Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mówią też;

Idź śmiało przez życie, miej wesołą minę

łap szczęście za ogon i duś jak cytrynę.

 

..ale poeta właśnie jest po to, by w wierszach sercem kleić.....:)

PozdrawiaM.

Opublikowano

Jeszcze wczoraj bym się cała

podpisała pod tym rymem,

ale dzisiaj tak nie zrobię 

bo już twardszą mam (cytrynę)

tyle że uciekła wena...

Żal wyleję - wierszy nie ma.

 

bb

Opublikowano (edytowane)

Odpowiem Tobie czymś, co można zapewne uznać za nowy gatunek literackiej zabawy, wymyślony przeze mnie już parę lat temu. Nazwałem go wolejem (na przekór lepiejom)

Oto i on - zauważ, że każdy kolejny wers rozpoczyna się zawsze słowem kończącym poprzedni, a sam "utwór" koniecznie rozpocząć należy od słowa wolę. Stąd też luźne skojarzenie z wolejem, nie mającym nic z nim wspólnego. Już kiedyś tutaj rozpocząłem ową zabawę, lecz jakoś nie znalazłem naśladowców. Istnieje nadal pod adresem: 

...

wolę tworzyć nowe wiersze

- wierszem lubię opowiadać -

opowieści sensu nadać

nadać im słowa najmędrsze

 

najmądrzejszym tu nie jestem

jestem głodny cierpliwości

cierpliwość i ciut karności

- karność tu potrzebnym testem -

 

test konieczny dla warsztatu

- warsztatu nigdy nie miałem -

mieć też wcale go nie chciałem

chcę teraz - bez rezultatu 

...

Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Dobrze to określiłeś. Dla mnie pisanie to działalność, czy terapia mocno odstresowująca. Napiszę, sprecyzuję, co mi na sercu leżu i już jest mi lżej.  A określenie "sklejanie sercem" - jest super. Tak trzymaj.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mnie w cytrynę życie kopie, 

a ludziska mówią - chłopie 

nie daj, że się inny bądź 

jak cię kopie to też kop. 

 

Tyle, że ja pacyfista 

zamiast kopać wolę 

pisać ;) 

 

Pozdrowienia Beta. Udanego weekendu 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A mi przykro czytać taki komentarz Irythielu, bo coś mam czuja, że to Ty. Jakkolwiek powyższy numer uważam za prosty i dość lekki tak nie zgodzę się z Twoim stwierdzeniem o zaniżeniu formy od kiedy ostatni raz u mnie gościłeś. Ale ile ludzi tyle opinii. Pozdrawiam serdecznie. 

Edytowane przez Czarek Płatak (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

przecież można jak z mięśniami

wytrenować twarde ciało 

i właściwe pojąć wnioski

gdy doświadczeń w życiu mało

bo nie chodzi by nadstawiać

obolały róg polika

ale wiedzieć jak uniknąć 

mocnej łapy przeciwnika

czasem trafia nam się trauma

choćby jeden typ miłości 

rozszyfrować wtedy warto

kręte ścieżki (pod)świadomości

o tym bębnią coache chórem

zarabiają psychiatryki

bo są rozwojowe rady

jak poprawić swe wyniki.

 

twarda ławka 

twarda d...

świat gdy czujesz 

- nie oszuka.

 

bb

Edytowane przez beta_b (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

kilkunastu psychologów

i tylu samo psychiatrów

w tracie swoich połowów

nie odczuło przypadku...

 

Można tak bez podręcznika

czuć zupełnie po swojemu

wtedy "dziwna" jest psychika

nie trafiająca do gremium.

 

Sram na lekarzy bez mocy

odwłokiem przewrażliwionym

Nie udzielą mi pomocy

twierdząc, że jestem skończony

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
    • Gdy będę zasypiał zdmuchnij z włosów ptaki Omieć rączką swoją myśli nieborakie Uśnij oczy moje w głębię się zanurzą Odczaruj powoje co me myśli burzą Wyrwij korzeń z głowy rozpal rozum iskrą Upuść na mnie wrzosy poezją rozbłysną. Pocałuj mnie w usta zagryź wargi swoje W piąstce ściśnij prochy odsącz soki moje Ponad głowę podrzuć co ze mnie zostało W trawie ukryj dłonie wrośnij w brzozę białą Całą sobą poczuj drzewo rozedrgane Dusze zawirują ponad naszym gajem. Samotność Cię straszy całą bezwzględnością Nie miej na nią czasu zajmij się miłością Bo choć niepozorna jest ta Pani duszy Oddaj jej marzenie to kamień rozkruszy Zawezwij ptaszęta ukwieć nimi włosy Wstąp na nasze pole... widzisz sianokosy?!    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...