Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W tym samym czasie ktoś lub coś umiera i ktoś lub coś się rodzi..., to jakby takie pulsowanie Wszechświata...

Ujmujący wiersz, mówiący z "niewinną" prostotą o czymś głebszym i trudnym... Jest w nim miłość :) Pozdrawiam.

Opublikowano

Nie dajmy się zwieść słonku - czerwiec to z lingwistycznego punktu widzenia najbardziej turpistyczny miesiąc. Równie dobrze mógłby się nazywać larwrzec - po tylu latach występowania w języku co czerwiec, brzmiałoby to niemniej milutko.

 

A wiersz? - zatrzymał. Skondensowałbym bardziej i pozbył się "zadry i serca", ale nie bierz sobie tego do tego drugiego, bo zawsze mam coś do narzeknięcia jak trafiam na coś, co rodzi myśl typu "że też sam na to nie wpadłem" ;)

 

Są emocje, jest wiersz.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Czerwie to nie są wszystkie larwy :)

Ale jeśli idzie o owady, to faktycznie jest coś na rzeczy, w tym miesiącu :)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

nie ma interpunkcji, więc chyba ten samotny przecinek też niepotrzebny. Znak równości zastępujący słowa, można i tak, nie próbowałam:)

czerwiec co kształtem bardziej mi w zadrę na sercu*? może bardziej mi zadrą w sercu? Może czegoś nie zrozumiałam... hm

Przyszła na świat i odczarowała czerwiec:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj Czarku

Bardzo ciekawy, refleksyjny wiersz. Utkwił mi ten wers o ojcu ,, ojciec zmarł w czerwcu". 

Mój co prawda 1 kwietnia w pryma aprilis prawie trzydzieści lat temu, ale wspomnienia zostają do  końca naszego życia 

 

Pozdrawiam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Od czerwi wg Brücknera, inne źródła podają pochodzenie od czerwca polskiego (owad taki) lub po prostu koloru. Mnie osobiście przekonuje chyba ostatnia nazwa. 

Dzięki za wizytę i uwagi i troszkę narzekania ;) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A zakradł się nieproszony ten przecinek. 

Kształtem mi w zadrę (idzie), w tym wypadku zadra jako bolesne wspomnienie, to trochę potocznego slangu starszych bramowych zakapiorów. 

Dziękuję za wizytę. Pozdrawiam :)) 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mnie chyba też

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Choć ze względu na bujną zieleń w tym miesiącu, czerwcową czerwień widzę głównie w słońcu, po zamknięciu powiek. Takie tam prywatne odczucie

Opublikowano

Wiersz w bardzo prostej formie, swoim ukrytym bogactwem zatrzymuje na dłużej. Coś o ewolucji pojęć, o tym, jak ludziom zmieniają się spojrzenia, że nic nie jest zawsze takie samo. 

A mnie czerwiec kojarzy się z kwitnącymi różami :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Czytam twój wiersz Aniu i pociągam nosem.Ale to nie katar.W tym roku będzie 5 lat jak mojej kochanej Matuli już nie ma.Pozostanie na zawsze w moim sercu i pamięci.Piekny wiersz.Poezja.
    • Jak mówi pismo święte   -  bóg pracował tydzień mozolnie, by potem rzucić robotę  ze wstrętem, i wziąć wolne.   Jak tak to trza intelektu kota, by dziś klepać   koronek tasiemce do tego,  któremu tak zbrzydła robota że dzień cały  pod zadkiem trzyma ręce.   Wieki wieków od poczęcia Adamostwa   sobota  jest dniem człowieka,  a niedziela boga.  W sobotę w prawie  byczy się człowiek,  a w niedzielę  w prawie byczą się oba.   +++++.+++ Śmierć to instynktowna trwoga. Na myśl, że jest już  u progu tuż,  ludzie tak głupieją,  że nawet papież zaczyna wierzyć w boga  i to samo radzi dobrodziejom.  Co świadczy tylko o tym, że wiara jest funkcją (użytecznej) głupoty.
    • @Annna2 dziękuję 
    • kocham cię — nie w czasie, lecz w szczelinach między sekundami, gdzie myśl jeszcze nie wie, że jest myślą a oddech to tylko cień płuc, których nigdy nie dzieliła odległość czuję cię, jak puls w skórze planety jak dym wspomnienia na języku snu jak światło, które nie zna źródła, a jednak prowadzi tęsknię, ale nie linearnie, tęsknię spiralnie, jak galaktyka za własnym środkiem jak echo, które szuka głosu którego nigdy nie było twoje imię, to nie litery, to ciąg drgań we mnie, które kładą się w poprzek języka i cicho kruszą alfabet przyjdź, nie po ziemi, ale przez miękkie granice istnienia, gdzie nic nie dzieli „ja” od „ty” a „my” nie potrzebuje zgody bo jesteś: nie obok nie naprzeciw ale we mnie, jak światło, które zna mnie zanim się zapalę    
    • @Annna2   Tu nie chodzi o sąd, tylko: o merytoryczną krytykę - ludzie ograniczeni intelektualnie każde fragmenty z Tory, Talmudu, Pisma Świętego Nowego Testamentu i Koranu - będą próbować dopasować do współczesnej rzeczywistości, a rzeczywistość jest taka: czy stado much, które leci do każdej kupy - ma rację? Inny przykład? Dla sekt monoteistycznych Dekalog jest świętością, tymczasem: to nie ten tam na górze dał ludzkości Dekalog, tylko: stworzył go Mojżesz na podstawie obserwacji zachowania własnego ludu.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...