Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

daleko stąd...

chwile spadały zimnem
na kuliste posągi ciał,
przeciągnięte parą
jak szlifem z nas.

daleko stąd...

chwile mgłą ciepła
na rześki jak rosa,
spadały w świat
z miłości bez końca!

i był tam chłopiec liczący łzy
na własnych policzkach
daleko stąd...

Opublikowano

Malowniczy, melancholijny wiersz. Bardzo mi się spodobał. jestem ciekawa dalszej historii chłopca. Przedostatnią zwrotkę minimalnie bym zmieniła. Nie do końca rozumiem co jest rześkie jak rosa? 

 

chwile mgłą ciepła
na rześki jak rosa
spadały świat
z miłości bez końca!

 

lub

 

chwile mgłą ciepła

rześkim jak rosa

spadały w świat

z miłości bez końca

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Witam - rzadko do ciebie zaglądam   -  ale ten wiersz bardzo na plus.

Też jestem ciekaw dalszego losu  - warto napisać drugą część.

Reasumując  jest dobrze - 

                                                                                                                               Pozd. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo dziękuję! ;) Zdecydowanie jestem niezdecydowany, który przykład mam na myśli :D Ale jestem zdania, że chyba może pozostać tak, jak jest ;) Można wtedy interpretować zwrotkę na rześki poranek, rześki świat lub rześki dzień pory roku. Tak to już niestety u mnie bywa, że instynktownie łączę cechy peela ze światem przedstawionym- nie zastanawiając się zbytnio nad konsekwencjami  i możliwym zagmatwaniem, ot problemem interpretacji :/  W tym fragmencie ewidentnie zamysł dzieli się na kilka ,,odnóży" i klęską może być dla odbioru, stworzenie takiego ,,potwora". Bardzo dziękuję za ciepłe słowa, pozdrawiam ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo dziękuję, Panie Waldemarze. Jestem w szoku i również zastanawiam się nad drugą częścią ;) Pozdrawiam serdecznie.

  • 3 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break Bardzo poruszający wiersz o byciu w zawieszeniu, w oczekiwaniu, niby blisko cudzego ciepła, ale jakby zawsze odrobinę za późno, za szybą. Puenta jest pięknie skromna i boli dokładnie tyle, ile trzeba.
    • Gwiaździsta pożoga przegarnia łan podnieba, pnącze ognia rozciągając się w mętną kolumnę powietrza szczelnego jak czerń tuląca trumnę, nad jaką wisi słońca wykluta maceba.   Jestem tu — w owalu światła, u brzegu kresu, niemy, choć głośny; ślepy, choć nadal widoczny; bladym palcem naznaczam szept na ustach mroczny, jak zapis dni ludzkich na krawędzi limesu.
    • Zawsze zbyt późno gdzieś przychodzę. Latarnia dławi się od światła. Przynoszę moje śmieszne słowa i karmię nimi obce gniazda.   Dawne ogniska wciąż się jarzą, nie pozwalają mi wejść dalej, niż do zacisza wiatrołapu, gdzie tylko letarg czeka na mnie.   Patrzę na ślady innych cieni, które tu przecież są u siebie; słyszę ich głosy, gdy gorąco pragną się splatać z twoim śmiechem.   Zawsze rozumiem, zawsze czekam, z niewidzialnością pogodzony, bo może jeszcze, może kiedyś - ktoś szerzej jasne drzwi otworzy.   A to co moje, deszczem spływa, jak mgliste krople - z drzew bezlistnych, a to co daję - na stracenie - skrzętnie upycha noc w klepsydry.   Byłem pomyłką od początku, będę pomyłką aż do końca, zawsze zbyt późno gdzieś przychodzę,  by odbić blask cudzego ognia.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      O, tak.  
    • @Mitylene   Wspomnienie twojego imienia   (Autor tekstu: Chris Rea)   Czas upływa I każda jedna łza Musiała już dawno wyschnąć I samotne noce Stały się dziwną formą akceptacji I minęły lata Zupełnie jak mówi stara pieśń Ból z czasem się zaleczył Nie mógł przecież wiecznie trwać Ale przyjaciel Jak głupiec wspomniał twoje imię Słoneczne dni, pijane noce Uśmiechasz się i mówisz "wszystko jest w porządku" Ale zimny, zimny deszcz Na wspomnienie twojego imienia Wybacz mi proszę Jeśli wzruszę ramionami Kiedy będę uspokajał swoich przyjaciół Starzejąc się To nie tak, że jestem zimniejszy niż wcześniej Stałem się po prostu tak dobry w ukrywaniu Tego co czuję bez drgnięcia (mrugnięcia powieką)   Wiesz, jest nadal tak samo Na wspomnienie twojego imienia    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...