Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Nie jestem całkiem pewna, czy zrozumiałam przesłanie Twojego wiersza, ale chyba chodzi w nim o "bezradność słów",  ich "zbędność", czy ich niemożność pokonania pewnych "przeszkód"..? I wydaje mi się, że zrozumienie wypowiedzi utrudniają mi dwa małe słowa, które prawdopodbnie wlączyłaś w tekst dla stworzenia rymu: "już" (na poczatku) i "znów" (na końcu). Spróbuj przeczytac tekst bez nich. Według mnie po ich usunięciu wyraźniej przemawia. W tej formie bardzo mi się podoba :) Pozdrawiam.

.

Edytowane przez duszka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A kiedyś otwierały, kiedyś były takie klucze, teraz zamki szczelnie zamknięte, piplnują swoich tajemnic. Ciekawe, czy drzwi jeszcze mają? Może mosty zwodzone, ale z piasku powstały i w koczyki się zamienią. Znikną pod napływem nowych piasków, jak Sfinks - odwieczny władca pustyni. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Oszczędnie ależ jakże kluczowo o słowach :) Fakt, słowa "piaskowe" , sztuczne uśmiechy, gesty zwichnięte... ale czas rzeczywiście to najlepszy uzdrowiciel, choć lekarstwo niekiedy bywa gorzkie... 

serdeczne pozdrówka

Opublikowano


Witaj wjola.
Troszkę to inaczej rozumiem niż Duszka:) 
Słowa - niby klucze, ale one nie otwierają zamków, dziwne, bo słowa klucze z reguły do czegoś prowadzą. 
Słowa klucze - na piasku, czyli dla mnie pisane patykiem. Nic nie znaczące, puste, a jednak pojawia się uśmiech, jakby z odrobiną nadziei że słowa to nie wszystko. 
Według mnie powinniśmy jednak brać za nie odpowiedzialność. 
Jeszcze są gesty, zwichnięte. Zwichnięcia z całą pewnością da się uleczyć i czas odgrywa tutaj znaczącą rolę, ale jak rozumieć zwichnięte gesty? Czy podmiot jest w stanie wybaczyć tak dużo? 
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

bardzo dziękuję za wnikliwą analizę, 

uśmiech słusznie kojarzymy z nadzieją, choć sztuczny nie wyraża radości, 

a gesty to mowa ciała, zwichnięte,  uniemożliwiają porozumienie.

Pozdrawiam.

 

Opublikowano

O słowach, które dużo mówią ;-)

Bardzo ładnie i lekko...

Pozdrawiam!

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA   Dominiko.   Einstein to mięczak!!!!!!   pragnienie i miłość łamią zasady fizyki na wielu poziomach i w wielu płaszczyznach.   i co nam kto zrobi???????      
    • Z kosmosu wszystkie miasta wyglądają tak samo. Skupiska jarzących się w ciszy ziarenek, rozrzuconych jak po zabawie dzieci piaskiem kinetycznym. Jest w tym zarazem przypadkowość, porządek. Bo każde miasto zbudowano dla kogoś, ale nikt nie zapamiętał kompletu adresów, imion, dat narodzin i śmierci. Stacja ISS utrwala i przekazuje obraz. Na ekranie kręci się nasz glob, częściowo zakryty chmurną galaretą, przez którą przebłyskują znaki, skaryfikacje. Wydawać by się mogło, że wystarczy ledwie dostrzegalny ruch ręki i bezpańskie światła zsypią się w gigantyczny kopiec. Wszystkie samotności staną się jednią. Tylko twoje oczy pozostaną na swoim miejscu, niewzruszone, cierpliwe. Czy wiesz, jak gorąco ich blask prosi mnie o odpowiedź i o własne miasto?
    • @Simon TracyA wiesz, że czytając miałam wrażenie, że jakby autor musiał to lekko pisać, bo czytałam to szybko i tekst nie męczył, układał mi w głowie te wszystkie obrazy. :)))
    • Ostatni wóz konny zniknął wraz z jarmarkami ze trzydzieści lat temu.   Gwar dworca autobusowego, gdzie zjeżdżali się wszyscy do szkoły, a potem wyjeżdżali na emigrację, wybył z dekadę temu.   W przedszkolu dom starców, a ostatni kiosk wymarł bez echa. Nawet wielkie centrum handlowe, co go święcił biskup i senator dwadzieścia lat temu, żyje tylko dyskontem, do jakiego drepczą rano staruszkowie odruchowo na przeceny, po cukier i znój.   Niby jest autostrada, niby światłowód.   Lampy uliczne gasną wcześniej, bo nie ma tu komu chodzić wieczorami.  
    • @A.Between   czasowe przebudzenie…ze snu i letargu :)  Korzystaj w pełni ze światła ! Zanim zaśniesz… pozdrawiam :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...