Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Choć jest (też) w całości metaforą, bardzo wyrazisty w wymowie wiersz.., poruszył mnie. Ale mam jedno malutkie "ale": czy słowa "wcale" (pierwsza zwrotka) i słowa "światła" (druga zwrotka) nie są czasem zbędne..? Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Dzięki duszko za uwagi (i  za serce! :)). W pierwszym odruchu chciałam z nich skorzystać... jednak zatrzymałam się. Słowo "wcale" w stosunku do ogrodu może jest i konieczne, by podkreślić, że raj (ogród) dla osób owładniętych kolorem czerwonym (strachem, pasją - w jej negatywnym wydaniu - tj. agresją) jest miejscem zupełnie zupełnie (czyli wcale) nieznanym. Natomiast łąkę i las już znają, przeczuwają  (jako przedsionek raju :) tak to sobie wyobrażam) jednak omijają te przestrzenie z uwagi na własny lęk/niedocenienie/ignorancję/ etc.etc. walorów tych miejsc. Co do świateł to jednak to jest istotne, bo tu nie tylko o kolor w sumie chodzi, ale właśnie o światła, które na skrzyżowaniu dróg pobudzają do ruchu/rozwoju - jak zielone na skrzyżowaniu :) - bądź hamują stopem - światła czerwone.

Dzięki jednak za te uwagi, wnikliwość w czytaniu i refleksje, którymi się dzielisz.

Pozdrowienia!

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

-----------------------------

Dzięki. Wytrwałość to najważniejsza cecha i nigd ysię na niej nie  zawiodłem:). Wymyśliłem nowa akcje na FB - weź kilka żołędzi do kieszeni, patyk i pomagaj przyrodzie - rób dziurkę patykiem  w ziemi i wsadzaj w nią zołędzia. To na jesień. 

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Hmmmm…. jednak straszliwa dla mnie to raczej taka mniej straszna/okołostraszna/poniżej straszna/nie do końca straszna... no nie wiem, jak to określić.

Natomiast straszność może jest już wyeksploatowana nieco ;) jednak zasadnicze znaczenie jest jasne: straszne - i tyle.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, trzeba pomagać. Czerwień to ostry kolor, zieleń uspokaja. Ale:

oni boją się spokoju. Zastanawiający wiersz. Zagrałaś słowem, Iwono. Życie przestraszonych, boją się przekroczyć "cienką czerwoną linię" i czerpać garściami radośc, której tyle jest dokoła. :)) j. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Tak, zieleń zaprasza, czerwień natomiast ostrzega, hamuje. Nie wiem, dlaczego strach działa tak paraliżująco (ale doświadczyłam w swym życiu nie raz, że właśnie paraliżuje), może z niewiary, że będzie właśnie zieleń, a nie czerń? Bo przecież czerń także istnieje... Ale może niektórzy muszą przejść przez czerń by dojść do zieleni? Stąd strach...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Też coś wiem nt. strachu, który paraliżuje, ale warto pokonać ów strach, by "wypłynąć na głębię" - już bez obaw, bowiem ta głębia nie pochłonie, ale pomoże, uratuje, da poczucie wyzwolenia - tak sądzę. 

 

Piszesz też o czerni - istnieje i myślę, że nie jest zła, jest po prostu przeciwieństwem bieli. Wszystko ma swoje przeciwieństwa we Wszechświecie. 

 

A czerwień? Czerwień rzeczywiście ostrzega przed niebezpieczeństwem, jest potrzebna tak, jak ból, który również ostrzega, że coś dzieje się nie tak w naszych organizmach. 

Kolory stworzone przez Naturę - to nie przypadek. Pozdrawiam Iwono, J. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński jestem przyzwyczajona ze czesto na portalach ludzie zwracają się do siebie po imieniu :)
    • @Mitylene   Piechota   Nie noszą lampasów lecz szary ich strój Nie noszą ni srebra ni złota Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój Piechota ta szara piechota Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój Piechota ta szara piechota   Idą a w słońcu kołysze się stal Dziewczęta zerkają zza płota A oczy ich dumnie utkwione są w dal Piechota ta szara piechota A oczy ich dumnie utkwione są w dal Piechota ta szara piechota   Maszerują chłopcy maszerują Karabiny błyszczą szary strój A przed nimi drzewa salutują Bo za naszą Polskę idą w bój Nie grają im surmy nie huczy im róg A śmierć im pod stopy się miota Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój Piechota ta szara piechota Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój Piechota ta szara piechota Idą a w słońcu kołysze się stal Dziewczęta zerkają zza płota A oczy ich dumnie utkwione są w dal Piechota ta szara piechota A oczy ich dumnie utkwione są w dal Piechota ta szara piechota   Maszerują chłopcy maszerują Karabiny błyszczą szary strój A przed nimi drzewa salutują Bo za naszą Polskę idą w bój   Maszerują chłopcy maszerują Karabiny błyszczą szary strój A przed nimi drzewa salutują Bo za naszą Polskę idą w bój   Piotr Szczepanik    @Mitylene   A wie pani, iż jako były pracownik Archiwum Akt Nowych miałem szkolenie z Obrony Cywilnej, natomiast: Obrona Cywilna to nic innego jak Cywilne Wojsko i z własnego mieszkania zrobiłem Kwaterę Wojskową, jestem również pułkownikiem Tajnego Ruchu Oporu - nawiązuje on do tradycji Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego i Brygady Świętokrzyskiej - w Polsce są tylko dwie organizacje wojskowe nie podlegające Sztabowi Generalnemu Wojska Polskiego na Rakowieckiej w Warszawie - to Roty Niepodległości Roberta Bąkiewicza i mój Tajny Ruch Oporu, gdyby pani zechciała znaleźć mój wiersz pod tytułem - "Tajny Ruch Oporu" - znajdzie pani tutaj: wiersz, zdjęcie i komentarze.   Łukasz Jasiński 
    • @Roma Majstersztyk. Pozdrawiam. 
    • słońce  leniwe przesuwa się nad parkiem od korony do korony  smarując kolejno  drzewa miodem aż sny nabrzmiałe zakręcone w słojach złocą żywicą  konary    a księżyc  niebożę  w niedzielne popołudnie  o strukturze  papieru śniadaniowego przetłuszczony nudą zlizuje smog z nieba  do białej kości i pyta   gdzie są te gwiazdy    
    • Lżyły baby wdowę w Sztumie, że tak skrycie działać umie. Nikt nie chodzi, głos dochodzi. Gwarka mam - odrzekła dumnie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...