Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Znowu pada ten, niebieski deszcz,

 mój chłopak mnie przytula przychodzi po ciele ciepły dreszcz.

Lubię też w taką pogodę pod koc schować się.

Pomarzyć nie myśleć co przyniesie mi los.

Gdy już ciemno na dworze się robi idę spać,

muszę jedynie tym faktem się martwić że rano trzeba wstać.

Bardzo lubię gdy jest cisza wtedy jest mi dobrze lecz gdy ktoś,

 przyjdzie pogadać też

mogę,

a chyba takie jest życie raz smutne,

raz wesołe ale dalej się przez nie idzie.

  • 3 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       To Ty jesteś autorem - nie zgadnę co zrobisz, ale mam jeszcze jeden pomysł - narracja mogłaby być prowadzona naprzemiennie.  Nie wiem czy to byłby ciekawy zabieg, byłby prawie w czasie rzeczywistym, Doradzić nie potrafię, nawet nie śmiem.  
    • marzenia są nierealne dlatego nikt w nie nie ingeruje
    • @Father Punguenty Z uśmiechem przeczytałam Twój wiersz. Przeczytałam to jako żartobliwą wariację językową – lekką, z przymrużeniem oka.
    • pochłonięty urokiem   pochłonięty urokiem gór choć nogi ledwo niosły od podnóża do chmur- nych turni (staram się nie wydurnić)   natchnienie... z sosny z wodospadów strumieni potoków (z tego wszystkiego) światło matryca piksel plik zrobiłem zdjęć - trzy setki w mig i ani jedno nie było tym czym jesteś ty
    • Do żony mąż tak rzecze - Kochanie, rozkracz się... Kra-kra ! - odrzekła jemu. O to prosiłeś mnie ?   Więc rzecze niezrażony - Rozkraczysz skarbie się ? Znów mu odrzekła - Kra-kra ! Czy to pocieszy cię ?   O mężu mój wyśniony, Gdyś stanął u mych drzwi, Że Kra-kra, nawiedzony, przez usta przeszło mi.   Ach mężu ,o prosiłeś, Kraczyła bym roz się. Od Kra-kra, stąd ci rzekłam I wy to starcza mnie.   Gdy, jeśli Kra-kra rzeknę, Mnie jak mam, nie chodzi, Mi jaśnij, mój wy mężu, To w czym, to wadzi ci ?   Od dziwnie, gdym gdy rzekłaś, Ochotę zdradził ci, Tasz mnie py, czy Kra-kra-kra ?! Nie kręci mnie to i !   Od mężu temu parła, Od żona znowu drzwi, Lecz, Kra-kra, machnął ręką - Nie o to chodzi mi.   Się kracz i weź roz żywcem - Ci mówić ile mam, I autor roz świr pustny,  da kur spokój wa nam !     YouTube - wersja dla leniuchów (udźwiękowiona)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...