Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nadejdzie dzień, gdy będziemy mieli dosyć
Przestaniemy zachwycać się widokiem porannej rosy
Świadomość, że prawda nas wyzwoli
Nie sprawi, że przed cierpieniem uchroni
Odłożymy swoje miecze
Ile można sprawować piecze?
Odpuścimy swoim celom
W codziennej rutynie się zmielą
Przestanę walczyć, przestanę krzyczeć
Przestanę psychicznie się kołyszeć
Gniew Ugaśnie...

A gdy zajdzie me gniewu słońce...
A gdy zajdzie me gniewu słońce
Pokusę złego grzechu odtrącę
Pójdę spacerem po zielonej łące
Wszystkie początki zakończę
Gdy zajdzie me gniewu słońce
Wtem me serce zabije mocniej

Nadejdzie noc, co zamknie zmęczone oczy
Zaczniemy wtem dostrzegać sercem mocy
Świadomość nas w sobie uwięzi
Sprawi iż na sile zyskają więzi
Założymy tarczę
A gniew ugaśnie...

Już nie będę Anty
Ani śpiewać psychiczne szanty
Ani nie będę w rozpaczy rozdarty
Anioł stróż zejdzie ze swej warty


A gdy zajdzie me gniewu słońce
Pokusę złego grzechu odtrącę
Pójdę spacerem po zielonej łące
Wszystkie początki zakończę
Już nigdy więcej nie zbłądzę
Ze światem umarłych odnajdę łączę

Opublikowano (edytowane)

Widocznie to jakiś haker moje miłe - Mateusz 

jestem pewien że pokasuje bo jak ma być 

porządek to niech będzie -  

                                                                                                   Pozdrawiam was serdecznie.

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj -  to jednak wiedziałeś że to grzeszek wkleić więcej.

Ale najlepiej zrobisz jak pokasujesz  i zostawić jeden

by czytelnik mógł się skupić i skomentować be

mętliku w głowie.

                                                                                                                             Pozd.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
    • Ta kolei sakwa złota, to łza, w kasie lokat.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...