Dworzec

[Andrzej Borecki]

wypruty z namiętności
zaplątany w poły płaszcza
okupuje metr kwadratowy
domu na dzisiejszą noc
sąsiad identycznie szary
ręką w wątrobianych plamach
wygładza mechanicznie
fałdy papierowej pierzyny
byle do jutra
do niedzieli
do wiosny
byle było
następne do ...

[Amelia Brzozowska]

Wiersz jest bardzo przejmujący... niemal przeniosłam się myślą na dworzec i zobaczyłam tych ludzi... wyda mi się jednak, że koniec jest bardzo uniwersalny- tysiące ludzi żyje z dnia na dzień, po prostu "do"...

Pozdrawiam Serdecznie
A.

[Andrzej Borecki]

Masz rację. Koniec zaczerpnąłem z mojego opowiadania "Jadłodajnia".
Pasował mi tutaj.

[natalia]

smutne...
no ale tak jest
i to coraz częściej...

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

[Dorma]

Wiersz bardzo oryginalny, malo doslowny - to dobrze ( gdyby nie tytul nie wiem czy od razu wpadlabym na to ze chodzi o takich ludzi ),wyszukane metafory, kazdy wers cos mowi..
A najwaspanialsze jest zakonczenie:

"byle do jutra
do niedzieli
do wiosny
byle było
następne do ..."
Wiersz bardzo do mnie przemawia..Byle wiecej takich perelek

[Kai_Fist]

wiersz może byc przejmujący,
ale brak mu tego czegoś,
co wstrząsnie dogłębniej,

aczkolwiek
według mnie temat prezyzyjnie "opisany"

Pozdrawiam,
Kai Fist

[Zofia Honey]

Znam dobrze ten wiersz.
Nie znamy swojego losu.

Pozdrawiam Cię Andrzeju
Zofia