Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Mam na to nawet własne określenie: doprawacja.

 

 Swoją drogą "polskie" w tytule moim zdaniem zbędne - niczego nie wnosi, a powiedziałbym, że nawet zawęża - opisana przypadłość nie jest aż tak regionalna.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Na szczęście w większości krajów po byciu na fali przez chwilę faszyści znów wracają gdzie ich miejsce - do lamusa. 

A zafiksowsny i przeciw temu dziadostwu byłem od kiedy skończyłem 13 lat. Chciałbym żeby więcej Polaków 'zafiksowało' się w tę stronę. Niestety antysemityzm, ksenofobia, homofobia i tym podobne mają się w naszym kraju dość dobrze co zważywszy na naszą historię napawa mnie wstydem i smutkiem. 

P. S - przepraszam autorkę, bo przecież nie ten problem poruszyła w tekście. 

Ślę ukłony 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak ale odsetek otylych dzieci na calym swiecie dramatycznie wzrasta. Wina niestety lezy po stronie rodzicow, ktorzy zamiast wychodzic na dwor i pokazywac swiat wreczaja komorki tablety itp. zamiast byc nastawionym na budowanie wiezi z dzieckiem, lub jesli az tak im na tym nie zalezy reglamentowaniu swiecacych ekranow na rzecz wyjscia na podworko. Choc to i tak nie jest do konca wyjscie, bo nawet na placach zabaw dzieci wpatrzone sa w monitorki. Wystarczy jeden wirus by zarazic wiekszosc podworka. 

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

---------------

Całkowicie sie z Toba zgadzam. Ja uprawiałem sport w klubie a następnie grałem w turniejach "amatorskich". Obecnie robię jedna jednostkę treningowa codziennie i jestem na tym punkcie mocno zakręcony. Moje dzieci tez uprawiały i uprawiaja sport na codzień. Otyłośc jest cywizacyjna chorobą, dotykajaca ponad połowę społeczeństw, w tym mnóstwo dzieci, które sa nie tylko grube ale dramatycznie słabe fizycznie.  Tutaj opublikowałem kilka wierszy w tym "Zaniedbani , zapuszczeni".  

Opublikowano

Ciągle się bawią tylko wolniej 

Zostawcie dzieci

Nie oskarżajcie ich

One żyją tylko wolniej

"tak jak wolno płyną sny"

 

Mama robi piękne zdjęcia

Tatuś też przyczynia się 

 

Dzieci wsiadły już na pokład

Statku na wodzie nie rozburza się

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...