Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kusi mnie by zostawić wszystko, niby przypadkiem 
poddać się fantazjom. Żyć 
w nowym czasie, na przekór tej która nie potrafi
negocjować dla nas lepszego losu. Zna pustkę dłużej i wie,

 

że za rogiem czai się kolejna pusta obietnica. Chcę wyjść, wyjść z tego ciała, 
skruszyć lęk, otworzyć się w tobie i zostać. Przecież możemy być 
kochankami. Pominięci, będziemy niczym

 

te same niedole, wiecznie niedopasowane miłości. 

Opublikowano

Świetne zagranie tytułem :)

 

Prosto napisane, ale od groma emocji,

przerzutnie korelują z rozterkowym myśleniem Peelki.

 

Podoba mi się, choć chyba wolę, gdy "zagęszczasz" swoje teksty swoistym mrokiem i głębią.

Ale może to tylko kwestia pierwotnego przyzwyczajenia,

bo powyższy tekst podoba mi się coraz bardziej i bardziej,

wciągnęła mnie ta okruchowa relacja :)

 

Chyba zostanę Twoją fanką absolutną, tak czuję :)))

 

Pozdrowienia ciepłe i serdeczne,

 

D.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Deonix.
Masz rację ten wiersz jest zdecydowanie lżejszego kalibru:) Chciałam wreszcie wyrwać peelkę z mrocznego kręgu:) Ale widzisz, że się buntuje. Rozszczepiła się małpa;) Jedno ja się lęka i mówi sparzysz się, drugie że już pora się ogarnąć. Która połówka jest silniejsza, a która słabsza? Którą drogą w końcu podąży peelka? Muszę je skonfrontować;) 
Myślę, że nie zawsze trzeba tworzyć jakąś szczególną metaforykę, czasami proste słowa bardzo mocno trafiają. Najważniejsze, że poczułaś emocje. 
Do tego pozyskać taką Fankę!? To dla mnie zaszczyt Deonix. Dziękuję za miłe słowa. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @ŻwirekTenDobry „Człowieka tworzą maniery i charakter”. Pozdrawiam. 
    • @FaLcorN Wymuskane w treści i obrazie. Ta nieuchwytność, to jak bieg za własnym ogonem:). No i kto człowiekowi tego zabroni.  Z podobaniem, pozdrawiam. 
    • @huzarc   dziękuję szanowny Kolego:)         @Marek.zak1   Marku.   pisałem tekst kilka dni temu gdy było biało i minus sześć:)   klimat:)))   dziękuję bardzo:)      
    • @tie-break   przede wszystkim przepraszam za wcześniejszy błąd w czasowniku - poprawił mi słownik w iPhonie. Dla mnie hasło „prawda w poezji” da się rozłożyć na trzy poziomy – trochę jak w nauce, tylko zamiast Wszechświata mamy ludzkie doświadczenie.   1. Realistycznie: zakładam, że coś jest na początku – realne przeżycie, sytuacja, stan psychiczny, konflikt. Coś, co istnieje poza tekstem i przed tekstem. 2. Epistemicznie: czytelnik ma dostęp tylko do modelu tego „czegoś”, czyli do wiersza. Wiersz jest zawsze przybliżeniem – mniej lub bardziej udaną próbą uchwycenia struktury tego stanu. 3. Informacyjnie: „prawdziwy” wiersz to taki, który przy możliwie małej ilości ozdobników przenosi jak najwięcej konkretu doświadczenia – ma mało szumu, dużo sensu. Zły wiersz to albo szczere przeżycie podane chaotycznie i banalnie, albo perfekcyjna forma, w której nie ma już żadnego własnego stanu, tylko martwa estetyzacja.   W tym sensie zgadzam się z Tobą: można mieć tekst „faktycznie przeżyty”, a jednocześnie artystycznie nieudany; można mieć utwór formalnie dopieszczony, a w środku pusty. Prawda w poezji nie siedzi ani wyłącznie w biografii, ani wyłącznie w sztuczkach formalnych, tylko w stopniu, w jakim wiersz staje się uczciwym i nośnym modelem doświadczenia – takim, który potrafi w czytelniku wywołać coś więcej niż tylko „ładne, cudo, arcydzieło”.
    • @M jak Malkontent Cała prawda o portalach randkowych. Ludziom nie chce się nawet spotkać na kawie, pogadać. Zamknięci w egocentrycznych bańkach nie mają najmniejszego zamiaru się wysilać, marnować swoich zasobów, aby zbudować jakąś relację. Bo po co? Nowomodna psychologia uczy, że nie należy nic z siebie nikomu dawać.  Zostaje AI. Coraz powszechniejsze stają się pseudozwiązki romantyczne z chatbotami. AI nie ma przecież potrzeb, wymagań, złych dni, oczekiwań. Emocji też nie ma, ale to nieistotne. Ma być przyjemnie, na wypasie, i dobrze dla ego. Trochę przewidywalna końcówka, za to podoba mi się realizm tej cyfrowej scenki.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...