Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

muzyka jego głosu
nadal gra w moich uszach
wraz z całym ptasim folwarkiem*

nieopodal jeziorsko
snobków po horyzont
bocian za bocianem

gwiaździsta kurtyna zasłania błękit
już się roznosi woń bbq
wzajemne spojrzenia
i wybuchające kotki**

nie od chodźmy stąd

27.07.2019

*agroturystyka nad Jeziorskiem
**gra karciana
 

Opublikowano (edytowane)

Ładny wiersz, ale nieco za hermetyczny, moim zdaniem. Gwiazdki trochę rozjaśniają :).

Nie podoba mi się, natomiast, użyty w tekście skrótowiec, poza tym... dałem serduszko :) i... nie żałuje, że zajrzałem. No cóż, odpoczywać można dobrze nie tylko na Teneryfie, ale również np. nad Jeziorskiem :).

Pozdrawiam serdecznie :)

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ach... dawniej suszyło się zboże wiążąc je w snopki. Snopki ustawiało się w mendle, czyli mendlowało. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Siano, z kolei, kopiło się w procesie suszenie, a formy zabezpieczonego w ten sposób siana nazywano kopkami.

Dzisiaj zarówno wymłóconą przez kombajny słomę, jak i wysuszone siano, prasuje się i roluje. To co możesz spotkać obecnie na polach i łąkach, to są bele słomy lub siana.

Pozdrawiam :)

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Te snobki to jeszcze mogłyby być np. małe snoby.Tak to od (?!) czytałem :)))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 To jest majstersztyk! "Wilcza prawda" to tekst, który trafia prosto w serce każdego, kto ceni autentyczną wolność i dziką niezależność. Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego talentu pisarskiego – ten utwór ma niesamowitą siłę, rytm i moc przekazu. Gratuluję Ci również troski o wilki. To nie jest tylko wiersz, to manifest przeciwko krzywdzącym stereotypom. Osobiście czuję ten tekst wyjątkowo mocno, ponieważ Wilk jest dla mnie duchowym nasyceniem i inspiracją życia. Jego niezależność, dzikość i niesamowita lojalność to atrybuty, o których marzę i które staram się pielęgnować w mojej rzeczywistości. Kocham wilki. Każde spotkanie z nim wywołuje we mnie ekstazę. Kto nigdy nie spojrzał wilkowi w jego zimne oczy, nigdy tej istoty nie zrozumie "My, Wilki – nie klękamy", jest to dla mnie potężne wsparcie w trudnych chwilach. Ta proza poetycka to piękny prezent dla  miłośników wilków i wolności. Możesz być niesamowicie dumna z tego, co napisałaś ! Rudyard Kipling napisał : "Wilki nie przejmują się tym, co sądzą o nich barany." Nika. Stworzyłaś teraz piękno !  
    • @Robert Witold Gorzkowski Gdybyś poczytał. Większość ziemi już sprzedana . Jakim państwom pewnie się domyślisz. Są tam ogromne korporacje. Na pola nic nie spada, chyba, że przypadkowo.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • @TectosmithBardzo dziękuję! Niestety muszę się z Tobą zgodzić, bo te piękne zwierzęta mają coraz mniej przestrzeni. A mimo ochrony (bardzo dziurawej) nadal są zabijane. 
    • @huzarc Pokazałeś coś, co większość z nas woli wyprzeć – biurokrację cierpienia, a przede wszystkim tę straszliwą rutynę, którą ludzie muszą sobie zbudować, żeby przetrwać w pracy z tym, co niewyobrażalne. Najbardziej poruszające jest dla mnie to, balansujesz między okrucieństwem szczegółu („pękł jak pomidor") a momentami nieoczekiwanej ludzkości – te czerwone jagody, to zastanawianie się, które są słodkie. To nie cynizm, to mechanizm obronny. Sposób, w jaki umysł szuka czegoś normalnego, żywego, gdy jest otoczony śmiercią. Prokurator w szpilkach, maszynista z dwudziestym wypadkiem w życiorysie, spór o to, czyja to sprawa – to wszystko brzmi absurdalnie, ale właśnie w tym absurdzie jest prawda o systemie, który musi sobie jakoś radzić z tragedią, więc zamienia ją w procedurę. I ten deszcz, który pada na początku i na końcu – obojętny, ciągły, zmywający wszystko i nic nie zmieniający. To wiersz trudny, mocny i ważny.
    • @Amber Bardzo subtelny obraz listopada — nie jako końca, ale cichego przejścia w inne trwanie. Podoba mi się ten szept między wierszami, w którym chłód nie jest wrogi, tylko potrzebny.  Pozdrawiam serdecznie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...