Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
wczoraj się śmiałaś mamo
a dzisiaj płaczesz - czemu
przecież cię kocham dziś
jeszcze bardziej niż wczoraj

wiem wiem moja córeczko
ale ktoś lub coś próbuje mnie
z owego kochania okraść
ja uczę się to zrozumieć

czemu tak mówisz mamo
przecież kiedyś mówiłaś
jesteś moim aniołkiem
stróżem z wysokiego nieba

więc nie smuć się nie płacz
gdy już tam zamieszkam
bardziej będę cię kochać
mocniej do ciebie tulić

chwilę potem odeszła ...
matka całowała jej dłoń
już nie płakała
płakał tylko  deszcz

 
   
 
   
Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  nie można owijać w bawełnę  - jak ma być wiarygodnie 

to tak właśnie trzeba - ileż takich przykrych scen życie pokazuje.

Dziękuje za przeczytanie oraz głosik.

                                                                                                                        Ciepłego wieczoru życzę.                

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • -Mistrzu dlaczego wielu cierpi na samotność? -Bo to bardzo bolesne, żyć, nie wiedzieć po co.
    • @huzarc... mocne, dobre... a jednak możesz... i dobrze.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... :))  Jacku, to mnie rozbawiło na całego, te poobrywane rzęsy... :)) ... tego niech się kobietki trzymają, ewentualnie jakiś delikatny. Fajna treść
    • ach, gdyby tak móc ci przekazać wszystkie chwile swoich pomyłek, małych wtop i parszywych niepowodzeń, momenty radości, strachu, krótko mówiąc: być ci tak dziko najbliższy, nieodspajalny, wydobyty z dna, głębin podświadomości, jak, dajmy na to, te moje, tyleż rozpaczliwe co dziwaczne próby pisma automatycznego   (przez cały czas działania czaru wszystkie dziwki w pobliskim mieście będą mieć zielone włosy, księża – kokardki na brwiach, a jeśli będziesz grzeczny – wielka paproć o tobie zapomni – takie coś ostatnio, nieco bezwiednie, wysmażyłem). jak cudowniusińsko byłoby ściągać wraz z tobą i rozgniatać w palcach szklane słońca, wdmuchiwać gryzący pył wprost w oczy lampuceriuszy, być tym, który Zna, Potrafi Poczuć. abyś widziała moimi oczami krzyczącego brodacza w małym fiacie, gdy kiedyś wymusiłem pierwszeństwo na skrzyżowaniu (uwierz na słowo  – jak on śmiesznie wyglądał!). i być tym, który Pozostanie, nie da się wydrapać z miejsc, kolorów, tak wżarł się na przykład w nieco obciachową sytuację, gdy nieintencjonalnie zostawił na chodniku siatkę z bułkami, przez co dokarmił jakiegoś okołodworcowego menela, że... zbuduje tam własny, sięgający chmur pomnik. i już na zawsze zostanie (radośnie) zamknięty w jego wnętrzu, głowie statuy. i w płytach chodnikowych, zabawkach, których dekady temu się pozbył, zeszytach z gimnazjum i w ryku kierowcy malucha. bierz wszystko, proszę. zespól, nie wypuszczaj.
    • Zajrzałam dla tego... szalonego.. tytułu. Świetne zakończenie.! w końcu region Autorki. A to...

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... dalej jest tak właśnie, z tego, co przejrzałam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...