga na negatywizmach, w stanie stałego zagrożenia. To czuć przez skórę.
Jakby chcieli sobie poprawić humor cudzymi problemami. Niby wiem, że tak jest, ale to strasznie smutne, taki przykurcz gdzieś w sercu. 

bb 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zobacz pierwszą stronę dowolnego netowego / papierowego providera. Wojny, pożary, morderstwa, katastrofy, seksualne napaści, molestowania....Ludzie tego chcą i mają. Good news - no news:(. 

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludziska się wpatrują,

internet penetrują:

tu taniej, tu okazja,

tam nowy bar "Małmazja";

 

pięć nowych fot zapodam,

to punkty sobie dodam;

sto lajków na Facebooku:

każdy po jednym looku

 

dodaje plus do plusa

- teraz wysiadam z busa

i idę zapatrzony

w rozmigotane strony;

 

o, jest mail o dostawie:

już w biurze się przy kawie

pochwalę kompem nowym -

po prostu - zawrót głowy!

Edytowane przez WarszawiAnka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Prawda. Ja wcześniej też sprawdzałem wszystko. Na szczęście pracę mam w pracy, a po pracy wolne więc maile sprawdzam na cito tylko wówczas, gdy oczekuję na jakiś ważny, a fb wystarczy mi raz dziennie. Nie jak kiedyś raz (co najmniej) na godzinę i zupełnie nie wiadomo po co :) Fora to też wciągający temat, ale kiedy zauważyłem, że więcej czasu zajmuje mi rozprawianie na temat wierszy niż ich pisanie stwierdziłem, że to nie moja droga i zaglądam na nie nie więcej niż kilka razy w tygodniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A wołanie tłumu, gdy trwogi miały swój ton, Ja-przezroczysta, próżna, jak papierowy tron, co wiatr niesie w dal. Miała, straciła, w płaczu nadziei obłed, Bluźni ciernie, róży płatki obłędne, krwią zraniona w duszy.   Urodziwa, lecząca woda, w jej lustrze odbicie czyste, Głosem spłoszyła, na wierzbie z głową wciąż wpatrzoną. Żywicą krwawi, lecz pnie się ku niebu, kwitnie w ciszy, Choć gwiazd nie dotknie, wciąż wyżej rośnie, ponad czas, ponad świat.   Korzenie nieszczęścia, płytkie, lecz silne jak kłącza tej wierzy, Wśród wierzby rozwiewają smutek, jak jej łzy, jak jej śpiew, na szkle rysa Wciąż się pnie, choć łamie ją wiatr, choć z serca wycieka żywica, Nie dotknie gwiazd, lecz w swym wzroście nie ustanie, płacząca ta wierzba.     A cry of the crowd, when dread took its tone, I-transparent, hollow, like a paper throne, Carried by winds to the faraway vale. She had it, she lost it, in hope’s wailing spell, Cursing the thorns, the rose’s bewitched veil, Bloodied in soul, in her anguish frail.   Graceful, healing water, her mirror’s clear gleam, Her voice once startled, on the willow’s dream. Bleeding with resin, yet climbing the skies, Blooming in silence, though stars she won’t prize, She reaches still higher, beyond worlds, beyond time.   Roots of misfortune, shallow yet strong, Entwined like the willow’s mournful song. Her sorrow’s dispersed, as her tears softly chime, A crack in the glass, a fracture in rhyme. Though broken by winds, her heart leaks resin, Yet the weeping willow will rise, ever driven.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W każdym razie, w wierszach ty To zawsze podmiot liryczny.pzdr  
    • Jestem taki opiekuńczy i zrozumieć wszystkich mogę cierpliwości mam tak wiele wskażę innym prostą drogę jestem miły i uczynny kocham dzieci i zwierzęta nie brak mi inteligencji kto mnie spotka zapamięta jestem piękny ponad miarę włosy lśnią na mojej głowie zęby białe jak perełki ciała piękna nie wypowiem i tak dziwię się tym ludziom każdy gardzi poniewiera że nie lubią mnie a przecież jestem skromny jak cholera  
    • Dlaczego serce moje Do Ciebie śpiewa Bez wzajemności   Dlaczego szarpie Twej bliskości brak Tak długi już czas   Dlaczego lustrzanie Nie dzieje się nic Na drugim końcu nici   Dlaczego kielich miłości Solą łez smakuje Tęsknoty niespełnionej   Dlaczego nadzieja  Umrzeć nie chce W obliczu codzienności   Co tak naprawdę  Przędzie między nami los Pod osłoną rzeczywistości
    • @Kamil Polowczyk, moja krytyka wiersza "Do Narodu" za zbyt egzaltowany styl wynika z tego, że jest to najwyraźniej odezwa. W wypadku twojego wiersza "Walka", który, na moje oko, mówi o twoich przeżyciach duchowych, mój stosunek do egzaltowanego stylu jest już inny.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...